rodzicemniewykańczają21lat:( 0 Napisano Sierpień 29, 2012 Dobrywieczór , na wstępie powiem że mam 21 lat mieszkam na wsi moja rodzina jest bardzo katolicka a najgorzej ojciec . Od niedawna mam chłopaka chodze z nim ponad poł roku ,ojciec robi mi ciągłe jazdy że sie z nim spotykam on ma 24 lata. Awantury o to , że nie chodzi do kościoła tylko jak mu każa bo jego mama jest wierząca ale tak sam z siebie rzadko bo wydarzyło się coś w jego życiu co go oddaliło ale niechce powiedzieć co ja nie naciskałam . Nie pytałam chłopaka co sie takie stało bo mnie to nie interesowało ale mój ojciec jest niedozniesienia ciągle mnie kontroluje .. Z moim facetem widze sie na miescie bo nie da rady u mnie ojciec mnie wyzywa że sie z nim gże że będe w ciązy że mnie wywalili . Z moim chłopakiem widze sie raz -2 razy w tyg góra na 3-4 h co mam zrobić bo juz jestem bliska łez... Dodam że mama go też popiera ale jest łagodniesza .. Co mam zrobić ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość może czas odciąć pępowinę Napisano Sierpień 29, 2012 i wyprowadzić się od rodziców i zacząć żyć własnym życiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rodzicemniewykańczają21lat:( 0 Napisano Sierpień 29, 2012 Dodam że ojciec powiedział że prędzej mnie wydziedziczy niż pozwoli mi sie z nim spotykać , powiedział że jeśli nie będzie chodził do kościoła i wierzył nie ma prawa wstąpić do jego domu ..Jak powiedziałam że sie wyprowadze to ok , że matka bedzie miała do niego pretensje ale on zdania nie zmieni .. Predzej sie mnie wyrzeknie .. Ja wiem że bardzo mnie kocha i sie martwi ale ja kocham chłopak i napewno go nie rzuce ..Mam wesele za 4 tyg ide z nim ojciec kategorycznie powiedział że jeśli wejdzie do domu to sie z nim rozprawi .. Co robić ?.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rodzicemniewykańczają21lat:( 0 Napisano Sierpień 29, 2012 Prosze , podbiajm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Levviatan 0 Napisano Sierpień 29, 2012 Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 8-10). To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. (Ew.Jana 15:12-14) Dwa cytaty które opisują to jak powinien żyć chrześcijanin. Chyba twój ojciec jest chrześcijaninem tylko na pokaz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2 Napisano Sierpień 29, 2012 Poznaj chłopaka z rodzicami. Zaptytaj ich czy chłopak może przyjść na obiad do Was (ale wtedy obowiązkowo kwiaty dla mamy i flaszka dla ojca) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobietaMMM 0 Napisano Sierpień 29, 2012 a ty co robiesz? pracujesz? studiujesz? to może sie wyprowadz i bedziesz mogka sie z nim sotkac.ale to nie załatwi problemu waszych relacji. szczerze Ci powiem że w 2012 roku az trudno uwierzyc że są az tak zacofani ludzie na swiecie jak Twoi rodzice. a ty masz strasze rodzenstwo? jak z nimi bylo jak sie z kims spotykali? muszisz pogadac z ojcem szczerze. wytlumacz mu ze nie jestes dzieckiem jesli nie pomoże to powiedz chlopakowi ze ma chodzic do kosciola co niedziele i udawac wielkiego katolika-a tacie powiesz ze sięc ''nawrócił''/a;e to juz w ostatecznosci. a to że on sie z nim rozprawi jak wejdzie do domu- to juz w ogole masakra!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Levviatan 0 Napisano Sierpień 29, 2012 typowy "katol" (nie mylić z katolikiem) co uprzykrza życie innym, nie akceptuje że mogą mieć inne poglądy, uważa się za "źródło" jedynej, słusznej prawdy i "drogi życia" przy czym miesza z błotem tych o innych poglądach, ale sam w kościele w pierwszej ławeczce pacierze odmawia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach