kobiety, czy taki układ finansowy z chłopakiem byłby do zaakceptowania?

ogólnie chodzi o to że: 1. facet poza małymi prezentami, jak kwiatek nie robi Wam prezentów (wyjątkiem są urodziny) 2. facet nie zabiera Was do kina - nowości oglądacie w domu w sieci na kinomaniaku czy podobnym serwisie 3. facet nie zabiera Was do restauracji - sam zaprasza na dobre obiady, bo smacznie gotuje. nie robi tak dlatego bo to skuza, skąpiec ale ma zobowiązania finansowe i musi oszczędzać. czy taki układ w pierwszych miesiącach znajomosci ("chodzenia razem") odpowiadałby Wam czy byłby dla Was hańcbiący?

może być...

A dlaczego nie? Ba, tak jest do dziś! Nie potrzebuję prezentów - jak mam na coś ochotę, to sama sobie kupię, do kina chodzę rzadko, bo wolę tę kasę wydać na coś innego.

kwiatki, sratki, prezenciki to nie jest wyznacznik udanego związku... wiec taki układ jest jak najbardziej do zaakceptowania;-)

mnie wręcz czasem głupio jeśli facet płaci za wszystko.. gotowanie obiadu? Super ! Dla mnie lepszy obiad taki od serca niż w restauracji ;p ale tutaj trzeba się już chyba trochę znać aby zapraszać do siebie, bo dziewczyna może sobie 'coś' pomyśleć :D

Spoko, tylko dziwnie bym się czuła jakby mi na początku z takimi podpunktami wyjechał:D

jesteście krótko razem, więc nic dziwnego, że nie dostawałaś super drogich prezentów itp

fajny facet, mi kwiatkow nikt nie przynosi.