Jutro mam ROZWÓD

boję się i stresuję. Z moim jeszcze mężem nie mamy kontaktu, bo jego mamunia szaleje. Boję się zadzwonić,bo cała jego rodzina już ma telefon przy uchu. On złożył pozew,ale ja chciałam rozwodu. To przykre, że tak wyszło, że nie możemy nawet się dogadać. Nie wiem co i jak. Czy coś knuje. Nie wiem na co mam się przygotować. Mieliśmy się rozwieść bez orzeczenia o winie. Co wynika z tego pozwu. Gdzie jest napisane,że bez orzeczenia? Sąd Okręgowy w ****** wzywa Panią Anne Kowalską aby w dniu 30 sierpnia 2012 r o godz 12.45 stawiła się w Sądzie w sali nr ***, gdzie będzie przesłuchiwana w charakterze strony w sprawie z powódzBtwa Jana Kowalskiego przeciwko Annie Kowalskiej o rozwód. Czy ktoś móglby coś napisać o tym pozwie.Ja narawdę nie potrafię się porozumieć z mężem bez ingerencji teściów. nazwiska i imiona zostaly ziemnione

to post mojej kumpeli z wizażu, ktoś może pomóc?

powiedz na sprawie że zgadzasz się na rozwóde bez orzekania o winie

Ale co Ci napisać o pozwie? Wszystko jest napisane...

to nie mój pozew a koleżanki. Na wizażu nikt nie odpowiada, a ona jest w pracy. Czyli powinna powiedzieć na sprawie, że zgadza się na rozwód bez orzekania?

czy ja mogę jej towarzyszyć? On grozil, że przyprowadzi swoją mamę która poświadczy jaką ona była k***a. Wraz z mężem jutro zawieziemy koleżankę do sądu, ale czy w razie problemów z tą chorą kobietą, czyli tesciową, to ja mogę pomóc?.

dlaczego nie poszła zapytać jakiegoś prawnika jeszcze dzisiaj może albo niech nie idzie jutro i dostarczy zwolnienie.jak rozwiedzie się ze swojej winy a frajer będzie miał np. wypadek i nie będzie mógł pracować może podać ją o alimenty

a tak naprawdę to czemu się rozwodzą

Rozwodza sie z powodu tego,że był podporządkowany swojej rodzinie. Oni ją pomiatali,a on zero reakcji. Mało tego,zwierzal im się ze wszystkich problemów. Tyle wiem. Nie maja dzieci. On jest chory, dziewczyna boi się parkować samochód pod domem, bo groził,że jego rodzina jej nie daruje

oczywiście idź z koleżanką, też sie dziwie że dopiero teraz sie interesujecie jak to wyglądało. Żeby ocenić treść pozwu musielibyśmy go znać, a to jest tylko wezwanie.... niech koleżanka przemyśli czego chce i si etego trzyma, jeśli zgadza sie na rozwód to niech tak powie...ale absolutnie nie z jej winy. Pewnie i tak nie skończy się na jednej sprawie. a maja majątek wspolny? dzieci?

nie mają majątku ani wspólnych dzieci. Nie rozumiem jak mozna być taką za przeproszeniem c****ą jak jej mąż. Wiecznie pod spódnicą mamusi

Wraz z wezwaniem strona powinna otrzymać kopię pozwu (w tej samej kopercie).

a ja nie rozumiem jak można być taką cipą jak twoja psiapióła - jutro do sądu, a ona dziś jeszcze nie wie co jest w pozwie. Mocno jest upośledzona? A ciebie raczej wygonią z sali - rozprawa to nie przedstawienie dla psiapiółek.

to ona powinna złożyć pozew i to z jego winy

Sad rzadko orzeka rozwod z winy jednej strony.Rozwod z orzekaniem o winie to pranie brudow,chyba,ze jestes tak odwazna,bo po tym zostaje trauma i niesmak