Prawo jazdy Kilece czy Częstochowa

gdzie łatwiej zdac?

Kielce miało być kurde

w kielcach do dupy , udupiaja za wszystko, nawet za firanke z pasa

daje na lewo i prawo

z prawkiem się nie kombinuje gdzie łatwiej! jak sobie radzisz zdasz wszędzie - zapraszam do wawy na egzamin w dzień powszedni koło 17 :) a potem taka idąca na łatwizne ma prawko i na 1 samodzielnym skrzyżowaniu stoi bo nie wie kto jednak ma pierwszeństwo! ah... ostatnio taka młoda wyjechała mi pod auto, skręcała w lewo i co tam że z podporządkowanej , stwierdziła że dopiero od pół roku ( !) ma prawko i ma prawo do błędu...masakra....

w czewie - za 6 podejsciem

masz racje ze się nie kombinuje, ale jak mają udupiać za byle co to chyba szkoda kasy na egzaminy. Byle co to np. 3 sekundy za wczesniej włączyłam kierunkowskaz.

zdawałem 12 razy :O w czewie zdałem za 1 ;)

jestem z Częstochowy, nie zdawałam tam bo są tranwaje a ja sie ich boje, Zdawałam w piotrkowie :D

bez przesady! są kamery i to też ich kontroluje! poza tym ja zdawałam i z tyłu siedział mój instruktor i nie ma mowy o oblaniu egzaminu bo ' 3 sekundy' coś tam za późno zrobiłam, bez przesady! masz zachowywać się tak by jechać przepisowo i dawać właściwe komunikaty innym na drodze, jeśli zaczynasz mrygać po dojechaniu już do skrzyżowania , albo co gorsza jak wykonasz już skręt kierownicą - nie dziwie się że oblewają za to! zobaczysz co to znaczy jak jedziesz już sama i jesteś za wszystko odpowiedzialna jako kierowca ....

mam nadzieję że dziewczyna która ' boi się tramwajów' nie wyjedzie jeszcze długo na drogę...po co prawko robisz jak zdajesz tam gdzie najprostsze drogi? a na kursie jak tłumaczyli co? tipsy piłowałaś???

heh, prawdziwa jazda zaczyna się bez kogoś u boku :) ale ten cholerny egzamin też trza zdać.

do ojojojoj mam prawko i jezdze po czewie i omijam tramwaje :P

zdawał ktoś w tych miastach?

powiem tak: mój ojciec jak widzi pewne rejestracje śmieje się, że tego kierowce należy ominąć bo z tego województwa kiepsko jeżdżą , zawsze za taką dyskryminację dostawał od nas ochrzan ale jak tu czytam ...pewne opinie mogą być uzasadnione, jak w takim razie mniejsze miasto przeraża to będą z was niedzielni kierowcy - do sklepu i do kościoła w niedziele i tyle , o Wrocku, Krakowie, Warszawie nie wspomne, tacy kierowcy w Polsce

no to mam zdawać w większym to będzie juz ok? Jak ktos mieszka w malutkich kielcach to musi zdawać w wielkiej warszawie i wtedy bedzie git kierowca? Chyba kpisz sobie? Przepisy wystarczy znac i wszedzie pojedziesz, nawet jak uczyłeś się w małych kielcach.