wiśnióweczka

Dziewczyny, miesiąc temu zrobiłam naleweczkę z wiśni i teraz ją spróbowałam jak wyszła i powiem że niebo w gębie. Wczoraj kupiłam kilogram gruszek i zalałam spyrolkiem i zobaczymy co z tego będzie:) Zimowe wieczorki będą na pewno milusie:) Nie to żebym się wam chwaliła, ale tak z radości chciałam się z wami podzielić:)

kup pigwe późną jesienią (koniecznie delikatnie przemrożoną rannymi przymrozkami) i zrób pigwówkę, to jest pochotka :D

pigwówkę mam z zeszłego roku jeszcze nie tkniętą, czym starsza tym lepsza. W zeszłym roku obrałam cały krzak teściowej bo ona to wyrzucała, ma bo pięknie kwitnie:) W tym roku słabo kwitła i niestety jak uzbieram kilogram to będzie cud, ale i tak zrobię:)

podszywom DZIĘKUJĘ za udział i życzę dobrej nocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kurka, szkoda ze wisni juz nie ma tez bym zrobila

daj trochę a nie

Po miesiącu? To musi postać długo

ja też chcę troch,ę

Po miesiącu tylko skosztowałam jaki ma smak, wiem że nalewki muszą postać żeby były dobre przynajmniej dobre kilka miesięcy!!!

Nie zaprosisz na kielunka? :P