Chcialbym zyc za PRL - nic nie robic i miec wszystko od panstwa

Po co debile z solidarnosci to zniszczyli?

coś robić

gdybyś "nic nie robiła" to byłabyś "niebieskim ptakiem" i milicja do kicia by cię wsadziła :) To nie tak było, że nic się nie robiło. Każdy musiał uczyć się albo pracować, tyle, że najwięcej zarabiali robotnicy (przewodnia siła narodu :)) a najmniej ludzie wykształceni. Na dokładkę nieważne czy coś w tej pracy robiłaś czy nie, pensję miałaś podobną do innych. Równowartość 20 dolarów :)

jak to nic nie robić? pracować trzeba było, również obowiązkowo w soboty, prace społeczne, a i w kolejkach też obowiązkowo po kilka godzin albo całe noce się stało.

dobiegam 40ki, no jeszcze troche... pamietam jak matka zostawiała mnie w kolejce do mięsnego, bo sama musiała jechać żeby zająć sobie kolejkę po odkurzacz. Ojciec pracował przy budowie bloków dla klasy robotniczej... w domu mieliśmy chyba pół bloku przywiezionego z budowy osiedla, to były czasy...

Wtedy zaletą było to ,ze każdy miał na chleb , dach nad głowa itd ,ale z drugiej strony cieżko było sie ,, wybić" , dorobić czegoś, każdy przecietny człowiek nie powiazany z wladza miał tylko to,, minimum" bez żadnych rarytasów a teraz można sie wybić , jej wolność , ale też duża bieda dla tych którzy są ,, słabi" ,albo mało zdolni...Ale ja już chyba wole jak jest teraz bo przynajmniej jestem wolna. mimo wszystko moge spokojnie wyjechac do innego kraju , moge pracowac lub nie pracować i robic co chce...

poza tym PRL był taki cholernie smutny , szary... dobrze ,ze nie pamietam tamtych czasów bo urodziłam sie w 88

Cooooooooo?,zycie bylo smutne?.no widac ze pojecia nie masz o prl-u,nigdy juz nie bedzie tak wesolego zycia jak bylo za tamtych czasow. Jak przyszla niedziela to z kazdej strony slychac bylo harmoszke,spiewy,ogniska a do tego wystarczala cwiartka gorzalki i wszyscy bawili sie pierwszorzednie bez zadnych bijatyk ani burd tak jak to ma miejsce teraz. Bylo ciezko pod wzgledem zdobycia jakichs towarow ale i na to byly rady bo jak ktos pracowal to stac go bylo na zakupy w PEWEXIE,pamietam dobrze te czasy jako nastolatka,ojciec pracowal na kopalni co chwile jakies premie i inne pieniadze oprocz wyplaty przynosil do domu,mama pracowala w zakladach wlokienniczych a nas bylo dwie w domu i obydwie z siostra ubierane bylysmy w PEWEXIE,co roku jezdzilo sie na kolonie i na wczasy z rodzicami a wszystko za psie pieniadze,nie wspominajac juz o wycieczkach z zakladow pracy ktore co tyudzien byly organizowane,ja tam bardzo dobrze wspominam tamte czasy,ludzie byli ze soba o wiele bardziej zzyci i wyrozumiali dla siebie.

z jednym się zgodzę, faktycznie nic byś wtedy nie robiła i miała byś to od państwa :) __ http://www.tanie-latanie.net/

jedz do uk- tam masz jak za komuny i mozesz zyc na koszt panstwa