Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frodzinka

czy ktoś może pomóc?

Polecane posty

Gość frodzinka

Witam Forumowiczów, być może ktoś z Was będzie mógł mi pomóc. Od września 2010 roku borykam się z wypadaniem włosów. Kiedy się zaczęło byłam przerażona - w przeciągu trzech miesięcy straciłam ich ogromną ilość. Oczywiście zaraz zaczęłam działać - wizyta u dermatologa skończyła się na zaleceniu brania witamin, lekarz nawet nie obejrzał skóry głowy. Lekarz rodzinny potraktował sprawę nieco poważniej i dał mi skierowanie na badania krwi. Morfologia wyszła wtedy w normie, tsh również. Rozpoczęłam kurację merz special, witaminą pp oraz aptecznymi szamponami i odżywkami do włosów przeciwko wypadaniu - Dermena. Po około 4 miesiącach wypadanie ustało, a włosy jakby zaczęły odrastać. Wypadanie tłumaczyłam sobie wtedy działaniem promieni słonecznych i stresem (a miałam go wtedy nie mało). Niestety w maju 2011 roku włosy znów zaczęły wypadać. Najpierw w ilości, która nie budziła jeszcze strachu, jednak od września 2011 znowu w ilości, która mocno mnie zaniepokoiła. I znów to samo - badania (morfologia i tsh) w normie. Zaznaczę, że zrobiłam jeszcze badanie skóry głowy kamerą u trychologa, który ocenił, że stan włosów jest dobry - są zdrowe, nie brakuje im mikroelementów, skóra głowy też w porządku, potwierdził jednak znaczny ubytek włosów i powiedział, że niepokojące jest to, że nie ma młodych odrastających włosów i z jednego mieszka włosowego wyrasta tylko po jednym włosie. Zastosowałam tę samą co poprzednio kurację, przy czym merz special zamieniłam na Vitapil i zaczęłam dodatkowo stosować ampułki radical na skrórę głowy. W styczniu 2012 wszystko wróciło do normy, włosy zaczęły odrastać i cieszyłam się, bo naprawdę było ich sporo. Niestety przyszedł maj i historia znowu się powtarza - na początku delikatne wypadanie, a od lipca niestety znowu bardzo nasilone. Znów zrobiłam badania - tym razem zbadałam jeszcze magnez, żelazo, testosteron i adrostendion. Wszystkie wyniki bardzo dobre. Już trzeci miesiąc biorę Vitapil, witaminę pp, używam odpowiedniego szamponu i ampułek radical i jak na razie bez poprawy. Mam już dość tej walki z włosami! Chciałabym poznać przyczynę ich wypadania (słońce i stres wydają mi się być mało wiarygodnymi wyjaśnieniami, tym bardziej, że w tym roku nie miałam specjalnie ani powodów do stresu ani kontaktu ze słońcem). Czy to możliwe, aby po silnym słońcu, na które narażona byłam w maju 2010 (wrzesień 2010 - wtedy zaczęły wypadać, idealnie 3 mies. po kontakcie ze słońcem, a ponoć od śmierci włosa do jego wypadnięcia mijają właśnie 3 mies. - czy tak jest w każdym wypadku?) włosy tak reagowały nawet na małą ilość słońca aż do dziś? Czy ktoś z Was wie, w jaki sposób mogę zdiagnozować przyczynę ich wypadania? Albo zna jakąś skuteczną metodę na ich zatrzymanie? Proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Nie wiem czy Ci pomogę, napiszę co ja robiłam, kiedy sypały mi się włosy tak,ze byłam przerażona. U mnie , to stres i stres... było niekoniecznie dobre odźywianie też... Jedyne co ja zrobiłam, to kupiłam szampon bez syfów w składzie ( tego co uczula ). Fakt, nie pieni się za bardzo... ale myje. I do tego , łykałam Capivit Hydrocontrol. Po niedługim czasie, wypadało coraz mniej,a chyba po miesiacu, można powiedzieć wcale. Na dodatek, śmiesznie zaczęłam wyglądać, bo odrastały. Mam długie włosy, więc wyobraź sobie, jak miałam na czubku głowy, kilku cm włosy, postawione na jeża ;-) Kup sobie może ten capivit, nie ładuj dużo chemii w siebie, odstaw tamte witaminy,żeby już nie mieszać. Spróbuj, nic nie tracisz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorka kosiarka
olejek arganowy działa cudownie na cebulki włosa. To złoto Maroka niemal że olej święty. Ma wspaniałę właściwosci i polecam go naprawde gorąco. Nakladac mozna go na wlosy na noc, ale jesli Ci wypadają, to trzeba wmasowac w skórę głowy. Ja mam 3 włosy na krzyż, z natury, nie mam problemu z wypadaniem, ale po tym olejku mam tak odżywione, jak po niczym. Tylko trzeba w sobie wyrobić nawyk by codziennie masować głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×