NARZECZONY PRZYZNAŁ MI SIĘ DO ZDRADY CO MAM ROBIĆ???

Ja bym mu zmierzyl czy zrbil sie mu cienszy i zaraz bym mu kazal dwa razy mnie bzybnac

Skoro zrobił to raz i to przed ślubem to zrobi to więcej razy. Teraz nie masz dzieci, jesteś bardzo młoda. Zaufaj starym wyżeraczom, którzy za młodu nie mieli tego forum. Zostaw go, bo nie zasługuje na ciebie. Nie chodzi nawet o zdradę fizyczną, ale i sam flirt jest już nie do przyjęcia. Zostając z nim przeoczysz kogoś wartościowego albo przesuniesz spotkanie z nim o wiele lat, bo będziesz nosić się z zamiarem odejścia przez kolejne lata. Mówię ci, że tak będzie a ty pomnisz moje słowa. To nic, że coś was łączy, że tyle razem przeszliście. Przypomnij sobie ile to razy z jego winy było to, co musieliście przejść. Ja odchodziłam 2 lata. Cieszę się, że miałam znajomych i rodzinę, która pomogła mi podjąć decyzję a ciężko było i wiem jak się czujesz. Musisz odejść, bo inaczej będziesz cierpieć. Wielu ludzi jest w takiej sytuacji. Odejdź póki możesz. Ochronisz całe życie.

Nie rozumiem Cię. Mam podobną sytuację, tylko że ja jestem już 4 lata po ślubie i mam 2 letnie dziecko, mieszkanie itd. Gdybym była na twoim miejscu to spakowałabym walizkę i kopla drania w d**ę. Ciesz się, że ejsteś na takim etapie życia , że na pakowaniu łachów się zakończy. Jestes mloda i jeszcze ulozysz sobie zycie. Wiem, to sloga ale to calkowita prawda. A z tym draniem nie masz szans ZYC NORMALNIE.

Dziewczyno prośba! ZANIM WYŚLESZ POST I UMIEŚCISZ NA FORUM przeczytaj go! Popraw błędy! Pisz w edytorze tekstów, on podkreśla błędy. Proste? Proste. Chcieć to móc. Przynajmniej w tak prostej sprawie jak pisanie w necie...

Nie czepiaj się Anitki neandertalu, bo to dobro kafeteryjno-narodowe! Chcemy ją mieć, a i prezydent byłby z niej niezgorszy. Serio. Równa kobitka.

za­j­e­bać w ryj

Nooo na pewno fajniejsza niz doda