Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak bedzie lepiej.....

maz od 3 dni chodzi struty.........pomozcie...doradzcie....

Polecane posty

Gość EmmaSamma
PYTANIE DO AUTORKI? JAKIE TY I TWÓJ MĄŻ MACIE WYKSZTAŁCENIE? JAKIE SĄ WASZE ZAWODY WYUCZONE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
ona umie tylko rozkładać nogi, a on forsę od taty wyciągać to bardzo popularne sposoby na zarabianie ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmmaSamma
DLACZEGO NIE ODPISAŁAŚ JAKIE MACIE ZAWODY I WYKSZTAŁCENIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
bo jest na spacerku z dzidziusiem - przecież pisała, że idzie jaki zawód może mieć dziewczyna, która ledwo dostała dowód do reki zaczęła łapać męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmiiiiooom
nie 1500 to szczyt marzeń każdego z nas... podczas studiów przy wykładaniu towaru w Tesco miałam o więcej . A on jest ojcem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej....
jestem z zawodu technikiem zywienia..a maz informatykiem.... ale tak jak ktos juz wczesniej napisal wszyscy ktorzy probuja mnie tu zgnoic maja po milion zlotych w portfelu..piekny domy z ogrodami..sluzace pokojowki i nigdy w zyciu nie podwinela im sie noga....ani nie spotkalo ich cos zlego.... jezeli sa tu osoby ktore maja ochote wyzywac i ublizac mi i mojemu mezowi to prosze bardzo robcie to smialo...:/ widac jestescie filozofami ktorzy w tym kraju znajda dobrze platna prace od reki...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- obydwoje macie dobre zawody- widać, że są u Was problemy ze znalezieniem pracy. Niestety nie wszędzie dobre wykształcenie = wysoka pensja, ale widać nie wszyscy to rozumieją. Może porozmawiaj z mężem żeby przyjął pracę na jakiś czas- zobaczycie, jak zniesiecie rozłąkę i odłożycie trochę kaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej....
rozmawialam z mezem jak wrocil z pracy.powiedzial ze w sumie zawsze chcial sprobowac takiej jazdy...podobalo mu sie to jeszcze jako dzieciakowi jak tata zbieral go w trase... ale powiedzial ze sam wie jak mu bylo trudno bez ojca....jak stal w oknie i wypatrywal kiedy przyjedzie(a bylo i tak ze nie przyjechal bo np skonczyl mu sie czas jazdy 30 km od domu)....praktycznie nie bylo go na zadnych jego urodzinach...nawet na 18-tce.... malo brakowalo a nie byloby go takze na naszym slubie.... Dlatego maz stwierdzil ze mimo wszystko postara sie szukac czegos lepszego tutaj na miejscu...ze nie chce Nas zostawiac na tak dlugo....nie chce zeby go omijaly wazne momenty z zycia Naszych dzieci....zwlaszcza ze synek jest bardzo za tata....ciagle czeka i wypatruje az wroci z pracy....caly dzien w kolko powtarza tata i podbiega do drzwi... pewnei wiekszosc z Was znowu nie szczedzi epitetow w moim i meza kierunku... ale mimo wszystko ciesze sie z jego decyzji....bo rodzina i malzenswto powinno byc razem..a nie na odleglosc... tak jak ktos wczesniej napisal..skoro do tej pory jakos sobie radzilismy to dalej to jakosc pociaggniemy..ale napewno nie bedziemy sie wzbogacac kosztem dziecka....ktore napewno odczulo by brak taty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtgrre
ja bym jednak wolalabliskosc. pieniadze zawsze sie jakos znajda, a jakos do teraz dawalisci sobie rade :) nie rozstawajcie sie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej....
wiem... Praktycznie sie poplakalam jak maz mi oznajmil ze nie przyjmie tej pracy i jak zaczal mowic to wszystko.... w takich momentach czlowiek uswiadamia sobie ze jest z wlasciwa osoba i we wlasciwym miejscu... powiem szczerze ze mimo tego ze czasem bywa ciezko choc nie tragicznie to jestem naprawde bardzo szczesliwa ze maz podjal taka a nie inn adecyzje..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna malpa!
twoj maz to taki damski pizdus, mietkim dydkiem nakrapiany. znajdz sobie kogos, kto potrafi utrzymac rodzine bo za 1500 to se mozna waciki kupowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, podjęliście słuszną decyzję :) Naprawdę :) Rodzina- mąż, żona, dzieci, to najważniejsze co mamy w życiu. Nie przymieracie głodem, po prostu jest ciężko, ale da się żyć. Macie wykształcenie, jest szansa że się poprawi. Rozbicie rodziny to najgorsze możliwe wyjście. Można wyjechać- ale wtedy TYLKO razem. Jest tyle małżeństw rozbitych przez emigrację zarobkową, tyle opuszczonych dzieci.. nikomu nie wyszło to na dobre. Wyjazd na krótko - kilka miesięcy maksymalnie, i powrót do domu - OK, można przetrwać. Trwałej rozłąki nie wynagrodzą największe pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
"Dlatego maz stwierdzil ze mimo wszystko postara sie szukac czegos lepszego tutaj na miejscu...ze nie chce Nas zostawiac na tak dlugo....nie chce zeby go omijaly wazne momenty z zycia Naszych dzieci....zwlaszcza ze synek jest bardzo za tata....ciagle czeka i wypatruje az wroci z pracy....caly dzien w kolko powtarza tata i podbiega do drzwi..." ha ha ha ha ha - czego to też facet posiadający wielką niechęć do pracy potrafi nagadać głupiej babie, żeby z choojem w domu leżeć i nic nie robić, a głupia żeby jeszcze go żałowała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mogę mieć prosbe:)
Prosze przestan pisac non stop z tymi trójkropkami bo to męczące;) Niech jedzie, chociaż na trochę, na spróbunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
jakby tak wszyscy podchodzili do sprawy, że pierwszy ząbek, że pierwszy kroczek, że pierwsze słowo, że dziecko może zatęsknić - to nikt by do roboty nie chodził tylko na dziecko patrzył - uważam to za głupią wymówkę - nikt twojemu facetowi nie każe tak pracować całe życie - po prostu gość jest rozleniwiony i nie ma ochoty ciężko pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to denne prowo
utrzymuje ich teść, mąż ma 1500 zł a dziecko oczywiscie wymaga rehabilitacji...i do tego ta praca wymagająca rozłąąąąąąki laska gdybyś chciała mogłabyś dorobić, choćby opiekując się czyimś dzieckiem u siebie w domu....i tak przecież siedzisz w domu i nic nei robisz co do męża, gdyby miał głowę na karku poszukałby lepszej roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej.....
boze ludzie...co drugi temat uwazacie tutaj za prowo...???????? jak smiecie twierdzic ze mojemu mezowi nie chce sie robic....?? no wlasnie ze sie chce...i nawet teraz w aktualnej pracy nie ma lekko....... co wy myslicie ze on 1500 zlotych dostaje za daro...pomalu zaczynam zalowac ze tutaj napisalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszkejem
wiele rodzin zyje za 1500 a wy tez pewnie wiecej nie macie i chwalicie sie jakbyscie mieli autorko niech maz szuka na miejscu a z tego co wiem to informatycy niezarabiaja po 1500 zl,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvfgty
"jak smiecie twierdzic ze mojemu mezowi nie chce sie robic....??" bezczelna dupodajka, co złapała gówniarza - nieroba na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej.....
niestety ale nie ma tak latwo jak to niektorzy mysla i nie zawsze wyuoczony zawod i tutul daja prace tam gdzie bysmy chcieli....:/ gdyby znalazl prace w swoim zawodzie napewno nie zarabialby 1500 zl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to denne prowo
czyli nadal utrzymujesz że gdybyś poszukała pracy opiekunki do dziecka, too nie znalazłabyś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodko maa
pewnie niech dalej zarabia nedzne grosze i niech klepia biede no przeciez oni sie kochaja! hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej.....
znalazlabym......ale jak mam opiekowac sie cudzym dzieckiem podczas gdy moje wlasne wymaag rehabilitacji kilka razy dziennie po 15-20 min i to nie takiej zwyklej tylko vojty(dla zainteresowanych poczytajcie sobie na czym ona polegla) nie moge poprostu jacy tutaj wszyscy madrzy i cwani...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to denne prowo
wystarczy przeczytać temat " mąż od 3 dni chodzi struty..." w perwszym odruchu chciałam zasugerować stopperan i wizytę u lekarza bo z salmonellą nie ma żartów.... gdyby to nie była prowokacja założyłabyś temat: jak dorobić by mąż nie musiał pracować za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka malutka
życzę Wam powodzenia, żeby szybko znalazł lepszą pracę, za lepsze pieniądze... to budujące, że mąż tak bardzo ceni rodzinę, czas poświęcony dziecku... ale wolałabym przeboleć rozłąkę i żyć na wyższym poziomie... Dziecko nie widzi ojca, owszem, ale przecież nie musiałby podejmować pracy z decyzją na lata... jak coś się w międzyczasie wyklaruje, jakaś oferta w zawodzie np. to zawsze pracę można zmienić. A pieniądze do życia niezbędne... Życzę Wam jak najlepiej, oby znalazł na miejscu, ale jak coś nie będzie się udawało, to może warto podjąć wyzwanie... zawsze to szansa na lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodko maa
tak kocha dziecko, ze zarabia nedzne grosze i pragnie dla dziecka biedy masakra! za 1500 to tylko nieudacznik pracuje masakra jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to denne prowo
skoro faktycznie macie tak problematyczną sytuację z dzieckiem i finansową to dorośli ludzie umieliby z tego wybrnąć, nawet gdyby oznaczało to tymczasową rozłąkę ale ty nie, na każdą propozycję masz tysiąc wymówek: zając się cudzym dzieckiem nie mozesz bo cały Boży Dzień rehabilitujesz własne....mężowi na wyjazd nie pozwolisz bo nie będzie miał kontaktu z dzieckiem....ale jakoś nie jest Ci głupio że teść wam musi pomagać finansowo bo sami jesteście nieporadni i nieudolni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzie lepiej.....
o ludzie........jasne bo nie mma co robic i prowokowac ludzi...ale wy jestescie niepowazni...:/ napisaalm prawde bo maz od momentu rozmowy z szefem chodzil struty i zrezygnowany... a ty widze jestes alfa i omega i zawsze wszystko dopiero w piekne i nieskazitelne slowa... maskra poprostu.... dziekuje wszystkim ktorzy chcieli mi w jakis sposob doradzic i pomoc...:) niezyczliwym zycze aby cale zycie szlo im gladko bez zadnych potkniec i do konca oplywali wluksusach..:) pozdrawiam..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie przejmuj sie tym
co krytykuja bo oni najczesciej gowno wiedza o zyciu albo sa na utrzymaniu rodzicow albo mezow. Moja sytuacja byla podobna.Pracowalismy oboje zarabialismy jak na nasze polskie warunki dobrze.Jedyne czego nam brakowalo to mieszkania ,mielismy oszczednosci ale za malo.Wiec postanowilismy wziąć kredyt.Splacalismy go kilka lat i bylo ok az ktoregos pieknego dnia maz mnie powiedomil ze jego firma zostaje zamknieta i wiadomo zwolnienia.Nie bylo jeszcze tak zle bo dla faceta latwiej o prace jak dla kobiety i znalazl tylko gorzej platna.Ale dawalismy rade jak u mnie robili redukcje etatow to zalamalam sie.Jak stracilam prace to byla masakra dorabialam gdzie sie dalo ale i tak to byla wegetacja wtedy maz dostal propazycje pracy za granica.Nie chcielismy sie rozstawac ale nie bylo wyjscia dzieci juz byly duze (1 i 2 klasa liceum).Ja zostalam w PL a moj maz pojechal.Postanowilismy ze jak corki pojda na studia to ja do niego dojade.I tak tez zrobilismy.Dzis mam kredyt juz splacony jestesmy razem corki ucza sie i jest ok.Fakt poczatki byly ciezkie moj maz przyjezdzal 4 razy w roku do kraju.I czy zaluje nie bo jestem z nim mam za co ksztalcic dzieci i nie mam kredytu. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×