Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siasiaisaisiasiaisiai

Pomozcie. Chce ograniczyc mu prawa do dziecka.

Polecane posty

Gość siasiaisaisiasiaisiai

Sytacja wyglada tak, ze zaszlam w niechciana ciaze. W sensie on mnie zeszedl ;) poniewaz zarzekal sie, ze ma na sobie gumke, ktorej jednak chyba nie bylo. Bylismy ze soba od 6 lat jednak przed zrobieniem testu ciazowego ja podjelam decyzje o rozstaniu- poprostu go nie kocham juz. Zwiazek ten byl bardzo burliwy, nie raz dostalam w twarz "bo na to zasluzylam", nie raz oplul mi buzie, czy zwyzywal przed mama, ze kurwe wychowala bo pojechalam na stacje paliw po paliwo do auta ktore on cale wyjezdzil. mniejsza o to, przejdzmy do sprawy- ogolnie czlowiek niepoczytalny i niedojrzaly. jestem w 20 tygodniu ciazy. Na poczatku, gdy sie dowiedzialam on podjal decyzje, ze moze nam sie jednak uda, ze moze stworzymy dom dla naszego malenstwa. Gowno. To byly tylko slowa, on woli spotykac sie z kolegami, chlac i cpac z nimi jakies gowna niz spedzic ze mna normalnie dzien. Od maja prosze sie go zebysmy wyjechali na kilka dni nad morze. Na sunrice mial pieniadze, a ze mna juz jechac nie ma. Do lekarza tez ze mna nie jezdzi bo wedlug niego to, ze przypomne mu 2 dni przed wizyta to malo. Powinnam mu napisac w dzien wizyty, po niego przyjechac i zebysmy razem pojechali do lekarza. Pieniedze tez zadko widuje, za wizyte place 150 zl + kupuje leki ktore takze nie sa tanie. Teraz jestem chora w ciazy, rodzicow nie ma, a ja musze sama wychodzic z psem, jezdzic po zakupy, nic mi nie pomaga, nawet nie zaproponuje. W dodatku denerwuje mnie, doprowadza do szalu. Ostatnio nie chcial z mojego domu i samochodu wyjsc, polamal mi kosz na pranie. Plakalam, blagalam, a on jeszcze oskarzal mnie, ze sie tak denerwuje zeby to dziecko poronic. No psychol. Powiedzial mi tez, ze jak bede probowala mu ograniczyc prawa do mlodego to dopiero zobacze na co go stac, ze dopiero pokaze jakie umie mi zrobic pieklo z zycia. I powiem szczerze, ze sie go boje. Doradzcie mi co mam zrobic, jak mu prawa ograniczyc, nie chce dziecku dawac jego nazwiska i nie chce zeby bralo od niego negatywne wzorce jak np. sposob traktowania kobiet lub sposob odzywania sie. Poprostu na jego przykladzie wiem jak dziecka nie wychowac. Niestety ale milosc jest slepa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiaisaisiasiaisiai
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×