Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piłeczka7890

KOCHAM INNEGO............a układam sobie życie z innym....

Polecane posty

Gość piłeczka7890
Czary? Nie. Raczej siła uczucia, może miłości. Gdy człowiek pozwala odejść drugiej osobie a ta po pewnym czasie wraca. Pamiętasz mój sen? Tydzień później koleżanka powiedziała mi że on szuka panienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
chyba chodzi mi o to , tak jak pisałam - nie chce do tego wracać, o tym pisać. Nic. Tego nie było. Czyli raczej według mnie... chce zacząć znajomość od nowa, ale na jakiej stopie ona ma się zakończyć... tego nie wiem, nie siedzę w jego rozumie. Wszystko się okaże z czasem. :) Ale powinnaś się uśmiechnąć, może akurat.... chce dać wam kolejną szansę? tylko nie daj się zbyt szybko uwieść. Faceci lubią trudne kobiety. Wiem to po X. Starał się aż się wystarał. A że zrobiłam jeden błąd , a jego wrażliwość nie pozwoliła mu na pozostanie przy mnie - odszedł. Czy wróci ? może już dawno by wrócił, tylko moje drzwi są zamknięte. Może chce... i nie chce... może w ogóle czuje do mnie obrzydzenie. może chciał mnie sprawdzić. Żaden, Żaden... nie siedzi w mojej głowie JAK ON..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nie wiem:( Mata kotku ja lece będę jutro. Papa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Tak Piłeczko , swój też sen doskonale pamiętam. Że mam mu dać spokój. Ale ostatnio znów mi się śnił.... tylko to było takie bardziej... poplątane z pomieszanym. Ale nie chodzi mi o czary tylko jeśli chodzi o miłość. Chciałabym kiedyś pójść do wróżki o radę. Chyba jestem jakaś dziwna , ale wierzę w takie rzeczy dziwne. Takie jak reinkarnacja , że moja dusza kiedyś była w innym ciele... czary i zaklęcia może mniej , musiałabym chyba sprawdzić na własnym ciele. Bo to wydaje się być bajką. Ale interesują mnie takie zjawiska.... dziwne. :) a propo :D ostatnio robiłam sobie taki jakby teścik.. kim moje mogłam być w poprzednim wcieleniu :D wyszło mi, że byłam naukowcem, interesowały mnie tajemnice świata... żyłam w 1200 roku... i mogłam być nawet Marią Skłodowską Curie :P yyyyy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfffumkaa79
nie wiem po co sie unieszczesliwiac :o www.aleksandrawajnert.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
hej :) Nie niespotkalam go juz tydzien czasu. lepiej sie czuje jak go nie widze. pileczko a moze on chce odbudowac wasze relacje ale tylko na zasadzie kumple :) nie moglabym chyba byc kumpela X :( nie dalabym rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Hej dziewczyny. Przecież chciałam takich relacji, kolega koleżanka, chciałam do niedawna bo myślałam że nic do niego nie czuję...ja go chyba po prostu bardzo zawsze kochałam, ale brak jego widoku, olewki w stylu nie widzę Cię ale Cię przejadę, on jak z nim pisałam zdaje się kompletnie tego nie pamiętać....jakby mnie nie widział. Dziwił się czemu miałby mi nie mówić o numerze, no skoro udawał że mnie nie widzi no ale może mnie nie widział? Może to ja zrobiłam z igły widły? Po rozmowie z nim tak wywnioskowałam. Jezu laski ja się boje, że on napisał tylko jako kolega i nawet nie pomyślał że moglibyśmy nadal....no ale szuka dziewczyny..no to może to nie ja mam być tą dziewczyną:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko - nie wiadomo, czas wszystko pokaże. Jeżeli chce coś więcej to na pewno powinien się częsciej odzywać, chyba , że nie chce tak na " hop siup " po tak długiej przerwie nie odzywania się. Gorzej jak chciał tylko dowiedzieć się po prostu " co u Ciebie słychać" z czystej ciekawości. Nie wiem, Piłeczko :) Nina - Ja sama nie wiem czy chciałabym aby X był moim kumplem. Chyba też cały czas myślałabym o tym żeby mnie dotknął,pocałował... a pewnie jakby coś mówił do mnie, to słyszałabym to po swojemu. I później myślała ... co on miał na myśli, a może chciał mnie pocałować, a może chciał to , a może tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Gdy się spotykaliśmy to pisaliśmy tylko jak był na gg. Sms-y to rzadkość. On teraz pracuje, może umawia się z kumplami. Zresztą on rzadko siedzi na gg. Z drugiej strony po co mi pisał o numerze? Mógł udawać, że zmienił. A może się boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
eh, to coś takiego jak mój X. też wiecznie zapracowany i ani chwili aby napisać głupiego sms. Tzn. pisał, ale ja pod tym względem jestem bardzo niecierpliwa, a on potrafił odpisywać po 3 godzinach. :P masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Mam dziś doła jakiegoś. Przypomniało mi się że kiedyś rok temu pisaliśmy też, ale szybko się zmył wtedy. Już nie pamiętam, ale to było tuż po wypadku...coraz bardziej skłaniam się ku temu że on napisał, tylko w celu udzielenia informacji. I chyba tak zostanie. To przykre że woli głupią 16 latke, która ma gówno za przeproszeniem w głowie, niż 20 latke. Chore. Jakieś też mało sensowne to wszystko. Boli mnie to że on szuka tej panny a do mnie nie napisał...no dlaczego? Bał się że nie ze chcę, że mam kogoś? Może głupio mu było wyskoczyć z czymś takim po tym co zrobił. A może mnie nie lubi? No ale chyba by nie odpisał co? Nie wiem o co mu chodzi, nie umiem go rozgryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Ostatecznością jest to ,że jemu o to właśnie chodzi. Może chciał wzbudzić w Tobie dalsze myślenie o Nim i chodzi mu o to abyś go nie mogła rozgryźć. Nie wiem Piłeczko, może jutro się odezwie albo jeszcze dziś i zaprosi Cię na miłą kolację przy świecach. Może on coś planuje. albo planuje sobie porobić żarty. Wiesz jak nie wiesz. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
To nie w jego stylu prędzej Y takie rzeczy ale nie X. To odpada. Może napisał tylko tak o, a teraz uważa że nie ma o czym pisać, że to koniec jestem jego koleżanką i myślę że on tak myśli, że z nas już nic nie będzie. Wiesz jak rok temu nakrzyczał na mnie gdy napisałam do niego kochany? Nie specjalnie tylko się kłóciliśmy. Musiałam go ostro wkurwić:) Jeżeli się okaże że napisze dopiero za jakiś czas i nawet nie zaprosi, albo zaprosi...nie wiem jak ja wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
nie wiem, na prawdę moim zdaniem jest strasznie poszarpany. On chyba sam nie wie co chce. I te jego nerwy sprzed roku.. X na szczęście nigdy nie wyładowywał swojej złości na mnie , co najwyżej nie odzywał się parę dni. ale wzięłam go podstępem. i napisał mi wprost, że nie chce nic i wszystko skończone. Niby wiem już , i powinno mi ulżyć. ale trochę mnie to zabolało, już wolałabym aby mi napisał , że ma do mnie sentyment ale nie chce mnie znać. Niż to, że chce mnie bzykać. ;o i to bez zobowiązań. choć pewnie prosto w oczy by mi tego nie powiedział. Nie wiem, faceci są dziwaczni. Może poczekaj na znak od Niego... Ty nie pisz pierwsza , jeszcze znów Cię opieprzy bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko wytrzymasz, zajmij swój czas czymś innym. I gdy będziesz pisała z nim... udawaj, że jesteś zajęta... nie wiem czy to akurat na Niego by zadziałało, w sensie ta sztuczka . Ale na X zawsze działało. Faceci lubią zdobywać. A ja widzę coraz bardziej , że Ci "nasi niegrzeczni faceci " mają dużo podobnych cech charakteru do siebie. Jakby byli braćmi. -.- więc może i zadziałałoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Napisałam mu: ufasz mi? chodziło o ten nr. To co nagle by na mnie nawrzeszczał? Sam napisał że go ma. To chyba za swoje czyny i słowa bierze odpowiedzialność? A może jest przekonany że ja przestałam o nim myśleć. Może uznał że teraz będzie się odzywał bo dałam sobie spokój z nim. Może jednocześnie boi się że zrobię sobie nadzieje? A może chce mnie pobzykać? To też może być argument. Tamta się modliła co dzień w Kościele to zapewne sobie nie użył:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
nie wiadomo. Mój X był na tyle bezczelny by mi to powiedzieć wprost . Chyba , że brał mnie takim samym podstępem jak ja jego. Piłeczko a ile on już się nie odzywa od ostatniej rozmowy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Coś w tym jest mata. Na samym początku naszej znajomości gdy go olałam to pisał. Bardzo często. Potem gdy mu odpisywałam to przestał:/ no ale jak on już nie napisze to co zrobić? na pewno nie odezwę się pierwsza. W sumie od tamtego czasu może czekał czy ja się odezwę? może sprawdzał czy nadal tak piszę? No ale co tyle razy przez 2 tygodnie siedzieliśmy na gg jednocześnie i ani razu się nie odezwał i po 2 tygodniach napisał, bo nie pisałam. A gdy zrobię to znowu może podziała. W tym tygodniu już pewnie nie napisze, w następnym również, ja też nie będę pisać. I dopiero za 3 pod warunkiem że będzie widział że siedzę to napiszę mu co tam, a jak nie,,,przetrzymam go do Świąt. Kurde wymyślam nie wiadomo co a okaże się że napisał tak o. Głupia jestem. Tylko robię sobie nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Od poniedziałku. A wiesz mata może gdyby nie chciał gadać to zostawiłby wiadomość na gg gdy byłam niedostępna? No gdy ktoś kogoś unika, to na całego. On gdy byłam na dostępnym i nie wiem po jakim czasie napisał...jakoś po nie całej pół godziny. No ale na zdrowy rozum, mógł zostawić mi wiadomość gdy mnie nie było, albo nie odpisywać. Wiesz mata ja nawet nie liczę że sam z siebie napisze. Ja się boję pierwsza a co dopiero on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Nie wiem, może Oni nigdy się nie zmienią. Nie nakręcaj się, bo to może być fałszywy alarm. Ja często miałam ochotę pójść do X, spojrzeć mu prosto w oczy i zapytać czego oczekuje ode mnie. Po tym moim nieszczęsnym przytrzymaniu kłamstwa... przez które się rozwalił nasz związek.... miałam wrażenie , że bawił się mną. A ja ? sama nie wiem. Nie chciałam go wpuścić do swojego serca, a teraz nie mogę go wyciągnąć ze mnie. Mój mózg ciągle go pamięta. tylko po co. nie mogę tego pojąć. ale może dlatego , że wydaje mi się, że był moim ideałem. tak , mam rację. WYDAJE MI SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Jeżeli już napisał to nie napisał od tak sobie. Może chce przez to coś osiągnąć. Może faktycznie ma jakieś plany w związku z Twoją osobą. Może zrobił pierwszy krok i myśli że to nie był dobry pomysł aby napisać do Ciebie? w każdym bądz razie wydaje mi się, że jeśli chciałby utrzymywać z Tobą kontakt.... napisałby choćby głupiego sms. Nie wiem... albo sprawdza Cię. albo bawi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
To teraz mi już dowaliłaś...wiesz jak się czuję. Strasznie mi przykro. Lepiej żebym nie wysłała mu tych życzeń, nie czułabym się tak potwornie. Nie tęskniłabym. Czasem mam ochotę do niego napisać i mu powiedzieć wszystko co do niego czuję. Jak bardzo za nim tęsknię...ale to by nic nie dało, pogorszyłoby to sprawę. Kurwa ja nie potrafię zapomnieć o tym że się odezwał. Rozwalił mi mój idealny rytm. Miałam wszystko ułożone, nie napisał mi za pierwszym razem olałam to, bo wiedziałam że tak zrobi i niczego nie oczekiwałam, a gdy się odezwał uznałam że czegoś chce...skoro prowadzi rozmowę, skoro pisze, skoro zadaje pytania, skoro ma do mnie dobry stosunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
z czym Ci niby dowaliłam ? Chodziło mi o to żebyś się nie nakręcała. Przynajmniej nie dawaj tego poznać... PRZED NIM. On musi widzieć, że dajesz sobie świetnie radę bez Niego. Czasem to jest trudne. wiem. Poczytaj na internecie , co znaczy jak facet mówi, że odezwie się za jakiś czas, a jakiś czas już minął i dalej cisza z jego strony. Nie chcę Cię dołować, ale Oni na prawdę mają nas w dupie. czasem dają znaki , abyśmy o Nich nie zapomnieli. TYLKO PO CH**? niby nie potrzebujemy tych znaków, a jednak cieszymy się z nich jak dzieci z lizaka. bez sensu. Może u Ciebie będzie inaczej. Może po prostu faktycznie czeka na znak od Ciebie, czy zależy Ci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Mata to naprawdę nie w jego stylu. Zabawa. Nie! Za dużo mamy wspólnych znajomych, moja koleżanka która ze mną studiuje na tym samym kierunku to jej starszy brat jest jego przyjacielem, widują się i w ogóle. Za dużo osób się tu zna. Zresztą poszłaby opinia, że niezłe z niego ziółko gdybym puściła parę z ust. Analiza: facet odzywa się do mnie mimo że kazał o sobie kiedyś zapomnieć, pisałam pierwsza kiedyś, ale to on napisał następny. Po co? na co? nie wiadomo. Wiadomo że szuka dziewczyny, że chce się ustatkować, nie wie czy mam kogoś. W dodatku pisze że ma ten sam numer, ale skoro napisał że mi nie odpisał bo nie ma pieniędzy tzn że wtedy nie miał, bądź nie wiedział czy odpisać. Mógł na gg ale tego nie zrobił. Nic nie rozumiem. Wniosek: napisał z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
może i faktycznie. Też nie chciał rozmawiać o tym co było kiedyś. między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Kochana ale on mi rok temu powiedział: nie chcę żebyś narobiła sobie jakichkolwiek nadziei. Postanowione. On już uznał że nigdy nic z nas nie będzie. On ma coś do mnie, wzbraniał się, a mimo to spotykał ze mną. Tak było od początku. Sądzę że on nie odpisze. Jestem beznadziejna, kolejna noc będzie z rykiem. Narobiłam sobie nadziei a on ma mnie w dupie...a dopiero byłam taka mądra. Wiesz co mówiłam: nikogo nie kocham i mnie musi porządny piorun strzelić żebym, wiedziała że się zakochałam. No to mnie jebnął tak że mi kory przepaliło. Chciałam? Chciałam. Ktoś się tam u góry ze mnie ostro nabija. Ale tak jest zawsze. Mówię Ci ja przez całe 2 tygodnie byłam obojętna na niego, na to że wchodził na gg, na wszystko, mówiłam że coś mnie jeszcze kiedyś czeka, ale teraz dobrze mi tak jak jest, nie chcę faceta chcę być sama skończyć studia i jedna wiadomość...wszystko zrąbała, niedawno doradzałam koleżance, do której facet po kilku mies się odezwał bo wcześniej ją olał. Mówiłam żeby dała dobie spokój itd. nigdy bym nie pomyślała że będę się czuć tak jak ona, mało tego że sama tego doświadczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko nie rycz :* kochaniutka . Nie wypada . Jesteś bardzo wrażliwa, widzę. może po prostu napisz do Niego , zobaczysz i przekonasz się. Jeżeli mu zależy , odpisze. Nawet poleci po kartę do tel na cpn albo do najbliższego sklepu ;) będziesz wiedziała... a jak nie , to. Potraktujesz to tak jakby nigdy nie napisał do Ciebie i po prostu zapomnisz o tym incydencie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Albo on to przeinaczył bo ja napisałam, że przepraszam go za to że nie dałam mu spokoju gdy był w trudnej sytuacji, nie wcześniej tylko w tym okresie...i może on nie chciał mnie wtajemniczać może bał się że zapytam go o wypadek...może chciał tego uniknąć. Jeszcze jedna sprawa, napisałam że może mógł mi nie mówić że ma numer bo...i tego nie dokończyłam on nawet nie zapytał co bo. Zadał inne pytanie. Nie chce wracać do przeszłości uważa że to totalna pomyłka, że jak zaczniemy pisać to będę pytać dlaczego i się wystraszył i to chyba jest najlepsze wytłumaczenie dlaczego napisał było minęło żebym nie pytała czemu. Mam nadzieję że rozumiesz:) Bał się że wrócę do tego i nie będzie potrafił odpowiedzieć. Na końcu zapytałam o to czy nadal jeździ...i obawiam się że myślał że będę drążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nie mata. Tyle nie chcę już nic od niego, napisał do mnie nie wiem po co...chcę być sama. Mój się chyba domyślił. Tzn. on nigdy nie był mój, spotykaliśmy się pół roku nigdy go nie kochałam, nic nie czułam, on się ostatnio zmienił przestał pisać dziś mija 2 dzień gdy nie pisze. Ja też nie piszę. Pomyślałam że jak X jeszcze napisze to będzie mi łatwiej zerwać. Wychodzi na to że zostałam sama, muszę sobie poradzić. Zakocham się kiedyś, poznam fajnego męża i będę miała dzidziusia, trudno przetrwam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
a może on po prostu piłeczko potrzebuje teraz spokoju i czasu na przemyślenie jaki powinien być dalszy krok w stosunku do Ciebie? albo -" To jeden ze sposobów zwrócenia na siebie głębszej uwagi-potrzeba przytulenia.To wołanie o przejęcie chwilowej inicjatywy przez drugą stronę." Ja jak milczałam , też chciałam głównego zainteresowania swoją osobą. może jest w tym coś. nie bój się, chyba Cię nie zabije jak do Niego napiszesz, prawda? Pamiętaj, że co Cię nie zabije to Cię wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×