Odkryłam w archiwum narzeczonego podejrzaną rozmowę gg z listopada z byłą

zaręczyny były we wrześniu - równo rok temu. Rozmowę znalazłam przez przypadek, miał ją zapisaną, co jest dziwne bo ich nie archiwizuje

czyżby autorka bała się, że jest "na zastępstwo"? Nie można oczywiście wykluczyć, że ta rozmowa nie miała kontynuacji w np. mailach albo sms'ach, ale...DZIEWCZYNO! TO Z TOBĄ SIĘ FACET HAJTA< WIĘC CHYBA PRZEMYŚLAŁ CO ROBI, NIEPRAWDAŻ? POza tym...abstrahując ( ;)) czasami zdarza się że po pijaku na przykłąd szukamy jakiejś odskoczni od zadowalających nas nor, takie dziwne zboczenie, które praktykuje zdecydowana większość ludzkości :]

I jeszcze na koniec prawdziwa historia z życia wzięta : facet będąc w 8-letnim związku kręci w esach z inną, obecna dziewczyna to odkrywa i haja. Tłumaczenie faceta : wiedziałem, że ona byłą mną zainteresowana,więc pisałem do niej by podnieś ocenę swojej wartości, ale nie miałem zamiaru rozwijać tego powyżej flirtu pisanego....tak,tak, dopowiedzcie sobie sami czy to historia kumpeli, znajomego czy znajomego znajomego :P takie rzeczy niestety są na porządku dziennym..

może faktycznie przesadzam, jednak zadra nie daje mi spokoju

Nie chciało mi się czytać całej. Ale powiem Ci jedno. Jesteś świnią, grzebiąc w prywatnych rzeczach i rozmowach Twojego narzeczonego. Nie masz do tego prawa. To raz. A dwa... publikować to tutaj... Masz pojęcie co by było, gdyby w jakiś sposób to znalazł? A może ona ma konto na kafeterii? Poza tym to było rok temu. Ale współczuję mu takiej nieufnej i fałszywej "przyszłej żonki"

AmorousDesire no już nie przesadzaj. Piszesz tak, bo nie chciało Ci się czytać dalej, tak więc jak masz pisać dla samego pisania to lepiej nie udzielaj się w ogóle. Ciekawa jeste jedynie jak osoby które piszą tutaj, że autorka jest ostatnią świnią, zachowałyby się gdyby to one by ofiarami takiej sytuacji...?

TO BYŁO ROK TEMU! I nic by się nie stało, niczego by nie znalazła gdyby nie przeglądała jego prywatności. Widocznie chciała coś znaleźć gdy to robiła

no i co z tego że to było rok temu? to ma znaczyć ze idzie w zapomnienie? to może i zaręczyny są nieważne bo jakbyście nie wiedziały także rok temu autorka się zaręczyła z tym dupkiem kiedy to pisał te świństwa z tamtą dupą

No i co z tego? Ale oświadczył się autorce a nie swojej byłej, więc to chyba coś znaczy tak? POWTARZAM : Mogła nie grzebać w jego rzeczach. To jest kara

co z tego że POWTARZASZ? NIE ZNACZY ŻE WSZYSTCY CI BĘDĄ PRZYTAKIWAĆ CIECIÓWO

kiedys czytalam juz ta rozmowe z gg ktora przytaczasz,jakies pare m-cy temu,wiec albo piszesz ponownie albo to jakies jaja

gdybym znalazła taką rozmowę u mojego faceta dałabym mu popalić. Nie wiem czy bym zakończyła związek, ale na pewno skutecznie by mu sie odechciało. Z tego wszystkiego wynika, że nie jesteś dla niego wyjątkowa i widzi świat poza Tobą, nie spełniasz jego oczekiwań w łóżku bo jara go ta rozmówczyni. Osobiście czułabym się strasznie oszukana....

Ej ta rozmowa już tu była kiedyś wstawiona. Na tysiąc procent.

haha twoj facet ma chyba jakieś kompleksy albo ma się za jakiegoś super maczo i czeka tylko aż mu napisze, że z nim najlepiej było. niepotrzebnie z nią o tym rozmawia skoro już po, i oboje są zajęci, i nie wiem po co ciągle ją męczy o ten seks

Ja skorzystalam raz z tego, ze moj luby nie wylogował się z fejsbuka i dowiedziałam się, że spał z inną w naszym mieszkaniu, nie przejmuj się więc, mogło być gorzej.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5055942 ta sama rozmowa w grudniu