Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xhdhabfx

Były chłopak. Co zrobić?

Polecane posty

Gość xhdhabfx

Mam 18lat. Miałam rok starszego chłopaka, 26 sierpnia minął by nam rok odkąd się poznaliśmy. Zawsze wolałam starszych mężczyzn ale on mi jakoś zaimponował. Było miło, przeżyliśmy dużo fajnych chwil. Było też bardzo romantycznie. Byłam wtedy po raz pierwszy szczęśliwa tak w pełni. Zaczęło nam się psuć tak od lutego tego roku. On miał dla mnie bardzo mało czasu, olewał mnie. Mimo, że próbowałam zainicjować spotkania to on nie dawał nic od siebie. Co raz częściej się kłóciliśmy i była między nami napięta atmosfera. Chociaż jeszcze sporadycznie było miło np. w moje urodziny w kwietniu, bardzo się wykosztował na prezent dla mnie. W końcu na początku czerwca zerwałam z nim. Pokłóciliśmy się i zrobiłam to pod wpływem emocji. On dzwonił, pisał, zaczepiał mnie gdy wracałam ze szkoły, w ogole na drugi dzień przyjechał do mnie z kwiatami ale nie dałam mu szansy bo uznałam, że za dwa tygodnie będzie jak przed zerwaniem, że byłam dla niego dziewczyną na pokaz i że zależało mu pewnie na seksie, a że nie byłam gotowa to przestał się starać. Było mi smutno, przykro ale z czasem było lepiej. Znalazłam sobie różne zajęcia żeby o nim nie myśleć i się udało. Ostatnio pod koniec lipca napisał do mnie. Pytał jak wakacje, napisał, że dawno się nie widzieliśmy i tęskni za mną i wciąż kocha. Nie odpisałam mu. Ostatnio zaczął mi się snić i nie wiem dlaczego bo nie myślałam o nim ale przez te sny zebrało mi się na wspomnienia i jestem rozdarta. Co zrobiłybyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ewa@
ja bym dała mu szansę...ja swoją zmarnowałam, też zerwałam z facetem, bo stwierdziłam, że więcej nas dzieli niż łączy, on chciał się pogodzic, ale ja byłam zbyt dumna i uparta, ale kiedy w końcu zrozumiałam, że nie potrafię bez niego życ to on już znalazł sobie nową dziewczynę...w sumie bardzo szybko się pocieszył także dzisiaj już nie rozpaczam, bo nie walczył o nas...choc potem to ja chciałam sie pogodzic, a on się cofnął i trudno także ty nie popełnij podobnego błędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×