Zarobki w biurze podróży rozmowa pomozcie

pracuje w tej branzy 5 lat, w malej agencji turystycznej. jestem sama do wszystkiego, praktycznie prowadze to biuro... za najnizsza.. mam juz dosc, dostalam telefon od duzego TO z zaproszeniem na rozmowe na stanowisku specjalista ds turystyki w wiekszym miescie w centrum handlowym. zastanawiam sie co powiedziec kiedy zapytaja sie o oczekiwane wynagrodzenie...

kurna, już z 9 miesięcy temu o tym pisalaś

oj nie to moj pierwszy wpis tutaj hehe

Zależy jakie to miasto, ja jak pracowałam w PL w biurze podróży - też praktycznie wszystko robiłam sama to dostawałam 1000 zł ( małe miasto) a na Twoim miejscu ja bym powiedziała, że chce 2500 netto bo tyle warta jest moja praca i umiejętności...

hmm i myslicie ze to nie za duzo? w sumie moge zaryzykowac... ale zlezy mi na tej pracy i obawiam sie ze moze mnie to zdyskwalifikowac...

ta , niemożliwe co kilka miesięcy o tym pisze to samo identycznie że musialaby dojeżdżać w nowej pracy a teraz w malym miasteczku w biurze wszystko robisz za najniższą i nie ma podwyżki

haha no powaznie to nie ja, nigdy nie staralam sie o inna prace z glupot wyslalam miesiac temu cv i zaprosili mnie na rozmowe

Spróbuj od 2000zł netto.

myslalam nawet o 1700

To powiedz 1800 netto, a z biegiem czasu jak zobaczysz, ze jestes dobra w tym co robisz to dostaniesz podwyzke, albo sama o nia bedziesz wnioskowala. Jak tam mialas 1000 netto to roznica juz calkiem zauwazalna bedzie.

no dokladnie moze w koncu mi sie poszczesci