eh...

niedziel a jeśli chodzi o nieprzestrzeganie norm społecznych i nierespektowanie ich to jak to u Ciebie wygląda ?

ciekawe, ciekawe... pijanam, więc cokolwiek powiedziałam-się nie liczy :D

zresztą i tak do niczego nie doszliśmy...

"a jeśli chodzi o nieprzestrzeganie norm społecznych i nierespektowanie ich to jak to u Ciebie wygląda ?" nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale chciałem udusić kolegę w podstawówce :D

Ej, po pijanemu język się rozwiązuje... człowiek prawdę mówi i pisze Sigh. :P Więc się liczy podwójnie :P

A po za tym to to że do niczego nie doszliśmy jest mało ważne, ważne żebyś Ty doszła :P

a przynajmniej ja nie doszłam biedna ja :(

hah, no cóż :P

ja np nie mówię ludziom dzień dobry bo się to nie opłaca i uważam to za bezsens o mówieniu smacznego, na zdrowie i innych głupot nie wspomnę

Dlatego powinnaś zostać psychoterapeutką :D

A no to teraz rozumiem o co chodzi elemeledudkiooooooo. Więc, hmmm... nie składam życzeń urodzinowych czy imieninowych. Uważam że to bez sensu. Jakbym się jeszcze zastanowił to pewnie by się cos znalazło.

z życzeniami mam to samo albo jak były jakieś składki na kwiatki dla kobiety prowadzącej kurs w którym uczestniczyłam , nie złożyłam się i podbuntowałam jeszcze 3 uczestniczki, ponieważ to bez sensu dziękować komuś dodatkowo, przecież kobieta za darmo kursu nie prowadziła :D

też bardzo nie lubię składać życzeń ale jednak robię to przecież nie chodzi o okazję tylko, żeby się tej osobie przykro nie zrobiło. Oczywiście o ile to ktoś ważny dla mń jest niedziel, a Ty wolałbyś do swojej psychoterapeutki chodzić czy do mnie? :P

Sigh, a ja mam gdzieś czy tej osobie jest przykro. Oczywiście że to Ciebie bym wolał :D

"Sigh, a ja mam gdzieś czy tej osobie jest przykro." otóż to !

ale jakbyś miał kogoś ważnego, to też by Ci było wszystko jedno? jeszcze pół biedy jak ktoś w ogóle niczego nie obchodzi, ale jak ktoś np obchodzi te wszystkie święta katolickie, a świąt bliskich nie. Albo np coś tak głupiego jak, przyznaję, walentynki. Przecież to i to jest komercją. Tym samym jest. Tylko że obchodząc urodziny można komuś sprawić przyjemność a obchodząc święta- nie bardzo Ale co ja bym miała z tego Niedzielku? :P

"ale jakbyś miał kogoś ważnego, to też by Ci było wszystko jedno?" No wtedy nie.

Co byś z tego miała Sigh... org... yyy, znaczy się satysfakcję! Tak właśnie satysfakcję :D

Ale to nie wiem za którym razem :D :D no tak, satysfakcję, że komuś pomagam. Bo ja dobre serce mam. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja...

No Sigh... psychoterapia może i kilka lat trwać zanim przyniesie efekty, tak więc w cierpliwość musiałabyś sie uzbroić :D A jaka jest nieoficjalna wersja? :P

ja bardzo cierpliwym człowiekiem jestem, jednak, w obecnej chwili, w obecnym... stanie, nie w mocy jestem ocenić stopnia przydatności owego układu w stosunku do mojej skromnej osoby ^^ dlatego przełóżmy to na inny dzień, czy tam noc :D nieoficjalna wersja jest taka, że nie mam serca tylko dwie wątroby ^^"

Podwójna smażona wątróbka z cebulką :P aż ślina cieknie na samą myśl :D

O_o

Co? :P

Ty sobie upoluj coś Niedziel jak masz ochotę na wątróbkę... A nie. idę spać, słodkich :P

Pchły na noc :P