Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Regnis

Kierownik powiedział o mojej ciąży obcej osobie

Polecane posty

Gość Regnis

Witam, kiedy dowiedziałam się o ciąży, poinformowałam natychmiast mojego kierownika działu jako bezpośredniego przełożonego oraz dyrektora zakładu, prosząc jednocześnie, aby informacji tych nie ujawniali ( oprócz kadr i księgowości ) póki nie będę miała badań usg, gdzie widoczne będzie serduszko dziecka, ponieważ miałam problemy z zajściem w ciążę. Poinformowałam te osoby, ponieważ wiem, że trzeba było poszukać zastępstwa na moje stanowisko, z powodu tego, iż lekarz chciał mi od razu dać zwolnienie, bo już były problemy( plamienia, bóle, przepisał mi duphaston). Teraz niestety okazało się na usg, że nie ma serduszka i jajo płodowe jest puste, więc kazali odstawić leki i czekać na poronienie. Jest to dla mnie straszne, bo staraliśmy się o dzidzie prawie dwa lata. Boję się powrotu do pracy, a najbardziej tego, że mój kierownik o mojej ciąży powiedział osobom innym -trzecim i teraz trzeba to sprostować. Czy nie złamał ochrony danych o moim zdrowiu? Czy miał prawo tak postąpić skoro wypaplał osobom spoza pracy wcześniej niż przyniosłam chorobowe do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
REgnis a w ktorym tygodniu jestes/ NA Pewno jest pewne że nie ma juz szans/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regnis
Kończę 9 tydzień według OM, u jednego lekarza USG wykazało 5 Tydz. 2 dni, u drugiego 4 tydz. 6 dni. Na usg niestety pusty pęcherzyk, cały czas mam plamienia i krwawienia ( nie duże), jutro mam zrobić BETE, ale lekarze powiedzieli, że to bardziej dla mojego upewnienia:-( Teraz rozumiem kobiety, które to przeszły:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to nie wiem, może jest opcja ze do zapłodnienie później po prostu doszło/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regnis
Nie wiem, jak mam zachować się w pracy, o ciąży nie mówiłąm nawet przyjaciółkom, a tu się okazuje, że moj kierownik rozpowiedział. Chciałam być fair wobec pracodawcy, zostałam nawet dłuzej , żeby pokonczyc sprawy, aby moja zastepczyni nie miała problemów, a on tak postąpił. Boli mnie, ze straciłam dzidzię, czuję się jak wyrzutek, a jeszcze potem jakieś tłumaczenia obcym osobom, dlaczego nie widać mojego brzuszka. Czy kierownik złamał prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciąża to nie choroba
tajemnicy w tym nie ma, szukając pracownika na zastępstwo trzeba również określić chociaż w przybliżeniu okres zatrudnienia - w tym przypadku na pewno ponad rok, łatwo więc jest się domyślić powodu Twojej nieobecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos napisze..........,
"Kończę 9 tydzień według OM, u jednego lekarza USG wykazało 5 Tydz. 2 dni, u drugiego 4 tydz. 6 dni. Na usg niestety pusty pęcherzyk, cały czas mam plamienia i krwawienia ( nie duże), jutro mam zrobić BETE, ale lekarze powiedzieli, że to bardziej dla mojego upewnienia Teraz rozumiem kobiety, które to przeszły"" Do zapłodnienia moglo dojsc pozniej . Moim zdaniem powinnas poczekac skoro usg pokazuje dopiero 5 tc lub 4 tc . Serduszko zaczyna bic okolo 6 tc wiec moze jeszcze nie wszystko stracone . poczekaj dla pewnosci jeszcze z 2 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze strony prawnej nie mam pojęcia czy kierownik nie miał prawa czy miał. raczej świadczy to o jego kompetencji zawodowej. Rozumiem twoje rozgorczenie, natomiast zostaje uzbroić ci się w cierpliwość i przełknąć każdy głupi komentarz osób trzecich. Odpowiadać zawsze wprost. "dziecko straciłam i nie chcę o tym rozmawiać" Ja Bym poszła do tego kierownika i powiedzała "Dziecko straciłam, prosiłam aby pan/pani utrzymała wieść o mojej ciąży w dyskrecji, wiem że nie dotrzymał p. tego. Więcej panu/ pani nie zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Moze zaplodnienie nastapilo pozniej. u mnie miedzy terminem z OM a USG byla roznica trzy tygodnie. dziecko zdrowe i ma juz 2 latka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regnis
Dziękuję za wsparcie Muszę zrobić BETE. Choć brzuch boli mnie jak jasna ch.... i mam krwawienia, ale muszę mieć 100 % pewności, żeby się nie obwiniać. Wiem, że tak chciała natura i trzeba przez to przejść. Dziękuję mojemu partnerowi, w którym mam wsparcie i też dziękuję Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regnis - trzymam kciuki, a co do kierownika, nawet jeśli powiedział, a nie jest to zgodne z prawem to się wykręci, bo stwierdzi, że musiał przygotowac kogoś na zmiany etc. więc daj sobie na luz, najwyżej jak sprawy pójdą w złym kierunku (odpukac) to mu powiedz, żeby teraz sam to odkręcił, a pytania innych odsyłaj do niego - może bedzie dyskretniejszy następnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, daj se na luz
O ciąży wiedział dyrektor, kierownik, księgowa, kadry, może jeszcze przypadkiem ktoś podsłuchał rozmowę o Twojej sytuacji... Jego prosiłaś o dyskrecję, ale on miał obowiązek zatroszczyć się o ciągłość pracy w zakładzie. Jakieś przesunięcia kadrowe był zobowiązany poczynić, a nie dało ich się zrobić bez wyłożenia kawy na ławę. Prosiłaś o coś, co było całkowicie nierealne.Fakt, ze pracownica zaszła w ciążę nie jest objęta ochroną danych osobowych. Nie bardzo rozumiem co chciałaś utrzymać w tajemnicy przedstawiając jednocześnie zaświadczenie lekarskie stwierdzające twój stan. I co chcesz sprostować? Nie masz obowiązku niczego prostować! Radziłabym zapomnieć o tym, nie warto zaczynać "wojny" z przełożonym o taki drobiazg chyba, że nie zależy Ci na pracy. A ja Ci serdecznie współczuję, ale mam nadzieję, że jednak będzie dobrze. Życzę Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regnis
Rozumiem, że musiał kogoś znaleźć, ale te szukania to wyobrażałam sobie coś na zasadzie widzianych czasami na stronach o pracę ogłoszeń typu szukamy pracownika na zastępstwo, a nie na zasadzie tego, co on robił, dzwoniąc po ośrodkach i pytając się czy znają kogoś na zastępstwo, bo "nasza Pani Kowalska jest w ciąży". I może dlatego czuję się trochę zawiedziona. To była dla mnie nowa sytuacja i może jakoś tak dziwnie do niej podchodzę, ale wiem jak postąpię następnym razem, żeby było zarówno fair wobec pracodawcy jak i fair wobec siebie. Może rzeczywiście ściany mają uszy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×