Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ka.śk.a

kochanek z pracy

Polecane posty

Gość Ka.śk.a
Jakby się ktos w pracy dowiedział to bym sie pod ziemie zapadła, 5 kobiet w firmie na 50 mężczyzn, to by mieli o czym plotkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgsdgdfg
jaka jest miedzy wami różnica wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkjjklj;lk
oto chodzi. wplątałaś się, a powinnaś poszukać czegoś trwałego. możesz się nieciekawie urządzić na własne życzenie. chyba, że cię cieszy takie cygańskie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Właśnie nie cieszy mnie z jednej strony. Z drugiej mi odpowiada, jestem sama sobie dla siebie a jednak nie brakuje mi cciepła drugiego człowieka, ale chciałabym coś trwałego mieć kogoś cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
11 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmkjkl
jakby nie patrzeć, to zawsze ale to zawsze kobieta będzie miała gorzej w takim układzie, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Przez ten czas chyba przyzwyczaiłam sie do człowieka bo nie trwa to tydzien czy miesiąc, ale z drugiej strony nie jestem o niego ani troche zazdrosna to raczej nie facet z którym bym chciała coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette11111
byłam w trakcie rozwodu i trochę po rozwodzie z mężem który też miał kochankę. Pomogło mi to przetrwać i za to wdzięczna jestem temu z pracy, poza tym bardzo się lubiliśmy. Rozpadło się jak przyszła nowa dziewczyna do pracy i ....bum. okazało się ze ona zna mojego męża i nagadała mu głupot poczym on zadzonił do prezesa i mnie wywalili. Pózniej przez rok byłam sama ale nie żałuje bo przewartościowałam sobie wszystko i teraz jestem z kimś i tak jak już pisałam nie zamierzam pakować się w takie chore układy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmkjkl
skoro nie jesteś zazdrosna, to co cię u licha trzyma w tym wszystkim? coś to dziwne, bo w takim razie powinnaś skończyć to i iść dalej? skoro ten człowiek nie budzi w tobie większych emocji oprócz sympatii, to poszukaj kogoś innego. sypianie z kumplem, bez sensu - kto tak robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Z pracy raczej by nas nie wywalili o to sie nie martwie. Bardziej martwie się o siebie, o to że jak ide na impreze z kolezankami i poznaje jakiś facetów to albo ich porównuje do niego i myśle eeee nie warto, albo w ogole stwierdzam ze po co skoro mam ciało i człowieka którego znam po co tyle zachodu i zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Chyba przyzwyczajenie. Nie jestem, niedawno była impreza pare osób z pracy się wybraliśmy, w ogole mnie nie ruszało że tańczy z innymi itp. Przez cały ten czas on sie chyba spotkał 2 razy na jakas randke ale nic z tego nie wyszło, ja tez pare razy, on zawsze wypytuje a byłas na randce a poznałaś kogoś, nie wiem na jaka cholere skoro jakbym była to bym mu powiedziała. Najlepiej to żeby on się z jakąs inna przespał to już wtedy bym napewno nic z nim nie chciała, ale on chyba ma tez podejscie po co szukac skoro jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
i boje się samotności, samotnych totalnie wieczorów przez czas nieokreślony, brak możności otwarcia ust do kogoś wieczorem brak przytulenia się braku ciepła braku poprostu drugiej zywej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffjdkjlaajd
haha, no to mi wygląda jak typowy polski związek - ruchanie od czasu do czasu i wspólne bytowanie, bo po chuj szukać czegoś lepszego, a nic głębszego w tym nie ma. e to jest git, bo nawet jakbyś kogoś poznała, to po 5 latach na to samo wyjdzie - oprócz drobnych niuansów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
No a na sam koniec z facetami różnie u mnie bywało, a ten nie kontorluje mnie nie chce wiedzieć wszytskiego nie przypierdala sie nie wymaga, troche to wygodne z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgsdgdfg
Zakończ to. Takie akcje nic dobrego nie wróżą. Uwierz mi. Mam pewne doświadczenie w tym temacie, ale skoro wolisz uczyć się na własnych niż na cudzych błędach, to śmiało. Najlepiej uczymy się przez doświadczenia, również te przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała sala śpiewa z nami
dobra rada - znajdź se jakiegoś porządnego chłopa w swoim wieku, bo ten stary to jakaś safanduła, że se życia nie umie ułożyć, ale ty masz jeszcze na to czas. buduj sobie przyszłość tam gdzie jest taka możliwość, bo i tak po kilku latach motylki odfruną na inną łąkę, ale przynajmniej zrobisz se bachora i zapewnisz mu jako taki byt. tu widzę tylko dupczenie i stratę czasu. beznamiętne to takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
hahaha nie chce mieć bachora, a on nie jest stary to raczej ja jestem młoda;p On chyba nawet chciał żeby z tego było coś więcej ale ja go odstraszyłam, wtedy w ogole nie byłam gotowa na jakis związek. Swoją droga dobrze ze sobie przypadkiem bachora z nim nie zrobiłam;/ to by był szczyt szczytów. Sama nie wiem kto normalny sypia z kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Chyba koniec bzykanka, dzisiaj wybiore się gdzies z koleżankami może poznam jakiegoś miłęgo pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieszmysiekurwazmałychrzeczy
ale muffinko kiedyś będziesz chciała - każda się wypiera, a potem lament że stara raszpla i nikt nie chce. jedyna radość to chyba z dziecka, bo facet cie i tak zdradzi. no chyba, że w pracy się realizujesz na tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Własnie w tym problem że wiem że powinnam inaczej ale mi tak chyba dobrze ze tak stoje w miejscu. Ja jestem raczej osoba która lubi towarzystwo swoje własne, swoja własną samotność, i tu mam ten komfort, ale do tego potrzebuje drugiego człowieka zeby nie uschnąć. Ale stanie w miejscu tez mi nie odpowiada. Wyszło jak wyszło, ja sie upiłam zaproponowałam coś, i tak poszło raz drugi, i dalej i dalej. Jakoś na ten moment mimo ze bym chciała nie wyobrażam sobie zycia z kims na codzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
A większość mężczyzn jakich poznałam od początku tego roku to jakaś istna padaka aż rece opadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieszmysiekurwazmałychrzeczy
no to musisz na innych się otworzyć i jak już trafi się ktoś tobie odpowiadający, to wtedy kończ ten dziwny układ i baw się w normalny związek, żebyś nie skończyła jak typowa poczekalnia/dymarnia dla facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vkjkedld;
dziwna jesteś, że tak dajesz dupy bez żadnych uczuć głębszych, ale pewnie zjebane dzieciństwo miałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
I tak też chyba zrobie. Albo ja jestem jakaś nienormalna i pozbawiana ludzkich uczuć już do końca. i chyba musze z nim pogadać o tym wszystkim, bo w sumie nie tworze tego sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Ależ sa głębsze uczucia, jest przeogromne zaufanie, bez tego nigdy bym nie poszła z nim do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vkjkedld;
oby z tego zaufania jakaś choroba weneryczna ci się nie przyplątała, bo chyba nie wierzysz facetom.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vkjkedld;
tak mi się wydaję, że rozejdzie się u was po kościach skoro nikt nie zdążył się zaangażować emocjonalnie. a tak to pogłębiliście waszą hmm..przyjaźń? :) jaka prosta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
w tym wypadku wierze, nie jesem jego zona zeby mi nie powiedział ze coś bzykał na boku drugim;p z reszta wie ze jestem dawca krwi i mogło by sie to źle skończyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Napewno jak się rozejdzie to wszytsko to zostanie mi duży sentyment, ale nie jakiś bol serca czy coś, raczej jakis mały smuteczek bo mówie nie trwa to chwile, i nikt nie bedzie dotykał jak on, pachniał jak on, usypiał jak on, bo to lubie ale to tyle poprostu lubie, jakbym nie lubiła to bym tego z nim nie robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgsdgdfg
Człowiek przynajmniej raz w życiu powinien sobie narzucić celibat na jakiś cza,s żeby dojrzeć. Wtedy widzi sie świat trochę z innej perspektywy. Wszystkiego trzeba spróbować w życiu, a seks to tylko seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×