czy ten związek miałby szanse?

byłem jakieś 7 lat temu z dziewczyną... kochałem ją nad życie tylko byłem młody i głupi i jak tylko coś było nie tak to się ciąłem albo robiłem jej awantury...ona nie mogła już tego wytrzymać i bała się że wkońcu zrobię sobie coś więcej niż tylko sznyty na rękach i mnie zostawiła... potem ja ją sledziłem i wypisywałem jej smsy z tym co wiem a ona bardziej się mnie bała... potem dałem jej spokój i ona znalazła sobie innego! po 2latach od tego urodziła i żyła z tym facetem! teraz się z nim rozstała -około 1,5roku temu .spotkaliśmy się pare razy i poczułem to samo uczucie co wtedy-pewnego razu przełamałem się i ją pocałowałem a ona odwajemniła ten pocałunek ale teraz jej unikam kocham ją ale nie wiem czy jak ona ma dziecko to czy to wszystko ma sens i czy pakować się w taki związek!

Co z tego że ma dziecko jak byś ja tak kochał to nie był by to dla ciebie problem,poza tym bez obrazy ale zachowywałeś się jak psychiczny ,awantury,śledziłeś ja itd....dobrze że chociaż zdajesz sobie z tego sprawę,nie mozesz tak robić jak chcesz normalnego i trwałego związku

młody byłem i głupi. kocham ją ale dziecko itp to już jednak większe zobowiązanie i zupełnie nie wiem czy dam sobie rade w takim związku

A co to ma do rzeczy,ze ma dziecko?Przeciez ja kochasz,to nie powinienes miec oporow z zaakceptowaniem jej dziecka.Dziecko nie jest niczemu winne i na swiat sie nie prosilo

dalej nie wiem... ona pisze do mnie i dzwoni a ja nie odp i nie odbieram chociaż czasem mam ochote odpisać jak mi napiszę co najpierw się całowałeś ze mną-sam zacząłeś a teraz nic tak?ale nigdy się nie odważyłem odpisać i napisać o swoich obawach

Powiem CI tak.Jesli ja kochasz i zalezy Ci na niej,to najlepiej pomow z nia w cztery oczy,powiedz o tym czego sie boisz,jakie masz pragnienia.NIe sadze,ze ona nie ma pewnych obaw,jest przeciez matka,ktora jest odpowiedzialna za siebie i za dzieciatko.Sadze,ze bardziej doceni Twoja szczerosc niz slodkie klamstwo i olewanie

a ile ty masz lat że tak się boisz związku z dziewczyną z dzieckiem?

zaraz bd 26 lat

to czego ty się chłopie boisz?? reakcji kumpli?rodziny czy jak? kochasz ją to spróbuj a nie wątpisz

wiem że kumple ten związek potępią i w ogóle bo nigdy jej nie akceptowali ale boje się też odpowiedzialności za nią i za nie swoje dziecko...

26 lat a gadasz jak gówniarz:/