Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość copocząć?

brak samochodu

Polecane posty

To co napisałaś : "wydaje mi się że on nie chce takiego taniego bo chyba by się wstydził ( tak powiedział)" i to : "czy mógłby go pożyczyć jakby jechał gdzieś z kolegami mój jest fajniejszy.. " pachnie mi chęcią szpanowania i kompleksami. Ciężko tak oceniać po kilku Twoich postach, ale warto sobie przemyśleć jego prawdziwe zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka Wodnaaaaa
"powiedział niby w żartach że czy mógłby go pożyczyć jakby jechał gdzieś z kolegami mój jest fajniejszy.. co o tym myślicie?" Oj....dziwne:/Niech sobie kupi nowy rower!:P Musisz z Ni mporozmawiac na powaznie co dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
do szansa żyjemy w dwóch różnych miastach ale on planuje się do mojego przeprowadzic do rosalinda hmm dobrze zauważyłaś... on lubi tak w towarzystwie się pochwalić pieniędzmi ale wydawało mi się, że faceci tak mają.. a jakie może on mieć zamiary>?:( jejku martwię się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka Wodnaaaaa
Wg.mnie kazdy facet lubi sie czyms przechwalac w towarzystwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
też mi się tak wydaje obojętne czym nawet facei się chwalą ile to on przeleciał w zyciu;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
jesli temat się rozwinął to coś dodam jak poznaliśmy się to on przyszedł na czwartej randce do mnie na święta... i niby znowu w żartach bo wiesz chciałem zbadać teren;/ ale o co mu chodziło?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka Wodnaaaaa
Jesli chodzi o te swieta...moze chcial zobaczyc jak mieszkasz? Na 4tej randce i juz u Ciebie w domu i do tego sam sie wprosil...szybki jest1:P Pisalas,ze jestes Twoi rodzice sa zamozni,Ty pewnie tez...moze On poluje na Twoja kase?...a moze po prostu jest mu glupio,ze ma mniej kasy od Ciebie,ma gorsze rzeczy od Cierbie i dlatego zartuje i czesto mu te zarty nie wychodza....mi np.jak jst glupio to zartuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
owszem może być tak, że koleś lubi szpanować (kurcze większość facetów lubi) i owszem lubi fajne nowe gadżety (kto nie lubi), ale ciśnienie "kup samochód" żeby oszczędzać jest jednym z najbardziej bezsensownych pomysłów. Samochód to skarbonka, do tego ciągle traci na wartości no i można do niego kupować masę dupereli czy innych gadżetów. Jeżeli chodzi o naukę oszczędzania to samochód moim zdaniem się do tego nie nadaje. Jeżeli koleś nie umie oszczędzać i wymienia telefon bo ten poprzedni jest już beznadziejny bo ma aż pół roku to samochód to tylko większe niebezpieczeństwo bezsensownych wydatków. Nowe felgi, nowe pokrowce, nowe to co widać, a że tu coś cieknie tam coś stuka, nie ważne, ważne że fajnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
jejku ale to by było straszne jakby chciał mnie tylko wykorzystać bo widzi że jeszcze pracuje i odkładam mimo wszystko a jemu dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
to w jaki sposób go nauczyć oszczędzania??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, nie rozumiem tego, jak mozna byc z facetem 2 lata i nie umiec z nim normalnie pogadac. Gdyby moj facet chcial pozyczyc moj rower, bo mam lepszy, to z cala pewnoscia bym mu pozyczyla, o ile bym go w danej chwili nie uzywala. I z cala pewnoscia zaznaczylabym, ze chce aby wrocil do mnie w takim samym stanie. Tekst o zbadaniu terenu wzielabaym raczej za zart. A co do samochodu, to tak jak dziewczyny wyzej mowia, jesli facetowi nie jest potrzebny, moze boi sie, ze pozre mu wieksza czesc jego kasy, to ja bym go wiecej nie namawiala. Ale to chyba TY powinnas usiasc i zapytac go dlaczego nie chce kupic auta. W koncu jestescie razem 2 lata a nie 2 miesiace. A z tym wykorzystywaniem czy czatowaniem na Twoje pieniadze to raczej watpie. Zauwazylas kiedys jego dziwne zachowanie, np oczekiwanie, ze zaplacisz w knajpie za niego?Ale za niego, nie za siebie, nie po polowie, tylko typowo za niego? albo za taxi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka Wodnaaaaa
Ja musze isc..pozniej tutaj zagladne:D Milego dnia kobiety a TY AUTORKO nie zamartwiaj sie za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
dziękuje za rady:)):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szans e
też mnie dziwi, że jesteście razem dwa lata, a zachowujesz się jakby to były dwa miesiące. Powiedz mu, że martwi Cie to ze nie mysli o wspolnej przyszlosci, nie oszczedza tylko żyje chwilą. Mimo wszystko mam wrażenie, że skoro nie potrafisz z nim porozmawiać to nie jest to udany związek, a zabawa "na odległość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
ja mam taki charakter że nie umiem mu powiedzieć wprost : sluchaj co robisz z pieniedzmi i pokazuj mi konto:P to po pierwsze nie mój mąż więc nie mam prawa zaglądać mu do portfela po drugie on nigdy nie czyha żebym za niego zapłaciła:) chciałabym po prostu mieć pewność że mój przyszły może mąż będzie starał się utrzymać rodzinę i nie będzie wydawał na pierdoły a z tym samochodem to może rzeczywiście nie ma sensu, jeśli ma pożreć jego pensje tylko z drugiej strony chciałabym żeby w jakiś sposób mi udowodnił że można na niego liczyć a nie że wyda cała pensje w przyszłości na imprezy i inne pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie mnie to strasznie dziwi, ze ktos szuka porady na forum jak postepowac z wlasnym facetem, z ktorym jest sie az 2 lata! Przeciez to szmat czasu. Ja po pol roku mowie mojemu facetowi wszystko. Nie mamy oporow, zeby rozmawiac na wszystkie tematy. a tu sprawa gupiego samochodu czy oszczedzania i nie wiesz jak do tego podejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
ale nasz związek jest na odległość... widujemy się w weekendy to zupełnie coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zapytaj prosto, facet nie rozumie aluzji. Kiedy Ty mu mowisz o aucie on jest pewny, ze chodzi Ci o auto, a nie o cala otoczke typu oszczedzanie, utrzymywanie domu czy zabezpieczenie finansowe rodziny. Uwierz mi na slowo. Zadaj mu normalne pytanie i badz pewna, ze wtedy Ci odpowie. 'Kochanie jak sobie wyobrazasz wydatki i oszczednosci w malzenstwie. Myslisz, ze odkladanie miesiecznie jakiejs sumy to dobry pomysl?' Facet dostanie jasne pytanie a Ty jasna odpowiedz. Inaczej tego nie rozegrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
jeśli jest się w jednym mieście i spotyka co drugi dzień albo co dziennie to ma się inną relacje czy z kimś z kim się widzi rzadko pomimo upływu czasu jak sama napisałaś Wasz zwiazek po pół roku było zaawansowany ja myśle jestem pewna że więcej razy się widzieliście niż ja z moim przez 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
tak się zapytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szans e
Wydaje mi się, że skoro widujecie się jedynie w weekendy to nie znacie się jednak zbyt dobrze. Mimo wszystko myślisz o nim w kategorii przyszłego męża. Możliwe, że zbyt wybiegasz w przyszłość. Na jakim etapie jesteście z tą przeprowadzką do Twojego miasta? Czy są to jedynie słowa? Gdzie zamieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szans e
Czy myślicie o ślubie? Wiesz spotykacie się co tydzień, wtedy miło spędzacie czas. W tygodniu każde zajmuje się swoimi sprawami. Trudno mi coś poradzić bo ja z moim chłopakiem mieszkamy kwadrans drogi od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet tez nie ma auta
i nigdy mu nie mowiłam, że ma kupić, do niczego go nie namawialam. Gówno mnie obchodzi, że jego koledzy mają auta, albo chłopacy moich kolezanek. Zawsze gdy chce udaje mu sie do mnie dotrzeć, są przecież inne środki lokomocji, a auto wystarczy nie tylko kupić, ale trzeba je też utrzymywać !! masz bardzo płytkie myślenie, Twoi rodzice też skoro im przeszkadza brak auta u twojego faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copocząć?
mieszka w innym mieście ale planuje się przeprowadzić do mojego i szuka pracy chciałby się zaręczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewqeqwe
a ty masz samochód autorko? Myślałam że to topik o plusach i minusach posiadania samochodu. jestem na tym forum dlugo, i nie było chyba takiego jednego, tylko jakie.s siusiudupki pytają, czy jesli ich facet go nie ma to jest gejem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddad
hehe a mój był gejem i nie miał samochodu serio:)P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też nie mam samochodu i nie jest to dla mnie problemem. Po mieście poruszam się komunikacją. Gdy chcę wyjechać gdzieś dalej to wynajmuję samochód. Dobrą wypożyczalnią jest www.rentcarsystem.pl  w Poznaniu. Jeżeli mieszkacie w tym mieście i potrzebujecie samochodu to się z nimi skontaktujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×