Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katiaEd23

Rozstanie z dużo starszym mężczyzną

Polecane posty

Gość katiaEd23

Pół roku temu wyjechałam na wymianę studencką do Paryża. To było wspaniałe przeżycie, poczuć się tak wolną, z dala od rodziny i rodzinnego miasta. Korzystałam ze swojej "wolności", lubiłam włóczyć się po ulicach Paryża i chodzić do klubów, o których w Polsce mi się nawet nie śniło. Na jednej z dyskotek poznałam faceta, na oko sporo starszego ode mnie, spodobało mi się w nim to że był bardzo bezpośredni i wprost powiedział, że mu się podobam. Wymieniliśmy się numerami telefonów. Zaczeliśmy się po pewnym czasie spotykać, początkowo nie traktowałam tego poważnie, była to dla mnie "egzotyka" widywać się z mężczyzną 21 lat starszym. Z czaseem jednak nasze spotkania nabrały bardziej poważnej formy i muszę przyznać szczerze, że były to najlepsze chwile w moim życiu. Wtedy, będąc jeszcze w Paryżu nie wiedziałam co do niego czuję, podobał mi się ,ale ani przez chwilę nie pomyślałam o nim poważnie, był dla mnie trochę za stary, w dodatku jest obcokrajowcem o poglądach zupełnie innych niż moje. Na początku lipca wróciłam do Polski, urwałam z nim kontakt, przestałam odbierać od niego telefony, nie chciałam wiązać się z mężczyzną, który pod względem wieku mógłby być moim ojcem, aż do nie dawna... Niestety od kilku tygodni cały czas o Nim myślę, nie jestem w stanie nic jeść, przestałam się widywać ze znajomymi, cały czas siedzę w domu i myślę, marzę o Nim. Codziennie zastanawiam się co on robi w danym momencie, czy się z kimś spotyka, żałuję że urwałam z nim kontakt, ale z drugiej strony rozum podpowiada mi ,ze ta znajomość nie miała przyszłości. Nie mam pomysłu co ze sobą dalej robić, czy odświeżyć kontak czy starać sie zapomnieć?? Nie cieszą mnie wakacje, studia, słoneczna pogoda, nie cieszy mnie nic, po prostu usycham i marnieje z tęsknoty.. Chciałabym się komuś wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana i smutna
Kati dobrze zrobiłaś. To zakochanie minie, żadne zauroczenie nie jest wieczne. Miłość się buduje każdego dnia, a zauroczenie albo przeradza się w miłość albo po prostu mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zaryzykowała i
odnowiła kontakt. Skoro było ci z nim dobrze,brakuje ci jego ramienia to cos musi w tym być. Ja zdaję się na uczucia,emocje. wiadomo--wszystko trzeba robic z głową ale znając siebie-zagłębiłabym się w to uczucie. omalu,z rozwagą,ale bym w to brnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zaryzykowała i
ale.....ale...że tak powiem..byliście już ze soba intymnie? Bo to tez wazne. Jak do tego doszło to tez duzo mówi(przynajmniej dla mnie). Nie jestem osobą,która idzie do łóżka bez więzi z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaEd23
Tak, spaliśmy ze sobą. Mówisz żeby spróbować odnowić kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co on
mowil o waszym "byciu" razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×