zimny drań się zakochał.... fakt czy fikcja ?????

pewnie gdyby nie fakt,ze zalezy mi na pewnym "draniu" ( w przenosni.... chodzi raczej o wolnego strzelca skupionego na sobie....nie o jakiegos lamacza serc...) nie pisalabym tutaj..... poznalam go jakies 4 lata temu.... ujal mnie swoja pewnoscia siebie , pasjami, tym co robi na codzien.... wolnoscia, ktora zyl do tej pory.... byl jak dziecko dazace do realizacji najskrytszych marzen.... kobiety? przelotne romanse.... zawsze byla sam dla siebie... cholernie fajny przy tym facet.... interesujący...pełen życia.... skrycie podkochuje sie w nim od pierwszego spotkania (zreszta sluzbowego).... jestesmy dobrymi kumplami....nic wiecej...nigdy nie spojrzal na mnie jak na obiekt westchnien.... wiem, ze nie jestem supermodelka... jakis czas temu oglosil swiatu, ze zakochal sie.... on... ceniacy wolnosc ponad wszystko.... ?! Pan nieba i szos... pilot i easy rider w jednym.... zglupial z milosci jak twierdzi... Zabolalo mnie.... to ze to nie ja go zdobylam,ze to nie ja jestem na jej miejscu.... czy to mozliwe, ze jeszcze bedzie SZANSA...?

widocznie ona ma to czego ci brak.... na każdego czasem przyjdzie pora i sie zakocha

trafił wreszcie na swoją połówkę

poprosil mnie o sesje zdjeciowa....z nia... nie wiem czy dam rade.... zawsze sie łudziłam, ze on tez poczul iskierke.... a tu .... taki szok

sesje zdjeciowa z nia? tzn ty i ona?

weź już nie zmyślaj

wredniucha-jak tam zycie na wyspie.?

jestem fotografem.... robilam mu rozne foty .... na motorze itp...

ach rozumiem. ciezka sprawa,wg mnie powinnas dac sobie spokoj.niech sobie uklada zycie..i ty tez powoli.

ale ja przez te lata ....tylko o nim... wiedzialam, ze to wolny strzelec... cieszylam sie z naszych kumpelskich kontaktow...czasem powiedzial mi jakis komplement....a tu niewiadomo skad.... pojawia sie ona...

00:23 [zgłoś do usunięcia] sima wredniucha-jak tam zycie na wyspie.? chcesz zapytać coś konkretnego?

Przesadzasz z trzykropkami.

według mnie powinnaś obawiać się o swój iloraz inteligencji skoro lecisz na takich typków...

po co tyle trzykropków autorko? aż tak rwą ci się myśli? zbierz no się do kupy

tzn? jakich? facet naprawde jest spoko... nie jestem glupia...nie lece na playboyow

wredna..wiec jak samopoczucie?

zajebiaszczo - siedzę, zagryzam pierożki z mięskiem, jednym okiem zerkam na waszą pisaninkę, a drugim okiem oglądam sex w wielkim mieście -

achaaaaaa..no to cool.

laski...moze powinnam zerwac kontakt? albo moze wyznac mu co czuje i dlaczego zrywam?

hm to drugie to tez dobra opcja.

oooooooooo i kropeczek nie za dużo! nic mu nie mów, daj mu spokój, poszukaj innego - teraz, kiedy się zakochał tym bardziej nie będzie cię chciał

boje sie wysmiania... nie wiem czy umialabym ....

no właśnie - nie ośmieszaj się

to co mam zrobic?

ja bym powiedziala co czuje,od lat?bo tak piszesz on mial cie na wyciagniecie reki-teraz pora bys zaznaczyla swoje miejsce w tej relacji. badz twarda ,bo bedziesz sie meczyc niepotrzebnie. :)

ale nie umiem sie pogodzic....ze inna go usidlila....myslalam, ze z czasem mi sie to uda...

Pół roku temu życzyłam pewnemu cfffaniakowi (nie aż tak wyśmienitemu jak ty opisujesz) wszystkiego co najlepsze i ponoć też odnalazł swoje szczęście :D Jednak mam dar przepowiadania przyszłości :) I dobrze, bo szkoda było chłopa (i jego portfela) na tułaczkę po salonach rozkoszy :D

holkam, związki gdzie kobieta usidla faceta nie są zazwyczaj trwałe. wiem co piszę ;) z autopsji.. poczekaj na kogoś, kto się tobą zainteresuje!

a ja jednego takiego usidliłam i jesteśmy razem już 10 lat - ale trzeba wznieść się na wyżyny intelektu, pomysłowości i poczucia humoru, żeby takie cudeńko oczarować i utrzymać

czuje taka pustke...dziwna.... liczylam na cos... a tu nagle on zabiega o inna....