Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiasekmały

I tak zerkamy na siebie i zerkamy...

Polecane posty

Gość zawiasekmały

... i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
widuje go w kółko przypadkiem, rozpoznaje mnie, obserwuje... ale nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagódóka
to z nim porozmawiaj i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
"cześć, może przestaniemy już zerkać i pójdziemy na kawę?"... To nie w moim stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagódóka
nigdzie go nie zapraszaj tylko pogadaj, on jest facetem wiec sam Cie zaprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silvergirl
Obserwuje cię ? To znaczy że się zakochał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
zakochał? "znamy się tylko z widzenia"... Mogę się mu jedynie podobać fizycznie, ale taki gość jak on... niemożliwe, żeby nie miał nikogo. pewnie dlatego nic się nie dzieje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
... a skoro tak, to po co mam zaczynać w ogóle. Zresztą wcześniej padłabym żywym trupem, takie emocje we mnie wywołuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r346t4yt
Gdzie go spotykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
W sklepie na porannych zakupach przed pracą i na zajęciach z angielskiego. Jest z 5 lat starszy (ja mam 27).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
Jesteśmy w różnych grupach stąd nie znamy nawet swej tożsamości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro go znasz z widzenia
to możesz chociaż cześc mu powiedizeć albo cześc z pięknym uśmeichem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
Kilka miesięcy mu nie mówię i nagle zacznę? Musiałby jakiś punkt zaczepienia się wydarzyć... Ale co, mam się przypadkiem o niego potknąć? Ehhh:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
dodatkowo przykleiła się do niego taka mężatka w jego wieku, w kółko za nim lata, opowiada swój życiorys nie wiem po co... On z nią rozmawia, ale to ona zawsze go zaczepia. A czasem przy tych rozmowach patrzy się na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"znamy się tylko z widzenia"... Mogę się mu jedynie podobać fizycznie, ale taki gość jak on... niemożliwe, żeby nie miał nikogo. pewnie dlatego nic się nie dzieje ... a skoro tak, to po co mam zaczynać w ogóle. Zresztą wcześniej padłabym żywym trupem, takie emocje we mnie wywołuje...." Hihi. Dokładnie tak było z moim lubym. Też myślałam, że na pewno ma dziewczynę albo żonę, bo taki fajny facet, że nie dam rady się odezwać, bo narobię sobie wstydu, boję się i w ogóle. Teraz jesteśmy już kilka lat razem i jest bosko, bo zagadałam. Później przyznał mi się, że sam się wstydził, bo taka kobieta na pewno ma faceta, albo męża, a poza tym on prędzej padnie trupem niż się odezwie do obcej dziewczyny. Czasem warto zaryzykować. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
echhh, piękna historia, gratuluję:) Może kiedyś, gdzieś faktycznie się odważę... Ale wcześniej chyba się zapiszę na kurs nawiązywania kontaktów z nieznajomymi:/ W normalnych warunkach jestem radosna, wygadaną dziewczyna, ale taka sytuacja totalnie mnie paraliżuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też paraliżowało i tak zerkaliśmy na siebie prawie pół roku. Potem wytłumaczyłam sobie, że przecież niczego nie ryzykuję, najwyżej ośmieszę się przed obcym facetem, korona mi z głowy nie spadnie. Miesiąc sobie wmawiałam, że będzie dobrze i któregoś dnia się przełamałam. Naprawdę było warto. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
:) hehe, fajnie. A co dokładnie mu powiedziałaś? Gdzie się widywaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w komunikacji miejskiej i na osiedlu: w sklepie, na spacerze, różnie. Okazało się, że mieszkamy raptem parę bloków od siebie. Powiedziałam mu, że jest w nim coś interesującego i chętnie bym go poznała. I wcisnęłam mu swój numer telefonu. I uciekłam. Nie biegiem, ale sobie poszłam. ;) Wiem, po frajersku strasznie, ale zadziałało. Odezwał się godzinę później. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
:D niezła jesteś! To może zostawię mu taką informację za wycieraczką samochodu? :P Wiem, dorośli ludzie tak nie robią... A Wy w jakim byliście wtedy wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
He he no otóż to:) Ale jeśli nic z tego nie wyjdzie to jestem skazana na Jego widok jeszcze długo długo... (angielski) i to mnie przeraża:/ Poza tym nie wiem jak zareaguje na dziewczynę, która pierwsza zaczyna kontakt - może weźmie mnie za desperatkę jakąś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się tego bałam, ale stwierdziłam, że raz się zyje. No i nie wziął mnie za desperatkę, bo powiedział mi, że strasznie mu się miło zrobiło i jeszcze nigdy nic tak fajnego go nie spotkało. Myślę, że ludzie generalnie wiele tracą z lęku, że coś się może nie udać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
To prawda... Dzieki za rady, pomyślę nad tym wszystkim i za miesiąc, po usilnym wmawianiu sobie, ze będzie ok, kto wie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
A czy przez ten czas czulaś, że mu się podobasz? Jak wyglądał Wasz kontakt wzrokowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja patrzyłam na niego to on udawał, że nie patrzy, a jak on patrzył na mnie to udawałam, że nie widzę. :) Wydawało mi się, że muszę się mu podobać, skoro tak zerka, ale wmawiałam sobie, że pewnie patrzy, bo mam głupią fryzurę albo coś na twarzy albo milion innych rzeczy. Wrodzona skromność sprawiała, że do samego końca wydawało mi się niemożliwym, że mogę mu się podobać. A jednak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
:) wygląda to podobnie u mnie. Czasem łapię go na tym, jak odwraca wzrok "że niby nie patrzy na mnie", a czasem jak unosi same źrenice w górę, żeby zobaczyć czy ja go obserwuję... ostatnio jak wysiadałam z samochodu stał za szklaną szyba na piętrze przy stoisku z książkami, trzymał jedną w ręce, ale widziałam jak obserwował jak idę.... Myślał natomiast, że go nie widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym Ci radziła spróbować. Wbrew pozorom fajni faceci są często nieśmiali i może Ci przejść koło nosa coś tak fajnego, co spotkało mnie. Ryzykujesz jedynie utratą odrobiny dumy, jeśli facet powie Ci, że nie jest zainteresowany. A stracić możesz znacznie więcej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
Ehhhh chyba masz rację. Zacznę się oswajać z ta myślą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×