Problemy z niepełną erekcją

Witam. Zauważyłam u mojego partnera problemy z erekcją. Na początku, podczas gry wstępnej, jego członek jest twardy, ale po jakichś 10-25 (różnie to bywa) minutach stosunku (od wejścia we mnie) erekcja trochę ustępuje. Przy pozycji na jeźdźca jest to odczuwalne, trochę łatwiej jest o to, by przez przypadek ze mnie wyszedł, ale ogólnie nie przeszkadza mi to. Zastanawiam się tylko, czy to normalne, kurczę chłopak nie jest po 40, niedługo kończy 21 lat dopiero :/ Czym to może być spowodowane?

stres, ja mam jeszcze gorzej, bo wszystko jest ok dopóki majtek nie ściągnę :(, oczywiście jak jestem sam to problemu nie ma, tylko z własną dziewczyną, ale dopiero się poznajemy i z czasem to minie, muszę się do niej przyzwyczaić do jej ciała, i umieć rozluźnić bo na razie mam z tym problem...

Ale czym można się stresować? Ja nie widzę powodu... On raczej nie ma dużych kompleksów, widziałam go przecież nago nie raz, zresztą na początku nie zauważyłam, żeby coś takiego się pojawiało, dopiero od jakichś, no nie wiem, może dwóch tygodni...

Zaproponuj mu swoją czekoladową dziurkę. Zobaczysz jak drąg mu będzie stał przez cały czas, kiedy cię będzie posuwał.

zbyt długo to trwa... 5-10 minut wystarcza, aby zaspokoić parnerkę... po co te maratony?