KTO MA RACJE. PROSZE O OCENE.

Robiłam dzisiaj impreze u mnie w domu i powiedziałam do taty : ''powiedz jej, ze ma juz nie pic'' mialam na mysli moja mame, nie mowilam tego zlosliwie po prostu tak, nikt nie zworocil na to uwagi oprocz mojego wujka , ktory wydarl sie na glos przy wszystkich, ze nie szanuje matki, ze mam mowic mamusia a nie takie teksty, ze jego dziecko by dostalo w ryj za takie cos,itp. powiedziałam mu na to, ze ma sie zajac soba bo dziecka nie widzial juz chyba z 5 lat i ze nikt nie chce z nim zyc i ma sie nie wtracac a jak cos mu sie nie podoba to nie musi tu byc na co on powiedzial, ze wypierdoli mnie jak do niego przyjde. Moja mama twierdzi,ze zachowalam sie niewlasciwie, ja uwazam,ze dobrze. Jak myslicie?

Osobiście uważam, że masz rację

jasne, że dobrze

jesli powiedzialas tak jak napisalas czyli grzecznie bez wyswisk to bardzo dobrze zrobilas. nie przejmuj sie, niektorzy juz tak maja, ze niby jak nie powiesz mamusiu, tatusiu, wujaszku, cioteczko to juz nie masz szacunku. poco to zdrabniane, wazne sa czyny nie slowa.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją :)

nie wyzwalam go tylko powiedzialam: ze nie musi tu byc jak mu sie nie podoba i ze ma mnie nie pouczac bo nie jest u siebie i zeby sie zajal swoim idealnym zyciem. Skurwialy skurwiel mysli,ze jest niewiadomo kim i moze mnie pouczac. a ze czasami powiem z roztargnienia rzeczy typu : 'dajcie to jej' ' zaniescie to renacie' --> chodzi o moja mame to nikogo nie dziwi bo jestem dorosla i czasem z roztargnienia powiem po imieniu a nie 'mama' czy 'mamusia' a ten frajer wydarl sie, ze traktuje mame jak smiecia. pf.....

Zdecydowanie w tym wypadku masz rację, tyle, że w pijącym towarzystwie to wódka ma rację, szczególnie, gdy wódka jest pijana. Nic nie poradzisz.

ach rodzinny sosik, nie? :-P z rodziną dobrze na zdjęciu. gdybym ja zaczęła wypisywać... no ale Ci ludzie nie interesują mnie aż tak bardzo żebym się miała tu o nich rozpisywać. powiedz im żeby płynęli

to jest twoja mama i masz prawo mnwoic ja CHCESZ do niej.. tylko to zabrzmialo jak patologia trcohe jakbys robila z niej alkogoliczke.. takie rzeczy to sie na osobnosci mowie moja droga a nie w towarzystwie ania jak nawet rodzina...

powiedzialabym o swojej mamie "ona", "jej" itp...

niestosownie. No chyba, ze to byla balanga alkoholowa i na stole stala tylko wodka i ewentualnie ogorki...

nie rob zmamy alkoholiczki....i nie mow nigdy o niej ona.... bo jaka by nie byla to nie zasluguje na takie cos... i now na drugi raz takie rzeczy na osobnosci

najwyżej: "on", "jego" itp.

....czy jestescie patologia?

Ja nie pojmuję, co jest złego w zdaniu "Powiedz jej, że ma już nie pic?". Zaimki są normalną częścią mowy języka polskiego i takie powiedzenie wg mnie nie jest jakąś wielką ujmą dla szacunku, zwłaszcza, jeśli to było ot tak rzucone. Wybuch Twojego wujka był wręcz przerażający, jeśli w ogóle mówił tak jak piszesz. Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że jak nie powiesz "mamusia i tatuś" to "w ryj powinnaś dostać". Miałam koleżankę, która rozmawiając z rodzicami nie mogła powiedzieć "A dokąd idziesz?". Musiała mówić "Dokąd tatuś/mamusia idzie?", bo by po dupie dostała. Szacunek chyba powinien być mimowolny, a nie wymuszany strachem? Z resztą jaki tu szacunek w takim wkur*iającym zdrabnianiu!? Rozumiem bulwersację, gdybyś mówiła "stara, stary", bo to dla mnie jest ujma szacunku. Generalnie trzymam Twoją stronę. Głowa do góry i wpieriod!

normalna czescia zdania w jezyku polskim, tym bardziej, ze jestescie rodzina i mozecie sobie pozwolic na wiecej luzu w wypowiedziach :) A jak mialas powiedziec: 'powiedz mamusi,ze' a po drugie nikt nie ma prawa wtracac sie w Wasze rodzinne sprawy i na glos ich komentować. Jestem po Twojej stronie!

Szanowna Pani matko, czy nie zechciałabyś zaprzestać spożywania tego trunku?