nie żyje mój ukochany :/ :/ :/ -załamana

mój ukochany właśnie odszedł na moich rękach :/

I pierwsze o czym pomyślałaś to wejść i poinformować o tym użytkowników kafeterii?Bosko...

wez dziewczyno...zamiast nie wiem, byc przy bliskich po tej stracie...to Ty pierwsze co, to wchodzisz na kafeterie i piszesz tutaj o tym..zaloze sie, ze od razu weszlas na facebooka zmienic status na wolna ii napisac w poscie, zee Twoj ukochany umarl...masakra...Boże widzisz i nie grzmisz...:(

UKOCHANY ...KOT?

Odszedł na twoich rękach? Acha. I jak ty sobie bez tych rąk poradzisz? Biedactwo...

zaraz się okaże że ukochany to chomik:o KONIEC WAKACJI!!!

:-)