takie tam mam pytanie . pomóżcie ..

Mój chłopak po bardzo krotkim czasie znajomości dał mi klucze od swojego mieszkania abym wpadała kiedy chcę. Co o tym myśleć ? Co on myśli ?

NO jest zbyt łatwowierny.

uwaza,ze jestes uczciwa, nie ma nic przed toba do ukrycia, nie boi sie,ze go nakryjesz z jakas panienka, w sumie - traktuje cie powaznie ( aczkolwiek sam moze jest ciut naiwny , bo przeciez mógłby sie naciąć:)

Myśli ze chialby z toba spedzac jak najwiecej czasu... i wydaje mi sie ze jesli daje ci klucze to ma do ciebie zaufanie, wpadaj do niego jak najczęściej... ;)

Tak się składa , że akurat jestem uczciwą osobą. Jestem też trochę w szoku , że właściwie nie znając mnie dał mi klucze. On twierdzi że z jego strony to miłość od pierwszego wejrzenia.

chce, żebyś mu sprzątała i dawała dupy - a ty głupia dałaś się na to nabrać

Zaproponowałam mu , że posprzątam mu mieszkanie ale powiedział , że sprzątać będziemy razem jak już razem zamieszkamy.... ;)

Nie wydaje mi sie zeby oczekiwal od autorki sprzatania itd Gdyby tego chcial to zapewne proponował by wspólne mieszkanie.... A danie kluczy to nie to samo bo w kazdej chwili moze mu nimi rzucic w twarz... Pewnie sie zakochal i tyle.

Pytanie, po jak krótkim? Ok. miesiąca? Jeżeli tak, to ja bym była ostrożna. Niby to dowód zaufania, niby oznacza, że się zakochał, ale ja mam złe doświadczenia z takimi facetami, którzy za szybko wyznają uczucia i za szybko chcą przekroczyć kolejne granice w związku: - jeden wyznał miłość po 3 miesiącach znajomości, ale tylko tygodniu związku... miłość trwała 2 miesiące i potem 2 kolejne szarpania się, bo już nie był pewny.. - jeden bardzo szybko chciał, mówił nawet, że jestem jego przyszłą żoną itp... ja nie byłam pewna, a potem wyszło, że kompletnie do siebie nie pasujemy, że on mnie ciągle chce zatrzymać w domu, że robi sceny zazdrości... jakby mógł, to by wrócił do mnie, ale ja już nie chcę go znać - jeden chyba po 2 tygodniach chciał wyznać miłość... po czym po miesiącu wymyślił bajeczkę, dlaczego nie możemy być razem ("poświęcał się dla innych".........) Moja rada dla Ciebie: nie zakładaj, że to coś złego, ale nie ufaj za bardzo. Daj sobie czas, przekonaj się, jak Wam jest ze sobą, jak się dogadujecie.