Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość C21H27ClN2O2

Związek z młodszym? Ja 24 on 20.

Polecane posty

Gość C21H27ClN2O2

Witam Was, Piszę tu ponieważ kompletnie nie mam z kim pogadać. Nie wiem czy to dobre miejsce jednak spróbuję. Przez ostatni rok pomagałam pewnemu chłopakowi w przygotowaniu do matury (rozszerzona chemia). Wszystko to to dość długa historia, postaram się w skrócie to przedstawić. On obecnie ma 20 lat. Pochodzi z patologicznej rodziny, rodzice piją, przemoc jako codzienność, ojciec nie pozwalał mu chodzić do szkoły przez co dwa lata ma stracone, ojciec za to kazał wykonywać wszystkie prace domowe, utrzymanie podwórka, wieczorami pracował przy jakichś rozładunkach towaru w sklepie żeby mieć za co kupować ubrania, jedzenie a także składał kasę na ucieczkę z domu. Skończył 18 lat, poczekał na moment otrzymania dowodu.. Złożył papiery do szkoły, dostał miejsce w hostelu. Pracował dorywczo. Poznałam go kiedy zaczynał klasę maturalną. Przedstawił nas sobie kolega, który z nim pracował. Świetnie nam się rozmawiało, w ogóle nie czułam, że jest młodszy. Dogadaliśmy się w kwestii tego, że mogę mu pomóc trochę w przygotowaniach od matury (mam licencjat z biologii a robiłam w tym czasie też studium farmaceutyczne więc chemii maiłam w nadmiarze). W hostelu mieszkał z 2 współlokatorami wiec warunki do nauki też miał kiepskie. W każdym razie tak po prostu 3 razy w tygodniu się uczyliśmy razem, ja również do egzaminów on trochę ponadprogramowo do matury, skubaniec ma tak chłonny umysł, że przyswoił przy okazji cały materiał którego ja się uczyłam. Po jakimś czasie zauważyłam, że przestał traktować mnie jak znajomą. Przytrzymywanie dłoni, patrzył mi w oczy długo i wnikliwie, aż w końcu zdobył się na to żeby mnie pocałować. Zaskoczył mnie tak, że nie wiedziałam co zrobić. W każdym razie w końcu gdzieś tak przed jego maturą skończyło się na seksie. Nie chciałam do dezorientować przed maturą więc kiedy egz. się zakończyły podziałałam, że możemy spotykać się na zasadzie koleżeńskiej. On nie daje za wygraną do tej pory, chcę ze mną być, ciągle pisze, dzwoni, odwiedza z kwiatami, zawsze mogę się do niego zwrócić jeśli mam problem. W porównaniu do innych facetów, których znam jest wspaniały. Miał przede mną dziewczynę, ale rozstali się bo jak mówił, że interesowały ją tylko wyjścia na imprezy itd. Musze przyznać, że jest to bardzo mądra, zorganizowana osoba. Po maturze wynajął mieszkanie, zaczyna studia w październiku, pracuje, cały czas się uczy - bo lubi ;) Kurcze, mam ochotę dać mu szansę. Myślicie, że coś takie ma szansę przetrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 lata to żadna różnica.. Jeżeli dobrze Ci się z nim rozmawia, spędza czas to.. czemu nie? Spróbuj bo potem będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkjsl
ja mam 25 , mój facet 21. to nie jest dużo. z tego co opisujesz, facet zaradny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkjsl
spróbuj , 3mam kciuki !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C21H27ClN2O2
Hej dzięki za odpowiedź. Tak facet jest bardzo zaradny (nie lubię tego słowa). Czuje się jakby był starszy ode mnie, to pewnie przez to z jakich warunków się wyrwał i jaką pracę musiał w to włożyć. Chyba umówię się z nim dziś żeby pogadać, że możemy spróbować. Faktycznie pewnie jeśli nie spróbuję to będę żałowała. I tak przed ostatnią poważną rozmową zachowywaliśmy się jak para (wszystkie wyjścia razem, odwiedzaliśmy się bardzo często, albo on był u mnie albo ja wpadałam do hostelu). Dodatkowo muszę przyznać, że facet jest baaardzo pociągający. Eh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hundred dollar kill me
wh mnie powinnas dac mu szanse, musi mu na tobie bardzo zalezec jak dla mnie nie trac czasu tylk oumow sie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QasjaQ
ja byłam w związku z młodszym chłopakiem o 3 lata i nie polecam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to napisz ze tobie sie
nie udalo a nie ze nie polecasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to napisz ze tobie sie
taka roznica to zadna roznica, jezeli iskrzy, to nie ma sie co zastanawiac, a juz na pewno nie oczekiwac wsparcia na forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to napisz ze tobie sie
powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkbbkk
Bardziej niż różnicy wieku obawiałabym się wpływu jaki na niego wywarło wychowanie w rodzinie alkoholowej. To odbija się w dorosłym życiu. Jeśli słyszałaś coś o DDA (dorosłych dzieciach alkoholików) to powinnaś wiedzieć jaki to problem. A jeśli nie słyszałaś to poszukaj w internecie. Ja omijałaby taką osobę z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C21H27ClN2O2
kkbbkk Tak oczywiście wiem co to DDA/DDD. Z tą kwestią jest tak, że On jest na terapii indywidualnej. Nie godzi się na terapię grupową. Sama nakłaniałam go do spotkań z psychologiem, bo dało się zauważyć, że po prostu faza dzieciństwa została zdominowana przez pracę, bo przejął na siebie wszystkie obowiązki dorosłych, o przemocy już wspominałam. Do tej pory jest zbyt surowy wobec siebie, uważam że jest aż zbyt odpowiedzialny bo aż skrajnie, bardzo chce być doceniany dlatego wkłada 3 razy więcej pracy i wysiłku przy realizacji czegoś. I odkąd nawiązaliśmy bliższą relację mam wrażenie, że obawia się przed utratą tej hm... bliskości. w każdym razie jakoś tak się stało, że dopiero kiedy zaczęło się"coś więcej" między nami zaczął trochę rozgraniczać swoje życie, na zasadzie że istnieje coś więcej niż tylko nauka i praca. Wcześniej nie znajdował w ogóle czasu na jakąkolwiek rozrywkę. Teraz spokojnie wychodziliśmy na imprezy, wcale nie ciągnie go do alkoholu, owszem wychodzi się na piwo ale nie zdarzyło się jeszcze żeby ktoś musiał go odprowadzać do domu, to raczej on pełni funkcję tego odholowującego kolegów, (aż głupio mówić ale mnie też zdarzyło mu się "ratować"). Zauważyłam też, że bardzo obierze do siebie problemy innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 03983872
Bierz go jak ci sie z nim dobrze spedza czas, mozesz miec mlodego fajnego chlopaka korzystaj wiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze radze.....
dobrze ci radze trzymaj sie z daleka od niego, teraz bedzie moze fajnym facetem ale w koncu genetyczna natura wyjdzie na jaw. trzymalabym sie z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Przeczytałam cały wątek i kochana, jeśli Ci zależy to daj mu szansę. Nikogo nie dziwi jeśli facet jest i 15 lat starszy od kobiety a różnica 4 lat między Wami z tym, że ty jesteś starsza to bardzo mało ;) Rozumiem obawy jeśli byłby to związek MILF z nastolatkiem ale w kwestii kiedy oboje jesteście dorośli i to w podobnym wieku - nie wiedzę przeszkód. Co do jego rodziny. Chłopak chodzi na terapię, nie przejawia pociągu do alkoholu, nie jest agresywny a do tego "zaradny" i zależy mu na samorealizacji. Wg mnie to same superlatywy. I jak najbardziej TO ma szanse przetrwać. Nie byłabyś dla niego pierwszą partnerką więc nie musisz obawiać się "chęci spróbowania" z innymi. Powiedz jeszcze tylko Ty miałaś wielu partnerów poza tym 5-ltnim związkiem? Domyślam się, że był to Twój jedyny facet patrząc na Twój wiek, więc macie "po równo" w tej kwestii. Daj znać jak poszła rozmowa i co z tego wyszło :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość je je jesssss
A mnie zawsze kusil moze nie zwiazek ale zeby sprobowac jak to jest z mlodszym :D C21H27ClN2O2 piszesz ze wy soaliscie ze soba :D wiec napisz jak to jest? Jest jakaś roznica miedzy seksem ze starszym kolesiem a mlodszym? Aghai to inna dziewczyna pisala ze byla w zwiazku a nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SabinaSarnkowa
ja tez dalam szanse ja 24 facet 22 teraz mamy dziecko slub za nami a okazuje sie po 3 latach ze to zwyczajny szczeniak ;/ zaluje ze nie mam meza przynajmniej 30 letniego ale tak czy owak daj szanse inaczej sie nie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C21H27ClN2O2
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi :) Wskoczyłam teraz na forum bo mój już oficjalnie chłopak śpi zmęczony :D Aghai ;) Ja tu nie pisałam o swoim poprzednim związku napisałam "Czuje się jakby był starszy ode mnie", musiały Ci się pomiksować posty. Wcześniej byłam zaręczona i tak, miałam jednego faceta. On miał dziewczynę, ale rozstali się zanim mnie poznał. Poszłam za falą spróbowania, bo bałam się że będzie mnie gnębić, że nie dałam szansy. Zadzwoniłam, o 19 był już u mnie. Długa rozmowa, określiliśmy jasno nasz oczekiwania wobec siebie. Przyznam, że ujął mnie sposobem w jaki prowadził tę rozmowę i tym, że nie bał się powiedzieć dwóch najpiękniejszych słów jakie można usłyszeć. Prawie się popłakaliśmy oboje, ja dalej jestem podekscytowana całą sytuacją. Odpowiadając na pytanie je je jesssss: Jaka jest różnica między seksem ze starszym a młodszym? Wydaje mi się, że jeśli dwie osoby się sobie podobają i jest między nimi tak zwana "chemia" to seks musi być udany. Oczywiście jest inaczej ale chyba ze względu na to, że jest to inna osoba. W każdym razie jest dobrze ;) SabinaSarnkowa Widzisz a mój EX obecnie ma 30 lat i okazał się być niedojrzałym facetem, choć wcześniej myślałam, że jest inaczej. Mieszkaliśmy razem ale zaczęło się psuć kiedy poszłam do pracy, chciałam korzystać z możliwości rozwoju a on miał pretensje, że poświęcam mu mniej czasu. Chciał żeby wszystko było tak jak on zaplanuje. Żebyśmy wzięli ślub, potem chciał dziecka... ale ja nie byłam gotowa, on nie mógł tego zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumpernikiel!
Hydroksyzyna organiczny związek chemiczny, wielofunkcyjna pochodna piperazyny, lek psychotropowy oraz przeciwuczuleniowy z grupy antyhistaminików I generacji, zsyntetyzowany i wprowadzony do lecznictwa pod nazwą handlową Atarax przez belgijską firmę UCB w roku 1956. Stosowany najczęściej w psychiatrii jako lek uspokajający i silnie hamujący aktywność układu nerwowego. _-_-_ LECZ SIĘ!!!!-_-_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz się kobietooo
Hydroksyzyna organiczny związek chemiczny, wielofunkcyjna pochodna piperazyny, lek psychotropowy oraz przeciwuczuleniowy z grupy antyhistaminików I generacji, zsyntetyzowany i wprowadzony do lecznictwa pod nazwą handlową Atarax przez belgijską firmę UCB w roku 1956. Stosowany najczęściej w psychiatrii jako lek uspokajający i silnie hamujący aktywność układu nerwowego. LECZ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pouuuuuuuyyyyyyyyyyy
daj mu sznase Ja mialam faceta straszego o 3 lata totalny szczeniak teraz mam mlodszego o dwa lata i jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamietacie lka
C21H27ClN2O2 no to gratulacje fajnie ze sie doagadaliscie zostal u ciebie na noc? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....:
Czuję się, jakbym czytała o sobie, ale moja historia nie kończy się happy endem. Ja mam 26 lat, on 22. Byliśmy rok razem. Też miał ojca alkoholika, matka bardzo wcześnie zmarła. Po kilku miesiącach raz mnie uderzył, nie w twarz, ale odreagował w ten sposób złość. Potem było dobrze, ale do czasu. Kłamał, był agresywny (słownie). Moim zdaniem do takich ludzi trzeba podchodzić ostrożnie, bo ich uraz mimo wszystko jest gdzieś tam głęboko zakorzeniony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placek ze sliwką
a ja byłam z młodszym rok, było super. rozstaliśmy się bo chciałam wyjechać za granicę. teraz zaluję bo był świetny, teraz mam męża anglika, dziecko co prawda ich kocham ale tamto uczucie było zupełnie inne mam nadzieje ze wam sie ulozy i ze on pokona wszystkie demony przeszlosci, jestes dla niego oparciem. Mozesz mu w tym pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkbbkk
DDA może ujawnić się w każdym czasie, nawet dużo później. Teraz, kiedy jest początek związku to każdy jest zafascynowany i bardzo się stara o partnera. Generalnie osoby DDA nie mając prawidłowych wzorców rodzinnych powielają nieświadomie zachowania ze swoich rodzin. Terapia pomaga, ale nie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C21H27ClN2O2
Hej witam :) kkbbkk Nie piszesz mi nic o czym bym nie wiedziała. Nie jest powiedziane, że każdy DDA będzie powielać schemat patologicznej rodziny. Żyją ludzie, którzy wywodzą się z takich rodzina a są dobrymi małżonkami, rodzicami, pracownikami. Co do tego, że początek związku i każdy się stara, to pisałam ze sytuacją ciągnie się już od około roku ale teraz dopiero oficjalnie jesteśmy razem. W każdym razie teraz jesteśmy para i coś złego by się działo od tego jesteśmy żeby sobie pomagać. Nie skreślę go tylko dlatego, że jego rodzice nie są dobrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość je je jesssss
hejjjjjjjjjjjjjjjj daj znac co tam z wami????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahajaja
no właśnie :) ja tez czekam na nowe info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C21H27ClN2O2
Witam Was, Myślałam, że nikt się już nie odezwie w tym temacie :) U nas bardzo pozytywnie. On chodzi na terapię ind., w październiku zaczyna studia zaocznie (bo praca). Ogółem jest dobrze, mam nadzieję, że taki stan rzeczy potrwa długo :) pumpernikiel! gratuluję, to świetnie, że umiesz w googlach znaleźć co to hydroksyzyna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×