Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrettyLitttleLiar

Moja "tajemnica"

Polecane posty

Gość PrettyLitttleLiar

Hej! Piszę tu i proszę o poważne odpowiedzi dotyczące mojego problemu. Powiedzmy, że robiłam coś w "tajemnicy", to znaczy powiedziałam tylko jednej przyjaciółce, a reszcie nie. Dziś jedna z nich powiedziała to, co pseudo-ukrywam, a widząc moje zdziwienie na twarzy (nie chcę nawet myśleć, jaką minę zrobiłam) przekręciła to wszystko w żart, tak jakby naprawdę nie wiedziała o co chodzi. Mam dziwne przeczucie, że ona wie i od razu mówię, że jest możliwość, by się dowiedziała poprzez jedną znajomą (dziś się dopytam). Wiem, że to poplątane, ale to prawda. Jak myślicie- czy ona odkryła prawdę i uznała, że skoro ja nikomu nie powiedziałam, to będzie mnie kryć? Czy może był to czysty przypadek i żart? Chociaż ja w drugie nie do końca wierzę, bo to, co powiedziała było tak ni z gruszki, ni z pietruszki. Nikt nie rozmawiał o tym temacie. Od razu mówię, że nic złego nie zrobiłam, wprost przeciwnie! Tylko nie chciałam, by wieść się rozeszła po wszystkich. Bardzo żałuję, że nie powiedziałam o tym od razu, jednak jestem osobą wstydliwą wbrew pozorom. I teraz zastanawiam się co zrobić. Czy zaryzykować, spytać się, czy wie i narazić na to, że może jednak nie ma o niczym pojęcia. Czy udawać, że nie wiem o co chodzi (ale i tak burak na twarzy mnie zdradził) i ewentualnie wyglądać jak dziwak, który ma sekrety przed bliskimi? Mam też jeszcze jeden pomysł... W każdym razie dopytam się mojej koleżanki właśnie o tę sprawę, czy znajoma, która mogła "sekret" przekazać, wiedziała o co chodzi. Jeżeli tak- jestem pewna, że wszystko wyszło na wierzch. Mam nadzieję, że zrozumiecie i liczę na poważne odpowiedzi. Paskudnie się czuję. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Naprawdę nikt nie może pomóc? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k#rwa
Nie chce mi się tego czytać, sadzać po długości to jakiś poemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obita kanapa
Albo koleżanka się wsypała, co jest abrdzo prawdopodobne, albo przypadkiem zahaczyła temat, a że masz ,,coś na sumieniu'' to zwróciłaś uwagę. Może spytaj po prostu prędzej czy później i tak wyjdzie coś tam an jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Ja wiem, że jak ma się coś na sumieniu, to każde zdanie nam to przypomina, jednakże to były takie okoliczności, że ten temat wypłynął tak po prostu. Nikt o tym nie rozmawiał wcześniej, by był to przypadek. Ponadto ze mną były jeszcze trzy dziewczyny i to zdanie dotyczyło mnie, choć tak naprawdę mogło kogoś innego, skoro to był żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Z tym, ze ja mojej przyjaciółce nie wspominałam, by nikomu nie mówiła, bo to naprawdę nie jest zła ani niemoralna rzecz . Nie mam nawet obecnie nic przeciwko, by reszta się dowiedziała, jednak obecne okoliczności- no, nie podoba mi się to po prostu. Wolałabym rozegrać to wszystko inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Jestem nastolatką, tak na marginesie i nie widzę niczego złego w tym, by ktoś miał tajemnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Może ktoś jeszcze ma pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nie umiesz dotrzymywać tajemnicy. Albo nikomu nie mówisz i wtedy jest tajemnica, albo ktoś wie i wtedy to nie jest tajemnica. Generalnie uważam, że masz bardzo dużo czasu skoro przejmujesz się takim drobiazgiem. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Przecież napisałam słowo "tajemnica" w cudzysłowie! Bo nikomu nie zabraniałam o tym mówić, tylko nie każdemu to przekazałam. I moim problemem nie jest wyjście jej na wierzch, tylko jak się zachować w sytuacji opisanej powyżej- kiedy ktoś jakby mnie sprowokował, nie mówiąc dobitnie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty obcych ludzi na forum pytasz czy kiedy ktoś Cię podpytuje to masz się przyznać czy zaprzeczać? Anonimowi obcy ludzie mają Ci powiedzieć co jest w/g Ciebie etyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony1410
JacekJ, po to jest to forum ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zawiedziony1410 To, że często ludzie proszą o podjęcie decyzji innych na forum, nie oznacza że ja zawsze się z tym zgadzam. Kiedy pytasz kogoś obcego "Co mam zrobić, czy A czy B." Odpowiedz "Zrób A" nie jest pomocą. Kiedy Ty (jako odpowiadajacy) podajesz odpowiedz, podejmujesz ją nie mając pełnej wiedzy (nie jesteś mieszkańcem umysłu pytającego). Po drugie - nie jest to DECYZJA tego który pyta, tylko Twoja. To pytający musi podjąć decyzję, on musi zadziałać i musi czuć się AUTOREM decyzji, wyboru. Wtedy jest szansa na zmianę. Wtedy pytający ma realne szanse na zmianę, rozwiązanie tego co chce osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Dokładnie! To jest forum i obcym ludziom jest o wiele łatwiej powiedzieć, czy to mój wymysł, czy przesadzam, czy rzeczywiście tak jest. I widzę, że nie masz pojęcia o czym napisałam, naprawdę. Nie mam problemu natury etycznej- nie zrobiłam niczego złego. Nie jestem tylko pewna, czy dziewczyna odkryła to, o czym jej nie mówiłam i dziwnym sposobem nie chce mi o tym powiedzieć, czy też to po prostu jakiś dziwny przypadek, w który wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
I jeszcze jedno, Jacku, ja nie proszę o wskazanie mi wyłącznie poprawnej odpowiedzi, tylko ocenę całej sytuacji, bo z perspektywy obcej osoby wygląda ona inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@PrettyLitttleLiar Czyli twoje pytanie to - czy ta dziewczyna naprawdę coś wiedziała czy tylko zgadywała? A niby skąd mamy MY na KAFE o tym wiedzieć? Wiesz, ja naprawdę chcę Ci pomóc tylko nie łapię czego oczekujesz. Tzn - jakie jest Twoje prawdziwe pytanie czy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Hmmm... Zastanawiam się jaką metaforę zastosować. No, dobrze, powiedzmy, że tą rzeczą sporną jest sukienka. Rozmawiasz sobie z koleżankami, śmiejesz się, gadacie na luzie i nagle jedna z nich mówi. "A ja robiłam to i to, i widziałam sukienkę -imię- ..." *chwila przerwy, moje zaskoczone spojrzenie, zatkało mnie całkowicie "...w kwiatki" A tak naprawdę sukienka była w paski. To ta metafora, dzięki, której łatwiej będzie to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy chce...
wy się z kolezankami w jakieś podchody bawicie. Najpierw ty mówisz coś jednej; tak zwyczajnie na luzie, żadna tajemnica. Potem ona powtarza to nastepnej, pewnie o tym rozmawiają ...W każdym razie chyba maja cię za intrygantkę i manipulatorkę, bo my cie nie znamy, ale z opisu taki obraz się jawi... i jeszcze teraz kombinujesz jak to rozegrać. No ludzie, to taka telenowela się robi z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrettyLitttleLiar
Źle to odbieracie, bo omineliście jeden aspekt, o którym powiedziałam. Nie robiłam z tego żadnej tajemnicy, więc nawet gdyby koleżanka przekazała to innej, to nie mam do niej pretensji. Z tym, że osobiście się nie znają, więc musiałoby to przejść przez jeszcze jedną osobę i jestem pewna jaką. Nie rozumiecie, że zarówno ja nie mam do nikogo pretensji, jak i raczej nikt nie jest na mnie zły. Jeżeli koleżanka poznała prawdę, to otwarcie mnie kryła i była bardzo miła w stosunku do mnie. To nie są intrygi dla mojej rozrywki, to zatajanie wynika z ogromnego braku poczucia własnej wartości i obawy przed ośmieszeniem, ale o tym już się nie będę rozpisywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×