Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już męża

Rodzina męża....

Polecane posty

Gość już męża

2 tygodnie temu mieliśmy ślub cywilny, zaprosiliśmy tylko rodzeństwo, rodziców i świadków, po ślubie było przyjęcie w restauracji. Podczas zapraszania dzwoniliśmy wcześniej do rodzeństwa powiadomić ich o ślubie i zapytać czy przyjdą bo chcieliśmy wiedzieć na ile miejsc zarezerwować restaurację, oczywiście dodaliśmy że osobiście przyjdziemy tylko chcemy wstępnie wiedzieć czy będą a że oboje pracujemy do późna to woleliśmy zadzwonić wcześniej i powiadomić, że odbędzie się ślub niż tydzień przed wpaść do nich z zaproszeniem. I co się okazało, jedna siostra męża od razu była obrażona ze przez telefon jej mówimy i stwierdziła, że nie przyjdzie bo idzie do pracy :o jakby nie mogła wziąć wolnego na ślub własnego brata! :o druga z łaską przyjęła zaproszenie i stwierdziła że się zastanowi a później obie umówiły się, że przyjdą tylko na ślub jako, że jesteśmy bezczelni że nie przynieśliśmy im zaproszenia na piśmie :o Dodam, że nikomu nie dawaliśmy pisemnych zaproszen bo to było przyjęcie tylko dla najbliższych i akurat moje rodzenstwo i nawet świadkowie nie robili z tego problemu. W dzień ślubu dwie siostry męża łaskawie zjawiły się do urzędu, po ślubie jedna złożyła nam życzenia a druga tylko mężowi, dom mnie nie podeszła nawet... Jak już wychodziliśmy z urzędu to było zamieszanie duże i mimo tego rozglądałam się za siostrami męża, żeby podziękować im za przybycie lecz ich nie było więc pojechaliśmy bo już byliśmy spóźnieni do fotografa a pozniej żeby goście za długo nie czekali spieszyliśmy sie. I teraz jest wielka obraza że one czekały gdzieś z tyłu na parkingu i myślały że będziemy ich szukać zeby im podziękować za to że łaskawie się zjawiły a my pojechaliśmy... Już mam po dziurki w nosie ich pretensje bo nic im nie pasuje. Raz że ślub planowaliśmy tylko ze świadkami to już były aluzje że się do nas w życiu nie odezwą to jak już ich zaprosiliśmy to też obraza, że nie rozłożyliśmy czerwonego dywanu i na piśmie ich nie zaprosiliśmy to jeszcze uciekły gdzieś na koniec parkingu i myślały że będziemy ich szukać żeby podziękować że łaskawie przyszły... Inna siostra i brat męża przyszli i na ślub i na przyjęcie, moje rodzeństwo również i nikt nie miał pretensji że nie dostali zaproszenia na piśmie, wręcz jak powiadomiliśmy ich o ślubie to się cieszyli a te dwie robią problemy i teraz całą rodzinę próbują odwrócić od nas jakie to chamstwo zrobiliśmy... Czy faktycznie zrobiliśmy tak źle z tym? mają racje? czy po prostu ich olać i nie przejmować się tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już męża
ale się rozpisałam... nie wiedziałam że taki długi post będzie. Może komuś będzie się chciało przeczytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiem
olej i sie nie przejmuj jak dla mnie odstawily dziecinade co innego gdyby inni mieli zaproszenia a one nie a tak.............kopa i na ksiezyc:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertyhjukii
nie miały racji. A Ty im nie właź w tyłek tylko jak spotkasz to powiedz co myślisz o takim dziecinnym zachowaniu. Im większą będziesz egoistką tym bardziej będą się z Tobą liczyły - tak jest zawsze. Musisz się zachowywać stanowczo, nie tłumacz się im. Lubić się już nie będziecie. Teraz musisz sobie wypracować pozycję w rodzinie męża, na samym początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już męża
dziękuję za odpowiedzi :) Ja już tak mam, że wszystkim się przejmuję, mąż mówi żeby to olać, że ma ich gdzieś skoro pokazały jak im naprawdę zależy :o One juz takie są, robią problemy zeby tylko się pokłócić ale nie powiedzą nam tego wprost tylko przed rodziną nas obgadują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak wstępnie zapoznałam siostrę narzeczonego z planem wesela - wtedy miał byc slub kościelny i obiad w restauracji dla najbliższych, to mi dowaliła z tekstem "czys ty zwariowała? myślisz że dam ci kupe pieniędzy i nawet się nie pobawię na weselu?!". no to jej kulturalnie odpowiedziałam że "jak ci nie pasuje to nie musisz przychodzić. to jest moje wesele i będzie tak jak ja chcę a twoje zdanie i to że ty chcesz się pobawić to mnie nie interesuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olac. A tej co zlozyla zyczenia tylko Twojemu mezowi to bym nawetbdzien dobry nie mowila :P ewentualnie od niechcenia :D to,jest najblizsza rodzina i nie powinni sie tak wyglupiac. Nikt nie dostal zaproszen. A pojsc na slub a po zlozyc zyczenia tylko Twojemu mezowi to juz chamstwo i zwykla zlosliwosc i juz bym dla takiej osoby mila nie byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
szkoda, że takie sprawy dotknęły Cię nawet w dniu ślubu... niestety, są różni ludzie i nie da się tego ominąć... nic złego nie zrobiłaś, to Wasz ślub, Wasza decyzja... skoro zaprosiliście to powinny zachować się jak dorosłe osoby i albo przyjść bez fochów, albo podziękować i nie przychodzić wcale. Podejrzewam, że miłości między Wami nie będzie, ale niezależnie od Twojego zachowania pewnie by nie było... Skoro inna siostra i brat przyszli i Twoje rodzeństwo, rodzice, to macie jeszcze rodzinę do poświętowania. I wśród tych ludzi zadbaj o dobre relacje. A paniusie niech się boczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaaaa126
Nie przejmuj sie, ten typ tak ma. Aczkolwiek mnie sama rowniez by nosilo. Jak tak mozna? I jeszcze czekaly az bedziecie ich szukac gdzies na parkingu zeby wielce zlozyc podziekowania? Szczyt bezczelnosci! Bo PM nie maja co robic w dniu slubu tylko szukac rodziny po parkingach. Nie bylo ich na miejscu-ich strata. A juz zlozyc zyczenia tylko mlodemu, to porazka. I wiesz, cala ta sytuacja pokazuje jakimi za przeproszeniem sukami one sa. I to przez duze S! Ale tak jak mowie: olej to, szkoda nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć domyślam się, że ich zachowanie cię dotknęło to naprawdę wznieś się ponad takie szczeniactwo. Zero klasy i tyle. Się znalazły wielkie damy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już męża
dziękuję Wszystkim za odpowiedzi ;) Zachowały się nieładnie i nie będę już tego komentować ale jak to mówią "przyjdzie koza do woza" :) One jak czegoś potrzebują to zaraz do męża lecą, teraz mąż na nich się wypnie. A i będą okazje na różne uroczystości (one co roku wymyślają powody żeby zrobić biesiade na całą rodzinę, a to urodziny a to imieniny czy rocznice ślubu i zaraz dzwoniły że mamy być i koniec), już z mężem ustaliliśmy, że nasza noga tam nie postanie a z tą siostrą, która złożyła życzenia tylko mężowi jeszcze takie w stylu "no, najlepszego, bierz te kwiatki"... nie mam zamiaru utrzymywać w ogóle kontaktu bo szkoda się denerwować, z resztą ona od początku nie darzyła mnie sympatią (i z wzajemnością) więc nasze stosunki były chłodne ale nie spodziewałabym się, że taki cyrk odprawi. W dodatku obraziła się też na rodzeństwo męża które było i na ślubie i na przyjęciu, że ją zdradzili bo też powinni się na nas obrazić i przyjść tylko na ślub :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najdalej od nich i nie przejmuj sie i uodparniaj na inne fochy z ich strony :) To taki typ człowieka więc na jednym sie nie skonczy ;) Pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×