Gość jejcorka Napisano Sierpień 29, 2012 Mam 19 lat. Na początku myślałam, że to tylko zwykłe drinkowanie od czasu do czasu, trochę się pomyliłam. Jak otwieram lodówke, w jej półkach jest flaszka zazwyczaj, i sok czy cola. Jak ktoś weźmie choc szklanke napoju to jest wielka awantura że dla niej nie ma. Kiedy sobie wypije, nie jest agrsywna ale dość przykra. Np. Dziś powiedziała, żebym poodkurzała, powiedziałam jej ze 10 min bo coś ogladam, i się zaczeło: bo jesteś taka, wyjdź stad, ja sama poodkurzam, wy ku*** jestescie tacy sami, tylko po nocach sobie kogoś sprowadzasz. Mam od niedawna chłopaka, widujemy się najczęściej wieczorem, bo on pracuje, do tego ma swoje sprawy, więc siłą rzeczy zostają wieczory. Chodzimy do kina i na pływalnie, później kupujemy coś i jemy u mnie... oglądamy też film... ale jej coś się uroiło. Moja matka nie daje na moje utrzymanie, mimo iż się ucze, bo skoro mam 18 lat to moge już pracować. moje 18ste ur spędziłam pierwszy dzień w pracy na normlanej umowie - bosko. Na książki też mi nie daje. Twierdzi, że nie ma... na flaszkę zawsze jest. Ona jest taka przykra. Teraz siedzi, rozmawia ze zanjomym, i dalej drinkuje. Rozmowa idzie jej super. Uwaza ze jestem zla, ze nic nie potrafie, nic nie robie. Jest w tym prawda, ale zawsze stanie nad uchem i marudzi ze jest zle. Ona potrafi lepiej. Mam już dość tego jej picia, ile razy o tym mówie : juz sie napiłaś, to padają wyzywiska. mam jej dosc Jest zawsze miła dla swoich znajomych, dla moich też, gra dobrą matkę, później wszystcy mi się dziwią że narzekam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach