Gość pauli2ka Napisano Wrzesień 3, 2012 Witam , Posiadam suczkę mieszańca amstaffa. Od pewnego czasu mam problem z psem sąsiadki, jest to również suczka tylko malutka kundelek. Mój piesek nie jest agresywny ani do ludzi ani psów i bawi się bardzo ładnie z psami sąsiadów. Kilka miesięcy temu poznała tą małą wredną suczkę. Moja była na smyczy tamta nie, na początku tylko z daleka warczała na moją i tak kilka razy. I całkiem niedawno tamta suczka stała się bardziej odważna. Kiedy byłam ze swoją na spacerze zobaczyłam tamtą więc postanowiłam się wycofać , a tamta jak zwykle bez smyczy zaczęła biec w naszym kierunku. Ja żeby uniknąć walki złapałam swoją za obrożę i podniosłam trochę do góry, wtedy tamta rzuciła się na moją. Właścicielka stała kawałek dalej wykrzykując imię swojego psa. Wtedy ja zaczęłam krzyczeć na tą właścicielkę że już dłużej swojej nie utrzymam że zaraz mnie może niechcący dziabnąć i dlaczego znów prowadzi tego psa bez smyczy. Pani zaczęła mnie przepraszać dalej wołając swojego psa . Byłam przerażona bo moj pies pyrgał się na wszystkie strony chcąc dorwać kundla a ja nie miałam pomysłu jak to przerwać. Na szczęście trafił się moment i niewiele myśląc kopnełam tego psa ile sił, suczka poleciała kilka metrów dalej i właścicielka wreszcie mogła ją złapać. Teraz kiedy tylko ją widzę gdzieś daleko uciekam bo boję się żeby sytuacja się nie powtórzyła. Wiem że mój pies jest większy i na pewno by sobie z ta suczką poradziła ale po pierwsze nie chce problemów a po drugie obawiam się o jej psychikę po takim spotkaniu. Dlatego pytam jak mam zmusić właścicielkę aby również wyprowadzała swojego psa na smyczy i co by mi groziło jakby mój pies na smyczy zagryzł psa sąsiadki który był by spuszczony . Tylko proszę mi nie mówić że mój pies powinien być w kagańcu bo wtedy tamten kundel mógł by pogryźć np jej łapy i dalej nic by to nie zmieniło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach