guz na szyi:( rozplakalam sie boje sie ze nowotwor....

płacze i placze nie mogę sie uspokoić...ten guz nie wiem kiedy sie pojawił ale wyczulam go dzis...a nizej na szyi rozdrapałam kroste tak ze na bank będzie blizna jest tak rozdapane ze az jest dziura i cieknąca się rana,ależ ja głupia....może od tego? nie wiem boje się....

najlepiej na pogotowiu lub w poniedziałek wizyta

a nie prościej pójsc do lekarza?

ale dzis nie da rady? a co jesli bede chora? tak strasznie se boje.....

bez nerw, to prawdopodobnie powiększony po infekcji węzeł chłonny moje dziecko ma takie coś od kilku lat i jest ok, po prostu się nie skurczył po ostrej anginie ale dla pewności zasuwaj do doktora

ale to jest na karku dokladniej,wstylu glowy.

To może byc naprawde wszystko, wiec nie ma sie co zamartwiac. U mojej kuynki to był niestety nowotwór:( Sama kiedys wykryłam guz w piersi i durny lekarz podczas wizyty (onkolog) powiedział ze to rak. Całe szczęscie po badaniach okazało sie ze torbiel. Nie pytaj lepiej na forum tylko idź do jakies poradni w swoim mieście albo do lekarza rodzinnego. Ja z marszu poszłam do onkologa a jako ze matka karmiąca ;) przyjął mnie bez zadnych ceregieli i oczekiwania.To moze byc np jakis guzek po przeziębieniu (pozosałośc), zwyrodnienie, mięśniak... takie internetowe diagnozy na nic ci se nie przydadza ale mam nadz ze będzie dobrze;)powodzenia

Ok.Ja czytalam ze to moze byc od chorego zeba?