Nie mam żadnych znajomych, jestem odludkiem...

Chyba przez to że jestem taka nieśmiała :o Mam 18 lat i zamiast chodzic na imprezy, poznawac nowych ludzi i wyjezdzac na wakacje w towarzystwie dobrych znajomych - siedzę przed komputerem :( Chcialabym to zmienic ale nie mam jak - nie mam zadnych kolezanek, zadnych znajomych, o chłopaku juz nie mowiac... Plus ta cholerna niesmialosc, ktora blokuje mnie przed ludzmi i rozmowa z nimi :o Czy nie ma dla mnie juz ratunku?

Poczytaj o tym jak można zwalczać nieśmiałość, i staraj się do kogoś zagadywać , a najlepiej IDŹ TY do psychologa bo inaczej do konca zycia bedziesz siedziała przed kompem ;)

i co mam do każdego mówić, hey, wanna be my friend? , co z tego że ktoś się zgodzi jak i tak później tej przyjaźnie nie utrzymam

100% racji, tez mi sie taka odpowiedz nasuwa. Ale spotkanie z psychologiem to chyba nie taki zly pomysl... Oczywiscie pomijajac fakt, ze sie nie przełamię :o

Boże można wyjść gdzieś z koleżanką do ludzi , chcesz to nie utrzymujesz znajomości . nie wszystko jest do końca życia , najlepiej zamknąć sie w kloszu .. :P a Ty jak masz taki problem to poczytaj w necie czy coś , staraj sie budowac pewność siebie , wszystko jest możliwie , a nei takie marudzenie.

napisałam ze nie mam zadnej kolezanki... nie marudze jakos wybitnie, po prostu jest mi przykro

skoro nie masz zadnych znajomych to odpychasz ludzi skoro nei chca z Toba gadać , moze powinnas coś w sobie poprawić :) badz bardziej pewna sibie , zwalczaj tą nieśmiałość , a napewno Ci sie to przyda w przyszłości :)

młodsza

bola_lola pewnie juz Cie nie ma, ale odpiszę... Ja wiem co ludzi odpycha - własnie ta niesmialosc :o Bo kto chcialby miec za kolezanke osobe, ktora w towarzystwie w ogole sie nie odzywa?