Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xrcyivubuinbunbino

kocham moją matkę, ale przestaję ją powoli szanować.

Polecane posty

Gość xrcyivubuinbunbino

mieszkam razem z matką. ojciec wyprowadził się od nas po śmierci babci (swojej matki) i zamieszkał w jej mieszkaniu. od tego czasu przyjeżdża do nas co kilka dni- głównie po to aby zjeść obiad, napić się kawy, podrzucić mojej matce łachy do prania i prasowania etc. oni praktycznie nie są małżeństwem; nie żyją razem, nie kochają się. on ją traktuje jak darmową pomoc domową. kilka razy pokłóciłam się z nią o to, bo w głowie mi się nie mieści, że można się tak szmacić... ona dla tego ch*** zrobi wszystko, a ten nawet "dziękuję" nie powie. powoli tracę do niej szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebelrebel napisz nazwe tej ma
biedna zackohana kobieta :( szkoda mi twojej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłody pod nogi
Rzeczywiście dziwny ukłąd. Z drugiej strony, może ona to lubi, chyba, że wolisz aby swoją osobą absorbowała ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony1410
dlaczego się wyprowadzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xrcyivubuinbunbino
co że zakochana? ma 60 lat! jest z tym durniem od przeszłu 20! nienawidzę swojego ojca. nigdy nie pracował, nic nie robił, ublizał mnie i matce. a ta jeszcze mu kurwa pierze, prasuje i obiadki pod nos podstawia. rzygać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xrcyivubuinbunbino
nie wiem, dlaczego się wyprowadził. ojciec zawsze był w swoją matkę wpatrzony i zawsze podkreślał, że babcia taka dobra, a matka mogłaby się od niej wiele nauczyć. jak babcia umarła, to wróćił na stare śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdz jej dyskretnie
nowego faceta, zniszczona milosc mozna uleczyc tylko nowa. Poznaj ja niby przypadkiem z jakims akrakcyjnym facetem, ktoremu sie spodoba. Moze sama poderwij takiego w jej wieku, przyprowadz do domu i delikatnie oddaj matce. Ona poprostu taka jest musi kogos miec, kto jej bedzie potrzebowal, nowy facet, ktoremu sie ona spodoba zacznie o nia zabiegac i dbac, to i twoj "tatus " pojdzie w odstawke, albo zrozumie co stracil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony1410
"Moze sama poderwij takiego w jej wieku, przyprowadz do domu i delikatnie oddaj matce" haha, za dużo pornoli oglądasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej się nie wtrącaj
,to jest matki sprawa...Ty rób swoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xrcyivubuinbunbino
nie dam sobie spokoju, bo sytuacja jest chora. to nie jest tylko sprawa mojej matki, ale również moja. ona robi z siebie męczennicę i wszystkim mówi, jakie to ma ciężkie życie i jak jej źle. nie rozejdzie się z nim, bo jest głęboko wierząca i nie uznaje instytucji rozwodów. innego faceta tym bardziej sobie nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupu
upuppupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×