Przegrałem życie

Proszę o komentarze na mój temat ...

mój przegryw polega na nietrzymaniu kału :O

wszyscy na kafe przegrali

ja też przegrałem życie, a na nowe nie mam szans

Hahaha , ale szybkie odpowiedzi w tym jeden podszyw :) Widać , ze forum dziala preznie. ale mysle ze nie wszyscy przegrali , raczej jakies 10-20 Procent :)

ja przegrałem naprawdę

O co chodzi z tym przegraniem życia? Na czym to polega??

chyba tak jak u wiekszosci tutaj , zadnych dziewczyn , zero znajomych , zero kasy i perspektyw. Też tak macie ?

chodzi o to że albo się wygrywa albo przegrywa

Proszę mnie nie plagiatować!

Samotnosc to moja jedyna partnerka :)

Co to znaczy przegrać życie? Kiedy się je przegrywa?

Ale debile haha :D Wg was ludzie samotni są przegrani? :D hahahaha

chodzi o t jak my się czujemy nie jak inni, a ja się czuję tak że przegrałem życie, nic dobrego już mnie nie czeka

Tak , są przegrani i taka jest prawda. Ja jestem przegrany , bo po co życ jesli sie nie ma dla kogo ? Zostac sam , stary pieprzony kawaler do konca zycia :(

też tak uważam

Głupio myślicie :D nawet jeśli wam nie pasuje to że jesteście samotni to nie oznacza że przegraliście życie :D Masz jakieś zainteresowania, lubisz coś robić? Tyle fajnych rzeczy jest do roboty a ty się zamartwiasz głupią samotnością :D

Czuje sie jak smiec , widze ludzi , kazdy ma kogos tylko ja samotny jak smiec i wyrzutek :( Nie rozumiem czemu zycie mnie tak karze :(

jeśli nie mam dla kogo żyć to lepiej abym nie żył wcale, życie dla samego siebie to samolubstwo

Kolego, to nieprawda co piszesz :D Nie ty jeden jesteś samotny :D Takich ludzi jest dużo :P Ja tez jestem samotny i może nie do końca mi się to podoba ale nie użalam się nad sobą ani tym bardziej nie mówię że przegrałem życie :) Trzeba robić swoje, zająć się sobą, zainteresować się czymś i żyć swoim życiem :) I nie uważaj że już nigdy nie znajdziesz swojej połówki bo to nie jest niemożliwe :D Niemożliwych rzeczy nie ma

ta jasne hahaha , mowmy o realnych rzeczach . jutro ktos cie spyta jak tam weekend co robiles , a ty co ? powiesz prawde , ze caly czas w domu i w samotnosci ? nie wstydzisz sie ?

u mnie akurat taka rzecz jest niemożliwa, kiedyś zostałem przeklęty i skazany na samotność i nie można tego zmienić, a pozostało mi żyć samemu do końca moich dni

Tylko tak gadacie ze chcecie sie zabic , ale prawda jest taka ze zaden z nas nigdy nie odwazy sie aby to zrobic .

bo jesteśmy słabi i się boimy, odważni ludzie się nie boją i oni się zabili bo nie bali się śmierci

Ty pewnie i tak masz lepiej ode mnie , nie wierze ze ktos ma gorzej niz ja. Patrze na konakty w telefonie a tam moze z 5 osob w tym zadnej dziewczyny , czy to nie jest przegraniec ?

a ja nie mam telefonu i co ty na to powiesz?

A co w tym wstydliwego? Ulegasz wpływom znajomych?? Niekoniecznie musiałeś być w domu. To co lepiej na imprezach, night klubach gdzie wszyscy rzygają po alkoholu i obijają sobie mordy?? Tym chcesz szpanować. Nawet jeśli siedziałbym w domu nie wstydziłbym się tego powiedzieć ale jak ty nie chcesz to przecież możesz coś wymyślić. Prosta rada - nie wstydzić się tego że się jest samotnym. Jak nie chcesz siedzieć w domu do idź do teatru, parku albo muzeum w weekend byle nie na dyskotekę gdzie mają głupie fazy po amfie, a tam pustych par jest mnóstwo i nie potrzeba patrzeć z zazdrością. Ale zrobisz co zechcesz, jak chcesz to siedź przed kompem i użalaj się nad sobą. Pzdr

Mowmy powaznie. Ja mowie calkiem serio , wy tutaj pewnie sobie robicie jaja i szydzicie z takich jak ja :)

to naciąganie moszny na słoik po majonezie :(

Bylem pare razy na dyskotekach i bylo calkiem fajnie , nie przygladalem sie zadnym amfom :) mam gdzies wychodzic sam ? czulbym sie jak kompletny kretyn . Parafrazujac slowa z reklamy : SAMEMU TO SIE MOZNA OGOLIC. Takie cos nie jest normalne i wiemy o tym oboje , tylko ty sobie wmawiasz ze jest tak fajnie.