Dlaczego Matka tak mnie nienawidzi?

Gdyby tylko ona to byloby pol biedy...Miesiac temu wyjechalam do siostry, za granice 'na wakacje', pomagalam jej w domu, przy dzieciach...tydzien temu mialam juz wrocic do polski, do matki...tymczasem ona stracila mieszkanie, mieszka w jakiejs norze bez pradu, wody....pila alkohol, przepila cale pieniadze ktore mialam miec na ksiazki, szkole...mam 17 lat, i siostra mi karze tam wrocic i skonczyc szkole (technikum), to mialbyc moj pierwszy rok. Jutro musze tam wrocic, do nikad...do pijanej matki,pustego mieszkania bez pradu.... Wiem ze siostra tez mnie nienawidzi, chce sie mnie pozbyc, ma mnie dosc...gdyby tak nie bylo to pozwolilaby mi zostac. Boje sie tego co mnie tam czeka, teraz zalewam sie lzami, siostra jest na mnie wsciekla bo caly dzien siedze w pokoju, powiedziala ze to nie jej wina i ze moge podziekowac matce za taka sytuacje. Nie dosc ze to to nikt nie wie ze mam depresje, bulimie i ogolnie czuje sie fatalnie, mam mysli samobojcze, ale oni sa slepi, maja mnie gdzies......wiem ze jestem dla nic ciezarem. Nie chce tak dalej zyc, macie jakies propozycje? Jak to rozwiazac, bezbolesnie? Ja juz na prawde nie daje rady.

Może lepiej by Ci było w domu dziecka? Zgłoś to do ośrodka interwencji kryzysowej, są takie w całej Polsce. A jak to jest że masz 17 lat i dopiero w pierwszej klasie technikum jesteś?

Swietny pomysl, tylko jest jeden problem, mam rente rodzinna po ojcu i chcialabym zeby odebrali jej prawo do odbierania tych pieniedzy, jak to zrobic? Jak sie zglosze do tego biura to oni zglosza ta sprawe do sadu, oczywiscie przedstawie im cala sytuacje i powiem ze nie chce juz z nia mieszkac. Niestety, powtarzalam jeden rok przez depresje i dopiero teraz mialam isc do technikum...Kto mi pomoze ? Jak ja mam sie tam zglosic? Zadzwonic, pojechac czy sie umowic? Oni przyjma mnie od razu do domu dziecka?

Nikt sie nie orientuje w tym temacie? Na prawde nie chce juz tam wracac.... :(