od kilku lat jem przecietnie 800 kcal (3 lata)

zeby ladnie wygladac mam 175 i waże 55 kilo raz w tygodniu pozwalam sobie na sloik dżemu lub masła orzechowego badania mam ok i okres tez

i czujesz sie ok to w czym problem???

chodzi o to że niskokoloryczny tryb zycia jest demonizowany ale dla niekotrych to jedyna droga do szczuplej sylwetki zawsze mozna sie wspomagac witaminami i minerałami no i jeszcze jedno WIELORYBY narzekaja że nia da sie być szczupłym w niektorych wypadkach ale ja jeszcze niespotkałam wieloryba który by sie utuczył jedzac 1000-1500 kacl tylko jedza po 2000=3000

Diety niskokaloryczne sa zle przede wszystkim dlatego, ze organizm po czasie przyzwyczaja sie do pewnej dawki kcal i juz czlowiek nie chudnie tak, a zwiekszenie spozywanych kcal powoduje natychmiastowe tycie. Dieta 1000kcal to jest maksymalne minimum i tylko dla osob otylych. A ty piszesz, ze wazysz 55kg przy 175cm wzrostu (o_O) i jeszcze zjadasz tylko 800kcal. Dziewczyno, przeciez taka niewielka iloscia kcal tylko sobie metabolizm schrzanisz, nie mowiac juz o pewnej osteoporozie i innych chorobach wynikajacych z niedoborow (lacznie z bezplodnoscia). Co do niedoczynnosci tarczycy to nie jest tak, ze "tyje sie z powietrza", ale czlowiek ma nieprawidlowo dzialajacy i mega spowolniony metabolizm, przez co szybko tyje i ciezko jest mu schudnac. Ale jesli jest juz zdiagnozowany i bierze leki, to odpowiednia dieta + cwiczenia przynosza efekty.