Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość betje

zwiazek z holendrem

Polecane posty

Gość betje
znamy sie bardzo dlugo, poznalismy przez totalny przypadek wręcz na ulicy. a skłaniamy się tak samo tzn ja rozwazam przeniesienie się i on też. głównie to chodzi o pracę. no i o decyzję.. ale sie odwleka i odwleka .. takie zawieszenie. nic nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betje
i chyba to najbardziej jest frustrujące, ze to taka odpowiedzialnosc i w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna belga 25
u mnie raczej bylo wiadomo od samego poczatku, powiedzial ze jest bardzo zzyty z rodzina i nie chciałby sie przeprowadzac...i ze jesli ja nie bede chciala tam to on zrozumie, a ze nie jestem wielka patriotka jezykiem juz władam ok wiec postanowiłam zaryzykowac :) w sumie kraj nie jest moim wymarzonym, zawsze chciałam mieszkac w Skandynawii ale coż pokochałam tych ludzi - ma wspaniała rodzine a jego mama traktowała mnie od poczatku jak cała reszta jak członka rodziny :) przyjaciół tez ma swietnych w sumie to sa oni juz moimi przyjaciólmi tez :) z praca jeszcze jest niepewnie bo jestem na 2 roku doktoratu ale mysle ze bedzie ok, najwazniejsza jest rozmowa i w koncu tzreba bedzie podjac jakas decyzje... im dluzej zwlekacie tym bardziej to moze byc frustrujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betje
no dokladnie. wydaje mi sie ze jakby juz byla decyzja tobysmy sie tak nie klucili. ach nie wiem co robic. ja niby patriotka tez nie jestem, a jednak wiem ze bede tesknic i nigdy nie będę tam u siebie. zawsze będzie to dla mnie obcy kraj, obca ziemia, obcy język mimo ze mówię całkiem dobrze. a on tutaj? jezyka nic, nie wiem jak by sobie poradził:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betje
dlatego pakowanie sie w taki trudny zwiazek jest trudną decyzją. bo z góry wiadomo ze łatwo nie bedzie czy tu czy tam. i po jakims czasie komus moze się zatęsknic za domem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna belga 25
"pakowanie sie"..mysle ze i tak sie juz wpakowalas skoro macie jakies plany i Wam na sobie zależy :) dlatego napisalam ze musisz byc pewna tego ze z tym człowiekiem chcesz byc i pojdziesz za nim na koniec swiata i vice versa, wiem ze wiekszosc Holendrow i Belgow jest strasznie zwiazanych z rodzina,przy kupnie domu odleglosci nie mogla byc wieksza niz 20km he he, jesli ma dobra prace i zna angielski dobrze nie mysle zeby mial wieksze problemy z praca... gorzej z jezykiem i zaaklimatyzowaniem sie, ja w Polsce mam tylko mame i siostre ktore za jakis czas zamierzam do siebie sprowadzic :) reszta to znajomi z ktorymi sie spotykamy co jakis czas, lot z Eindhovenu trwa 1h20 min wiec nie jest to długo ale coz nie zrobisz jednego telefonu i nie wyskoczycie ot tak na miasto... duzo rozmawiajcie, zapytaj go czy myslał o tym i czy ma jakias wizje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betje
jak przestanie byc obrazony to trzeba pogadac ;) twoj tez ma taka postawe 'nie bedzie baba rządziła'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc betje:) Obecnie jestem szczesliwa zona Holendra. W zwiazku od 4 lat a malzenstwem jestesmy 4 miesiace. I tak, mamy inne poglady na rozne sprawy, i tak, klocimy sie. Ale nie wynika to z roznic kulturowych lecz z roznic charakterow:). Jesli chcesz dowiedziec sie innych rzeczy zawsze mozesz zadawac pytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna belga 25
nie nie ma takiej postawy o babie i rzadzeniu, raczej powiedział ze czuł sie nieswojo bo czuł jakbym w jego włąsnym domu go po katach rozstawiała i mu rozkazywała :P w sumie jak teraz czegos chce to i tak znalazłam sposób na "słodka dziewczyne" :P wiec inne podejscie a efekt taki sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_Holendra
Moj maz jest Holendrem. Sa niewielkie roznice kulturowe, ale glownie roznice charakteru. Jestem szczesliwa. Tez mielismy dylemat, gdzie mieszkac, ostatecznie razem wybralismy Anglie. Czasem wydaje mi sie, ze sa wieksze roznice pomiedzy Holendrami z okolic Amsterdamu i z poludnia kraju, niz miedzy ogolnie pojetymi, statystycznymi Polakami i Holendrami. Tak wiec trudno mowic o Holendrach jako o grupie na podstawie swietnej znajomosci jednego, tak samo, jak generalizowac opinie na temat Polakow na podstawie jednego lub kilku znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna belga 25
Zgadzam sie z Tobą w 100% ! Mam tez wrazenie ze sa wieksze różnice miedzy Belgami z północy - flamandami a Walończykami z południa niz miedzy nami a nimi :) jesli sie kogos kocha zawsze mozna sie dogadac a roznice kulturowe, no coz wkurzało mnie na poczatku to ich picie piwa czeste, tarasy i festiwale folkowe.. ale teraz przywykłam i co wiecej podoba mi sie to :) Lubie ich styl zycia - jezdzenie na rowerze, kontakt z natura :) i mysle ze zarówno Belgowie jak i Holendrzy potrafia byc bardzo sympatyczni, wiele razy spotaklismy jakichs na spacerze w lesie i dzien dobry powiedzieli z usmiechem, w Polsce nawet stare znajome ze szkoły mi nie odpowiadaja :/ dziwne te "kultury" sa ae na szczescie nie one czynia i kształtuja człowieka tylko indywidualny charakter :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feeeeria 27
podonosze temat! ja zakchoalam sie w cudownym chlopaku z poludniowej Holandii.. jak na razie zauwazylam jednie bardzo dobra ceche - SZCZEROSC. a tak ogolnie to jest nim oczarowana ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna Belga 25
widze ze temat dosc stary odzywa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×