jak daleko macie do pracy, czym dojezzdacie pomozcie

pracuje na miejscu w biurze za najnizsza krajowa... 1111 zł fakt do pracy mam 5 min ale te pieniadze, mam juz 5 lat dowiadczenia i dostalam propozycje pracy za 1500 na reke plus premie od sprzedazy w miescie 30 km dalej.. kursuja autobusy, autem nie bedzie mi sie to raczej oplacac... jak myslicie czy warto? obawiam sie szczegolnie zima... brrr jak to jest u was?

przelicz koszty, jak jestes na plusie w stosunku do aktualnej pracy (stawka-dojazdy) to bierz

tak stowka miesiecznie na bilet tylko. to jestem i tak 3 stowy do przodu

jesli masz dobre polaczenia autobusowe to sie nie zastanawiaj, jesli dojazd bedzie bezproblemowy

no wlasnie autobusy co godzine... moze w koncu bedzie mnie stac na auto, no i premie tutaj nic, trzyma mnie tylko odleglosc z pracy do domu oraz brak innych mozliwosci ;/

podnosze

to, ze stracisz sporo czasu na dojazdy, a zimą bedziesz marznac czekajac na busa. Dla mnie nie jest to warte tych 300zł do przodu, na leki wydasz wiecej i nerwy stracisz. ALE: weź przede wszystkim pod uwage możliwosci rozwoju i awansu. Bo moze tu masz większe i za rok będziesz zarabiac sporo wiecej niz te 1500. Albo: tam masz wieksze mozliwości awansu i po jakimś czasie z tych 1500zł zrobi sie sporo więcej. To bierz pod uwage, moim zdaniem.

nie wiem czy to mozliwe ale cos slyszalam o zwrotach kosztow dojazdow, moze postaraj sie zalatwic zeby zaklad pracy zwracal Ci za bilety? fakt 30 km to sporo i mozna dlugo jechac zwlasza zima, nie wiadomo ile niekiedy bedziesz musiala czekac na przystanku, ale moze bedzie dobrze, tylko dowiedz sie o tym zwrocie za bilety, to przynajmniej bedziesz za darmo jezdzic :)

wiecie co kwestia ejst taka ze tam mam wieksze mozliwosci rozwoju to praca w turystyce, tu na prowincji jest nieciekawie a w wiekszym miscie u organizatora sa szkolenia, wyjazdy premie...

upuppu

ja pracowalam za 1500 brutto 300km od domu, co weekend jazda w tą i z powrotem. Napaliłam się na tą pracę a to wielkie g....o było. Nikomu nie polecam ;P Na życie zostawało mi ok. 700 zl po oplaceniu mieszkania i dojazdów, więc ciesz się z 1111zł i trzymaj dupę cieplo tam gdzie ją masz, czyli na miejscu. Chyba, że bardzo chcesz sprobować, ale 300 zl to jest mało :O teraz to wiem ale sama bylam glupa.

w rodzinnej miejscowosci pracowalem za 1200 zl przez 3 lata... jezdzilem rowerem czasem na pieszo.... dostalem prace 20 km dalej... jezdzimy z kolega samochodem na zmiane.... 650 zl do przodu

pracuje 25km od domu, do tej pory jezdzilam autobusem, placilam 140zl,ale autobus jezdzil pozno i czesto bylam pozno w pracy. nie spoznialam sie ale mialam malo czasu na przebranie sie i toalete. od dwoch miesiecy jezdze z kolegami z pracy. zrzuta na paliwo 90zl i jestesmy o ktorej chcemy, po pracy nie trzeba sie po pracy na autobus spieszyc i ogolnie wygodniej.

ja zamierzam kupic sobie samochow ale wlasnie raty oplaty i z 1111 zostaje na jakis ciuch ;/ autostrada mialabym 15 min do miejca pracy.. nie wiem co robic. Problem jest taki ze tutaj tez sprzedaje wczasy, mam swoich klientow ale ciagle zmieniaja sie wlasciciele to juz 5 rok, stawka stoi ja jestem od wszystkiego ;/ zero rozwoju a oni sie bujaja ;/

podnosze

45 km. zarabiam 1800 zł dojeżdzam autem z jedną osobą na zmianę raz ona raz ja. Urzędy nie zwracają kosztów dojazdu. Jak dojeżdżasz możesz mieć wyższe koszty uzyskania przychodu w moim przypadku jest to ok 5 zł miesięcznie.

uwazasz ze 30km to duzo

wiecie co jezdzilam tak dwa lata do szkoly i dawalam rade dokladnie to tej samej miejscowosc, nie bylo latwo ale dawalam rade tym bardziej ze to centrum handlowe i praca 12 wolne 12h... nie wiem chyba sprobuje przeciez miec te 300 czy 400 wiecej zawsze mnie moze uratowac plus szkolenia wyjazdy pakiety medyczne=rozwoj

podnosze

A ja bym siedziała na miejscu, nie bawiła się w żadne dojazdy Trzy stówki więcej to nie majątek a będziesz miała więcej czasu, poza tym tu masz pewną pracę a jak tam CIę zwolnią,

wlasnie ze nie ma tu pewnej szefowa sprzedaje biuro komus innemu, niby ten ktos chce mnie ale ani ze mna jeszcze konkretnie noe rozmawial ani nie wiem na jkich warunkach a od pazdrzoernika ma tu byc... wiec nie wiem czy to rtakie pewne

ja tyse samo dojeżdzam, w zime wiadomo troche gorzej ale da sie przezyc i przyzwyczaic:) bierz ta prace

dzieki :)