Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mamusia

36tydz ciazy. a mojego partnera nadal nie ma przy mnie. jak przetrwac;(

Polecane posty

Gość przyszla mamusia

Witajcie ;) Tak dlugo jestem sama z tym tematem ze juz zaczyna mi brakowac sil aby walczyc.....Bardzo chcielismy miec dzidziusia. Najpierw pierwszy test- kreska nie byla zbyt widoczna. Rano kolejny- JEST! wizyta u lekarza- Gratuluje, to 5tydzien. Po drodze troche problemow. Moj partner stracil prace, mieszkanie ktore wynajmowalismy do tej pory bylo zdecydowanie za male dla nas. Musielismy wynajac cos wiekszego co ciagnie za soba dodatkowe koszty. Jakos sobie radzilismy. Z praca bylo ciezko dlatego zaczely sie''kombinowania''. Dzieki temu nigdy nie brakowalo nam pieniedzy. Miesiac temu do drzwi zapukala policja- moj partner zostal zatrzymany a mnie przeszukano mieszkanie. Nic nie znaleziono. Pomyslalam sobie- bedzie dobrze wypuszcza go. Ale nie bylo jednak tak kolorowo. Okazalo sie ze dostal sankcje (wraz z 3kolegami) Wtedy postanowilam wynajac adwokata. Pojawila sie jakas nadzieje. To niestety okres wakacyjny i dowiedzialam sie za pan prokurator jest na urlopie a prokurator ktory go zastepuje nie podejmie decyzji o wczesniejszym zwolnieniu i zastosowaniu innego srodka zapobiegawczego. Brak mi juz sil. Bylam u lekarza okazalo sie ze dzidzia jest bardzo mala (wazy 1,9kg) to przez nerwy bo malo jem. Mam wizyte kontrolna za tydzien. Kazdego dnia zyje nadzieja. Najbardziej sie boje ze nagle zaczne rodzic. Ze wroce do domu z naszym skarbem sama a nie tak mialo to wygladac. Mam swiadomosc tego ze moj partner wiedzial co robi i ze ma kobiete w ciazy w domu jednak stalo sie jak sie stalo. Za kazdym razem kiedy poczuje uklucie w brzuszku boje sie ze porod sie zaczyna. 03.09wraca prokurator z urlopu. To kolejna nadzieja dla mnie. Adwokat mowi ze bedzie sie staral o wypuszczenie mojego partnera. Nie ma nocy i dnia abym nie plakala. Wiem ze najwazniejsze jest teraz malenstwo ale tak bardzo brakuje mi juz sil. Nie wiem co robic. Zawsze bylismy razem a teraz musze radzic sobie zupelnie sama. Taka naprawde nie wiem na co licze piszac to wszystko na forum. Oczekuje chyba jakiegos wsparcia, moze opini.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanakonda23
za co siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona wariatka
no cóż.... sami naważyliście piwa, które musicie wypić.... nie macie chyba po kilkanaście lat... ale muszę cie przestrzec, że jeśli tu oczekujesz współczucia, to chyba trafiłas najgorzej jak sie da, bo zaraz zlecą sie hieny poźreć padlinę twojej resztki nadzieii. a tobie życzę, żeby wszystko sie dobrze skończyło tak jak sobie wymarzyłaś, dzidzia była zdrowa, a lekcja wyciągnięta z tej syt. pozostała na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
trzeba było nie kombinować a pracować!!! pewnie zapracował na to co ma teraz - dziecka mi szkoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
''znajomy'' byl nam winny pieniadze. Teraz kazdy grosz jest dla nas wazny. Dlugo sie przed moim partnerem ukrywal. Przypadek chcial ze spotkal go gdzies w centrum. Moj partner byl z kolegami i wsadzili go do auta i gdzies tam postraszyli i odwiezli do domu. Moj partner byl tylko kierowca. Najpierw ten chlopak zlozyl wstepne zeznania na policji troche oczerniajac mojego partnera (jak sie okazalo chcial to zrobic po zlosci) ale pozniej zrobilo mu sie glupio. Teraz mieli konfrontacje i powiedzial cala prawde (na nasza korzysc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
Wiesz szalona chyba masz racje ;) Zaczynaja sie wypowiedzi ktore zrobia z niego gangstera a ze mnie wyrodnia matke:) Aby opisac dokladnie cala sytuacje pewnie zabraklo by mi tutaj miejsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzymają go do rozprawy, a potem dostanie zawiasy...tak myślę, skoro chłopak na waszą korzyść zeznał to raczej go nie zamkną. sąd może wziąć pod uwagę takie okoliczności łagodzące jak to, że wcześniej nie był karany za nic no i może i to, że macie mieć za niedługo maleńkie dziecko. Głowa do góry, myśl pozytywnie i myśl o dziecku i sobie teraz! Oby maluszek urodził się zdrowy! powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona wariatka
tobie jak tobie, ale reszcie na komentarze na pewno tak. a wracając do sprawy - najlepiej to sie nie denerwować - co pewnie wiesz. jeszcze miesiąc przed tobą - wiec jest szansa, że wszystko sie dobrze zakończy. teraz najważniejsze, żeby dzidzia sie dobrze donosiła i nie przysparzała dodatkowych kłopotów. a tak z ciekawości: chłopczyk czy dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
chlopczyk ;) Tomus :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
Dziekuje- _gratka_. Wczesniej nigdy nie byl karany. Jako jedyny zatrzymany wspolpracowal z policja. Liczyl ze nie dostanie sankcji. Sedzia powiedzial na rozprawie ze bedzie traktowany lagodniej ale nie na tym etapie. Adwokat mowi mi ze jest szansa aby go wczesniej wypuscili. Najgorsze jest dla mnie to czekanie i ta samotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jest nadzieja to cierpliwie czekaj i już ;) mówię Ci z Twojej relacji wynika, że nie będzie tak źle, no i jak już mówiłam nie był karany i to sędzia pod uwagę weźmie raczej na pewno ;) Bądź dobrej myśli i naprawdę skup się na sobie i na synku jak już wiemy :) wszystko się dobrze zakończy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×