Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama ze skazą

Kilka pyt. odnośnie skazy u niemowlaka.Bardzo proszę,mamy alergików,pomóżcie:(

Polecane posty

Gość mama ze skazą

Zakładałam tu już kilka tematów wcześniej, bo dopiero zapoznaję się z tą chorobą, objawami, leczeniem na nowo, bo sama mam skazę białkową i azs w przebiegu również od dzieciństwa. Zbieram informację, biegam po lekarzach, ale nasz problem na początku był zbagatelizowany i wmawiano nam zupełnie coś innego. Dopiero trzeci pediatra z rzędu trochę nas nakierował, ale nie ma to jak rady i opinie mam, które zmagały/zmagają się z tym na co dzień i znają ten problem z własnego doświadczenia. Synek 7tyg jest od 2tyg na bebilonie pepti i już 3dni po przejściu na pepti minęły kolki, problemy ze zrobieniem kupy, duże ilości śluzu w niej. Dziecko wreszcie się uśmiecha i śpi, bo wcześniej spało po 10min, budziło się z płaczem i zasypiało na ręku ze zmęczenia ciągłym krzykiem. Zostało natomiast ulewanie, a raczej wymioty chlustające i tutaj nie wiem czy jest to wina skazy białkowej czy może mamy też do czynienia z refluksem. Nie dostałam skierowania na usg jamy brzusznej, więc pewnie będę musiała załatwić to prywatnie jak z resztą wszystko inne, bo terminy wizyt na nfz są porażające w moim mieście - luty 2013:o Pozostały również zmiany skórne, choć na klatce,karku i zgięciach łokciowych prawie ustąpiły, ale nadal dziecko ma place na policzkach oraz strupki na brwiach,uszach,brodzie. Poliki czasami bledną, ale potem znów stan się zaognia i dziecko płacze, jest niespokojne, próbuje się drapać. Dostaje 3x3 krople fenistilu. Kąpię go w oilatum, smaruję zmiany cutibazą i tu wytyczne pediatry się kończą. Wizytę (prywatną) u alergologa mam dopiero na 10września:o Mam do Was kilka pytań, które pozwolą mi działać dalej i wiedzieć co robić, z kim rozmawiać i o co prosić: 1. Pediatra kazała załatwić wpis kodu choroby do książeczki zdrowia, żeby dostawać refundowane recepty na pepti. Czy może to zrobić tylko alergolog? Nie może dermatolog dziecięcy, który jest też pediatrą? Pytam, bo w tym tyg mam wizytę prywatną u dermatologa, a 10września dopiero u alergologa. 2. Ile mogą utrzymywać się jeszcze zmiany skórne po zmianie mleka? Czym je leczyłyście u swoich dzieci? 3. Czy u Waszych dzieci wymioty/ulewanie było objawem skazy białkowej również? Kiedy ustąpiło? 4. Czy jesteście z dziećmi pod stałą kontrolą specjalisty? Alergologa czy dermatologa? A może tego i tego? 5. Czy jeśli zmiany skórne i wymioty utrzymują się długo tzn, że trzeba będzie zmienić mleko na nutramigen czy jakieś tam inne? Czy te mleka również są na recepte i refundowane? Przepraszam za długi post i tyle pytań, ale dzięki Waszym odpowiedzią będę o wiele mądrzejsza w tym temacie i będę wiedziała co dalej robić. Będę bardzo wdzięczna za Wasze poświęcenie czasu. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
ale byk - odpowiedziom* oczywiście:D to z pośpiechu i bezmyślnie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STUDENT FIZYKI
TAKIE CHOROBY JAK AZS CZY SKAZA BIAŁKOWA JEST WYWOŁANIA PRZEZ PASOZYTY- POCZYTAJ O TYM BO TO JEST PROBLEM NA DUZA SKALE, ALE LEKARZ CI TEGO NIESTETY NIE POWIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libertina_32
faktycznie wrzuciłam w wyszukiwarke i na peczki jest onfprmacji na ten temat :/ pierszu lepszy cytat z forum "Czy wiecie,że objawy takie jakie ma AZS wywoływane są przez pasożyty - lamblie? Tak jest w naszym przypadku. Wiktoria (2,5 roku) ma od 1,5 roku postępujacą wysypkę występujacą we wszystkich mozliwych zgięciach swojego małego ciałka. Zaden z podanych leków antyhistaminowych nie działał! Dopiero teraz w badaniu kału wyszły LAMBLIE , które silnie działają na skórę dziecka! Po podaniu leków na lambie pomalutku widać jak skóra się regeneruje!!! Długo by pisać jak doszło do tego co powodowało u Wiki AZS i jak doszliśmy ,ze są to pasożyty przewodu pokarmowego ale podaję nr telefonu (044) 685 13 18. Chętnie podzielimy się z żoną naszymi doświadczeniami. " zabieram sie za czytanie. dzieki za info,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
studencie - ja pasożytów nigdy nie miałam, a też choruję prawie 30lat. Myślisz, że dziecko kilkutygodniowe już mogłoby mieć robale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze u autorki
dziecka to nie wina pasozytow. autorka alergik = prawdopodobnie dziecko alergik. malec mial b.duze szanse, ze dostanie azs/skaze w genach i tak tez sie stalo. w dodatku opisywane przez autorke wszystkie objawy daja praktycznie 100% potwierdzenie skazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. to neistety prawda, że takie chorby jak i wiele innych, są wywołane przez róznego rodzju pasożyty. Sama miałam z nimi stycznośc. U mojej córeczki stwierdzono skaze biłakowa, azs i do tego astmę, latami biegałam od lekarza do lekarza, każdy z nich mówił co innego i co innego przpisywał, pieniądze szły jak woda :( Dopiero zastanowiło mnie to, kiedy druga z córek zaczęła miec podobne objawy do drugiej, pomyślałam że przcież, AZS czy astma nie sa chorobami zaraźliwymi, ale poszłam do lekarza, ten też się zdziwił, że drugie dziecko ma podbny problem, ale druga córka też dostała te same lekrstwa co pierwsza. Rozjaśniło się wszytsko dopiero wtedy, gdy zaczęłam szperac w necie w poszukiwaniu infomacji na ten temat, no i się doszukałam, że najczęstszym powodem tych chorób są robaki, w pierwszej chwili byłam zdziwona, że lekarze mi tego nie powiedzieli. Zaczęłam leczy dziewczynki wszytskimi naturlanymi sposobami na robale, zmieniłam im diete, odstawiajac wszytsko co robaki lubia i po około 4 miesiacach dziewczynki wyglądały jak nowe, żadnych objawó azs,zadnej skazy białkowj, żadnej astmy !!! Teraz odrobaczam dziewczynki, profilkatycznie, 2 razy do roku. Przepraszam za ten chaotyczny post, ale pisze w pośpiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monis06
mój synek też pił bebilon pepti i było to samo i lekarka zapisała mu nutramigen po tym mleku było lepiej a na ulewanie byłam z nim w szpitalu i okazało sie ze lto przez skaze i zapisali mi zageszczacz do mleka i troche mniejsze ilosci podawania i potem bylo juz dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie malutkie dzieci, dostają robaki od swoich rodziców. Z resztą jak ktoś nie wierzy, to jego sprawa, ja chciałam pomóc, a internecie jest zaczęsnienie informacji na ten temat. Przcież ludzie nie siedza i nie kłamia opisujac swoje histroie jak wyleczyli dzieci, podjac im srodki odrobaczajace, a latmi biegali po lekarzach i nic nie przynosiło efektów, z reszta tak jak było w moim przypadku, przcież to fakty nie jakieś klamasto, zawsze można spróbowa i przkonac sie na wlasnej skorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bredzą bo tak jedzą...:)
Ludzie niestety nie wiedzą, że pasozyty wystepują na tak wielką skalę, przykre to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
rozumiem, nie zaprzeczam, każdy przypadek jest inny i może być spowodowany czymś innym, tylko, że u nas to nie pasuje, bo ja jestem pod stałą opieką b.dobrej dermatolog i nigdy nie miałam robaków. poza tym mam też 3letnie dziecko w domu, które nie ma takich objawów w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem zdania, ze teraz wszędzie szuka się właśnie pasożytów, nie zawsze tak jest. Autorko, jeśli chodzi o Twoje pytania. Dać zaświadczenie o tym, ze dziecko musi być na Pepti/Nutramigenie może tylko alergolog, bo żeby była podstawa do refundacji, to musi to być alergia, nie może być AZS. Ziany skórne mogę się utrzymywać do kilku tygodni po zmianie mleka, jeśli to mleko jest jedynym powodem, a nie ma np. uczulenia na detergenty itp. U mnie pomógł Nutramigen, Pepti nie pomogło. U mnie wymiotów chlustających nie było, ale jak najbardziej jest to jeden z charakterystycnych objawów skazy białkowej (podobnie jak stolce tryskające, wysypka, bóle brzuszka i inne) Moje dzieci są pod kontrolą alergologa, ale po ustąpieniu objawów to są to wizyty kontrolne co ok. 6 miesięcy. Jeśli zmiany skórne i wymioty utrzymują się długo po zmianie mleka to owszem być może trzeba zmienić na nutramigen, ale warto też zrobić usg jamy brzusznej, a wcześniej zadbać o podawanie probiotyków, alergikom jest to bardzo potrzebne (i nie tylko im:) Życzę Ci powodzenia. Ja mam dwoje skazowców. Starszy wyrósł ze skazy, jada nabiał, przeszło mu w alergię na pyłki, skóra ogólnie ładna. Młodszą szybciej udało sie zdiagnozować, jest na nutramigenie, na rozszerzanie diety ładnie reaguje, skóra czysta:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
mamo urwisów, serdecznie Ci dziękuję. zrobię usg brzuszka, a także odwiedzę dermatologa i alergologa, bo zanim dostanę się do tego alergologa, to dziecko mi się zamęczy. jak stan skóry się pogarsza, to zaraz jest marudzenie, płacz, wyginanie i kiepskie spanie. myślisz, że alergolog nie będzie robił problemów i potwierdzi skazę, którą widać gołym okiem? a co jak objawy ustąpią przed wizytą? na czym będzie się opierała diagnoza? po wywiadzie lekarskim z rodzicem? na tą wizytę mam zrobić małemu bad.ogólne moczu, morfologię, CRP i kał na pasożyty - jak to się ma do skazy białkowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimigimigimi
A skąd wy wiecie że nie macie pasożytów jak się na nie nie badacie, a tak ciężko je wykry w kale. Takie choroby nie biora sie z powietrza i ja przynaje racje wyzej wpsujacym sie, ale przciez nic na siłe to Twoja sparwa czy wtoje dziecko bedzie sie dalej męczylo czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimigimigimi
Jeszcze dodam, ale nie chce straszyc, że nie leczone zarobaczenie prowadzi nawet do raka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alergolog naprawdopodobniej będzie robił problemy.... Taka jest obecna rzeczywistość. Chcą jak najwięcej podstaw do refundacji mleka utrącić.... Jeszcze 5 lat temu nie potrzebna była wizyta u alergologa i pediatra bez problemu wypisywał preparat mlekozastępczy.... Moja mała miała 6 tygodni jak alergolog zlecił zrobienie badania z krwi na alergen mleka krowiego. Wyszło ujemne, jak u zdecydowanej większości dzieci w tym wieku. Bo badania na alergię często bywają mało wiarygodne do 3 roku życia. Alergolog tylko dzięki temu, ze opisałam sytuację z synem, leczył syna wcześniej, zdecydował się wypisać zaświadczenie o konieczności karmienia małej Nutramigenem do 10 miesiąca życia. Inaczej może wypisywanoby mi recepty, ale pełnopłatne. Za niedługo mamy kolejną wizytę i ciekawa jestem co potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
ale u nas to dziedziczne, ja otrzymałam skazę i syn po mnie. jeśli mielibyśmy robaki to chyba wszyscy prawda? a mąż i starsza córka zero alergii i problemów. właściwie to przy każdej chorobie świata można obwiniać robaki, a to niemożliwe by każdy je miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimigimigimi
No ale najwidoczniej w waszej rodzinie jest problem z pasozytami i nie wiem czemu się tak upierasz jak tego nie wiesz? takich robaków nie widac golym okiem w kale !!! to lekarka, aergolog opisuje co zaobserowała przez lata swojej praktyki, a ty wiesz lepiej od niej że to nie prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
mamo urwisów, tak jest w naszym chorym kraju, wszystko utrudniają, nie wiem po co płaci się te składki jak potem biega się prywatnie po lekarzach. dziwi mnie to i denerwuje zarazem, że wiedzą, że wyniki u tak małych dzieci są niemiarodajne, fałszywie ujemne, a stwarzają problemy:o gdybym nie potrzebowała, to bym miała w doopie te ich recepty, ale synek miał/ma straszne problemy z ukł. pokarmowym i skórą i jak mam mu dawać zwykłe mleko albo z jakiej racji mam płacić 100% skoro mu się należy zniżka, bo to lek dla niego?:o masakra z tym nfz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bronka
moja córka miała podobny problem. od 3 tygodnia życia piła nutramigen (tez na receptę), podawałam jej probiotyki, np. latopic własnie dla alergików i dzieci z azs. pomagają niedojrzałemu układowi pokarmowemu. zmiany skórne po wyeliminowaniu alergenu znikają po okolo 3 tygodniach. te najgorsze smarowałam bepanthenem, stosowałam i nadal stosuję kosmetyki a-derma. zaświadczenie może wypisać alergolog, dermatolog, gastrolog, ale nie wiem czy od lekarza prywatnego będzie honorowane w przychodni, musisz sobie to sprawdzić. żeby dziecko tak nie wymiotowało można zagęszczać mleko specjalnym preparatem. mimo, że u córki wszystko się już uspokoiło, nadal jest pod kontrolą alergologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że po przeczytaniu tego myślimy o sobie i dzieciach - JESTEŚMY ZAROBACZENI? TO NIEMOŻLIWE! - ale pomyślcie o trawnikach i ulicach, które służą psom za wychodek - wiatr roznosi mikroskopijne jaj pasożytów wszędzie. Nawet koty, które nigdy nie wychodzą na dwór trzeba regularnie odrobaczać - zarażają się jajami, które przynosimy na butach do domu. Często pada pytanie - po co leczyć się na robaczyce gdy nie wychodzi w testach. Oczywistym jest, że laboratoria maja odczynniki na 4 - może 7 "robali", a życie pokazuje, że otacza nas ich zwykle więcej. Nasze zamiłowania do koni, psów, ptaków, dalekich podroży czy chińskiej kuchni - narażają nas na niebezpieczeństwa. Woda pitna tez pozostawia wiele do życzenia. Statystyki NIC nie mówią o lamblii pływającej w wodzie pitnej - a chlor - nie wszystko zabija. Gotowanie czasem też nie niszczy wszystkich pasożytów (szczególnie w czajnikach na prąd). Test na "dziurawe"(zarobaczone), przepuszczalne jelita: po zjedzeniu buraków mocz nie powinien być zabarwiony na czerwono. Przed odrobaczaniem był. Pasożyty żyją w każdej części naszego ciała: w płucach, mięśniach, stawach, wątrobie, przełyku, krwi, oczach, a także w mózgu. Dostają się one do organizmu człowieka różnymi drogami. Najczęściej zarażenie pasożytami związane jest ze spożyciem zakażonej wody i żywności. Pasożyty przedostają się do naszego wnętrza przez ukąszenie komara, a nawet poprzez powietrze, w którym kurz stanowi transport dla jajeczek pasożytów. Kocie i psie pchły przenoszą jajeczka glist. Zwierzęta, rozgryzając je, połykają jajeczka i poprzez swój wilgotny oddech rozsiewają je na odległość do 5 metrów. Często zarażenie ma miejsce podczas kąpieli w zbiornikach słodkowodnych. CORAZ CZĘSTSZE SĄ RÓWNIEŻ ZAEAŻENIA NOWORODKÓW JESZCZE W ŁONIE MATKI. Jajeczka owsików zachowują żywotność do 6 miesięcy i przez bieliznę osobistą, pościel, maskotki i ręce dostają się do ust dzieci. Jajeczka glist trafiają do nas przez źle umyte truskawki, pietruszkę, koperek, jabłka, winogrona, gruszki, śliwki itp. Szaszłyki lub domowa słonina to 95% gwarancja zarażenia włośnicą. Solona i suszona ryba oraz kawior są przyczyną zarażenia tasiemcem, który osiąga długość 14 metrów i który może przeżyć w Waszych organizmach do 25 lat... WIĘCEJ NA STRONIE: http://www.igya.pl/ciekawostki_parazytologicz ne/pasozyty_wewnatrz_nas.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
ale dziewczyny, co żeście się tak uparły na te robale? chyba nie czytacie do końca tego, co piszę. ja oczywiście wierzę Wam, nie musicie mnie przekonywać, bo zdaję sobie sprawę ile tego paskudztwa wszędzie jest. chodzi o to, co już z resztą nie raz pisałam, że u nas skaza białkowa,azs jest dziedziczne i było więcej niż pewne, że któreś dziecko też będzie miało. zbyt szybko się cieszyłam jak starsza córka nie odziedziczyła żadnych alergii, ale niestety syn już tak. a dlaczego wiem, że to alergia, a nie robaki? bo gdy tylko zmieniliśmy mleko na pepti, to od razu ustały kolki, problemy z kupami, śluz w nich zawarty, dziecko zaczęło być spokojniejsze, przesypiać w końcu dni i noce, nie wyginało się i nie szczypało mnie z bólu gdy trzymałam je na ręku, zmiany skórne zaczęły się cofać, więc sorry, ale z tego co mi wiadomo bebilon pepti nie odrobacza, a innych leków nie podawałam, więc robaki odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nojasne same robaki nie poszly
Te nawiedzone pieprza tu w kolko o pasozytach, bo chyba rzeczywiscie nie umieja czytac ze zrozumieniem, albo nie chca tego czytac i wmawiaja swoje racje.Wg waszej teorii 7mld ludzi powinno byc zarazonych tasiemcami,lambliami i innymi dziadostwami, bo przzeciez tak latwo i wszedzie mozna sie zarazic.Autorka napisala,ze objawy ustaja po zmianie mleka,wiec jak to sie ma do waszych robakow?Przeciez nie byl podany srodek na odrobaczenie.No mleko nie odrobacza.Zastanowcie sie czasem nad tym,czym straszycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo ze skazą. Musisz powalczyć i tyle. Ja byłam prywatnie u alergologa, ale takie zaświadczenie nie jest honorowane. Szczerze mówiąc, nim dostałam się się na NFZ do alergologa, poza tym przez styczeń i luty 2012 nutramigen nir był refundowany, to kupowałam mleko przez net, od ludzi, którym nie było już potrzebne. Czułam się jak w kraju 3-go świata, ale nic to, przeżyłam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ze skazą
mamo urwisów - po prostu paranoja. ja się zastanawiam po co my z mężem te składki odprowadzamy co miesiąc po kilkaset złotych, a jak przyjdzie co do czego, to jedynie prywatnie trzeba się leczyć. obydwie ciąże chodziłam prywatnie, wszystkie badania wykonywałam prywatnie, jak do stomatologa,ortopedy,ginekologa itd to tylko prywatnie. jedynie na nfz korzystamy z usług pediatry, bo ja z mężem do internisty chodzimy raz na ruski rok. no i co, idąc do pediatry z receptą jest problem, ze skierowaniem problem, tylko dokument ubezpieczenia wołają. uwierz, że wolałabym nie płacić tych składek i chodzić z dzieciakami prywatnie. byłam u jednej babki, wzięła 120zł za 2 dzieci, ale opieka niesłychana, w dodatku bardzo miła,cierpliwa i wyrozumiała. szkoda, że tylko w szpitalu pracuje, bo jakby pracowała gdzieś w przychodni, to bym i całe miasto do niej zjechała. czyli co? do alergologa prywatnie nie mam co się wybierać, bo tego nie uznają? muszę czekać do listopada? ta alergolog, do której się zapisałam przyjmuje w przychodni, która ma podpisany kontrakt z nfz, ale wybrałam prywatną wizytę, bo szybciej i każą mi zrobić mocz,morf.,crp i kał na pasożyty na własną rękę. mam się skreślić z listy i czekać na nfz w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffssssssssssssssssseee
JAsne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×