Czy lekarz psychiatra może leczyć lekami na schizofrenię bez diagnozy choroby?

Oj Malwina z doskoku,wiesz czym sie grzyb zywi???nawet smakuja mu Twoje hormony i witaminy,wiec nie próbuje moetody sam zgine to i grzyba usmierce:Dtrzeba miec umiar ale organizm do zycia potrzebuje witamin minerałow i wielu innych skłądników które grzyb lubi,wiec nie dajmy sie zwariowac:)grzyba trzeba zabic,to i jesc nie bedzie:)

a co z tymi owocami ?

zaperrem usuwasz grzyba, ale kiedys czytałam ze pisales ze na stale sie go pozbywasz, wiec skad go masz znowu ?

No bo z pasozytami jest tak ze mozesz sie zarazic w kazej chwili przeciez

No tak zapperem tylko czestotliowsc 386KHz

chodzi o to,że ma wieksza wiedze i pierwsze co zrobił mi test becka ,a zwykly odrazu prochy i to na schizofrenie!!!! wiec roznice są!!!1

no ale z grzybami jest inaczej, niż z reszta robali. a dalej nie napisałes nic odnosnie owoców, czyżbś nic na ten temat ie wiedział ?

Nie prawda,nie ma zadnej wiekszej wiedzy ma tylko wiekszy papierek,to jest naiwnosc myslec w ten sposób

Pełno napisałem na temat owoców jak inaczej robal to robal,a plesn to niby co jest???

mila1982 - aaa tam, jeden lekarz od drugiego się nie różni,banda baranów, trafi się czasami jakiś kompetentny ale to jeden na milion.

pleśń to grzyb też pasożyty ale inaczej się nimi można zarazi niz lamblia czy tam owsikiem.

heh no niby tak.. ogółem unikam lekarzy,ale wtedy byłam na prawde w ciezkim stanie i on mi pomógł,znaczy predzej prochy:P

No nie wiem,czy ktos Ci pomógł i czy prochy Ci pomogły,poprostu zmarłą bacia wiec pojawiła sie depresja sytuacyjna,mija czas,a jak wiemy czas włąsnie jest najlepszym lekarstwem:)przy takich traumatycznych sytuacjach,a nie juz zasługa dla bo profesora hehe,to wy ludzie stawiacie ich samych na piedestłąch,a oni chetnie z tego korzystaja:)

u mnie też były takie chwile, że chodziłam od lekarz do lekarza, byłam u psychologa, a ten mnie odesłał do psychiatry :/ Jednak ja leków brac nie chiałam, wiec nie poszłam do psychiatry. Do psychologa idzie sie w celu rozmowy, a ten mi takiej pomocy nie udzielił i taka jest wiekszosc lekarzy, ze ida na łatwizne, wypisujac tabletki, a one do niczego dobvrego nie prowadza, a na pewno juz nie do wyleczenia.

no ok,tylko ja nie spałam 2 tygodnie,w nocy byłam pobudzona,nic nie jadłam itd,w ciagu 10 dni schudlam 10 kg,wiec mi akurat prochy pomogły na sen probowałam wsaystkiego: melatoniny, ziołowych na sen,nawet nalewkę piłam malinową i nic

prochy cię otumaniły ale nie pozbyłas sie problemu

askąd wiesz ze sie nie pozbyłam??? minęło juz pół roku:D

to wyskoczy ci kiedys z nasleniem komicznym n=bo nawrot moze byc w kazdeym momencie, w stresowej sytuacji, najczesciej :)

Schizofrenia ma wiele odmian, jest praktycznie nieuleczalna. Leki przyjmuje się non stop, a zanim zadziałają może minąć i 6 miesięcy. Natomiast utrafić z lekiem nie jest łatwo, najpierw wywołuje się depresję. Życzę powodzenia, chorób się nie wybiera ...

heh,zobaczymy tak czy inaczej antydepresanty sa ok:)

a skad ty ooo_o,mozesz wiedziec,ze schizofrenia jest nie uleczalna??????to pierwszt bład,drugi to ze leki i tak nie lecza,a trzeci,to własnie chorobe sie przyciaga czyli wybiera,pozdrawim