Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babanienabieżąco

kto to jest no life?

Polecane posty

Gość babanienabieżąco

Często się z tym określeniem spotykam. Kto to jest no life? Sorry, ale nie jestem na bieżaco z najnowszym slangiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babanienabieżąco
Dziękuję. :) A czy osobę, która nie ma konta na naszej klasie, facebooku itp., ale prowadzi w realu normalne życie, też można nazwać no lifem? Bo właśnie w takim kontekście gdzieś to wyczytałam. Nie masz facebooka - jesteś no life. Czy to chodzi ogolnie o odludków, czy tylko odludków społecznościowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
no life to osoba, która praktycznie nie funkcjonuje w tzw. realu. A więc właśnie ktoś, kto ma pierdylion znajomych na fejsbuku, albo innych gównach, a praktycznie z domu nie wychodzi, jego życie toczy się w necie jest klasycznym przykładem no life'a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babanienabieżąco
Super, dziękuję wam wszystkim, rozjaśniło mi się. :) Myslałam,że jestem no lifem, bo nie udzielam się w internecie, ale mam hobby i przyjaciól w realu. Co za ulga...:D Miłego dnia zyczę wszystkim, którzy mi odpowiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolifeeeeeeee
miłego dnia, ja ide pobiegać po torowisku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasenna
Ja jestem no lifem, super;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrick

Też jestem no lifem. Nie mam żadnych kolegów bo wyprowadziłem się z regionu gdzie spedzalem dzieciństwo. Jeżdżę tirem zawodowo więc też w pracy ludzi nie poznaje bo głównie siedzę sam i jadę i z ludźmi nie przebywam. Po 8 latach takiej pracy zauważyłem że mam problem w nawiązywaniu kontaktów. Trochę odplynalem w samotność, alkoholu nie nawidze bo ojciec był alkoholikiem to się nie integruje na imp gdzie się pije mocniej, a w dorosłym życiu to chyba główna metoda na nawiązywanie - podtrzymywanie relacji. Jakakolwiek próba odkrycia się przed kimś kończy się rozczarowaniem. Tak więc uznałem że już chyba nic nie wymyślę dalej będę jeździł tym tirem z nikim nie gadał ludzi nie poznawal w sumie mi to odpowiada a gdybym po 8 latach pracy w samotności poszedł do pracy wśród ludzi to pewnie bym się tylko tam męczył. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×