Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polimama

czy ja naprawde jestem az tak inna od wszystkich 30 latek?

Polecane posty

Gość polimama

nie mam ochoty na seks, mowi, ze to jest nienormalne, ze jestem chora, skoro mam 30 lat i zero popedu. mam dwoje dzieci z nim, po calym dniu marze o snie a on ciagle czeka. wiem, ze jest w tym wiele mojej winy, nie "daje" mu tygodniami, wymyslam powody, sciemniam, udaje, ze spie... czy tylko ja tak mam, nie chce uprawiac seksu na sile, nie chce klamac, ze mi dobrze, jednoczesne odliczajac minuty do finalu, na ktory nie mam ochoty... czy ja naprawde jestem nienormalna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina24
Wszystko z Tobą w porządku, ja mam 24 lata i NIENAWIDZĘ seksu, naprawdę jakby nie było ciekawszych zajęć, jak wymienianie się różnymi wydzielinami. Nie dziwię się, że wolisz w spokoju odpocząć. Bądź twarda i nie zmuszaj się do tych obrzydliwcyh rzeczy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
czyli jest troche prawdy w tym, co mowi?!?!?!?!? ie ma żadnej kobiety z podobnym problemem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
pewnie w koncu nie wytrzyma i mnie zostawi... a sa dzieci, dlatego zaczynam sie tym obwiniac! ale nie umiem w sobie obudzic namietnosci, nie chce sie kochac, nie chce sie zmuszac, a juz naprawde jest zaogniona sytuacja w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina24
A co, on 18 lat ma, że nie może wytrzymać :/ Jeśli zostawi Ciebie i dzieci, to znaczy, że nie jest Ciebie wart!!! Nie ma sensu poświęcać się z kimś z seksem tylko po to, żeby nie odszedł :/ A po drugie może to z nim jest coś nie tak, skoro Cię nie podnieca? Mnie mój też W OGÓLE nie podnieca, NIENAWIDZĘ seksu, echh, ale nie sądzę, by miał mnie rzucić przez to. Najważniejsze, to się nie zmuszać. A dba on chociaż o siebie? Czy leży wywalony z brzuszyskiem przed telewizorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez czesto nie mam ochote na sex ale moj twierdzi,ze jak sie mna zajmie to mi sie zachce i w sumie to sie sprawdza dosc czesto. moze nie masz ochoty sama z siebie na igraszki ale przyjnajmniej daj facetowi sprobowac cie rozpalic :) jestes przemeczona, ale seks moze pozwolic ci sie zrelaksowac, w jakims stopniu odpoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
jest zadbany, chce tego, bo mowi, ze chce byc ze mna blisko, ja to rozumiem. kiedys tez tego potrzebowalam, tylko od jakis dwoch lat mam mega awersje, jak bylam w ciazy z drugim dzieckiem to mialam spokoj, ale mala ma juz rok i on prawie od roku "walczy" a ja tylko sie wymiguje, wykrecam, a czasem sie zmuszam, a to daje jeszcze gorszy skutek.. ahhh nie wiem, czy to ja , czy to zmeczenie, proza zycia, dzieciaki, dom, czy ja poprostu powinnam sie do lekarza zglosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdg
uoki życia małżeńskiego po latach, współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam, moj mnie nie pociaaga.. a jak by mogl to by mnie zajechal w lozku... najpierw sie na mnie dniami boczy a mysli ze w nocy to seks bedzie udany... jak nie potrzebna mu zona w dzien do rozmowy, by jej cos milego powiedziec , przytulic to niech spada na drzewo.. tak jak wy postanawiam ze nie dam mu na sile ..by on sie na mnie nie boczyl(obrazal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
nie jestesmy malzenstwem, zyjemy na kocia lape, bo tak wygodniej, czasem mysle tylko komu? nie wiem, co robic, znuszac sie dla jego satysfakcji i mojego swietego spokoju, czy nie zmuszac i wysluchiwac obelg, jakimi mnie czestuje ze zlosci i bezradnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina24
Nic nie ma w Tobie dziwnego, seks w dużej mierze jest po prostu obleśny, te wydzieliny itp... A najważniejsze, byś się nie zmuszała, czemu to kobiety zawsze się zmuszają dla chłopów a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina24
Niech się na Tobie nie wyżywa! Pajac jeden niech w sobie problemu poszuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
oj chyba bedzieny sie tak boksowac o swoje, ide spac, bo zaraz wroci z pracy i znowu bedzie zadyma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fedfef
nie tylko Ty, mi sie tez juz nie chce, moim kolezankom tez a sa jeszcze dobrze przed 30....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina24
To powodzenia życzę w walczeniu o swoje. Nie daj się jak nie będzie chciała. I mu powiedz, że jak jest jakiś wspólny problem, to niech zacznie od siebie. Pozrawiam Dobanoc 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatipoli
FAJNIE ŻE WY WSZYSTKIE JESTEŚCIE TAKIE MĄDRE I WYGADANE (SZCZEGÓLNIE TY KALINA...)A WIEM ŻE SAME WYMYŚLACIE GŁUPOTY I''PALICIE JANA'' JAK TYLKO JEST MOWA O TYM DLA WAS TAKIM'' MAŁO WAŻNYM SEKSIE'' A JAK WASZ FACET BY TO ZOBACZYŁ ŻE TAKIE PIERDOŁY WYPISUJECIE TO DOPIERO BYŁOBY WESOŁO HEH.DLA MNIE JAKO FACETA NIE JEST SATYSFAKCJĄ ''SEKS ''Z KŁODĄ ,TEŻ JESTEM CZŁOWIEKIEM ,MAM POTRZEBY,PRACUJE DWA RAY WIĘCEJ JAK NIE JEDNA Z WAS, STARAM SIĘ ZAJMOWAĆ DZIEĆMI JESZCZE DBAĆ O SIEBIE I MAM OCHOTĘ NA SEKS ZE SWOJĄ KOBIETĄ!!!!!! Z TEGO CO PISZECIE ''PSEUDOGWIAZDY'' TO TO JA JESTEM NIENORMALNY A NIESTETY TAK NIE JEST!!!! UWAŻAM, ŻE JEŻELI KOBIETA NIE MA POPENDU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatipoli
SEKSUALNEGO TO COŚ TU JEST NIE TAK.NAJPIERW NARZEKACIE NA LOS ,WYMIGUJECIE SIĘ,WYMYŚLACIE BANIALUKI PRZEZ DŁUGI CZAS A POTEM PŁACZ BO ON ODSZEDŁ, ZDRADZIŁ ITP. NIECH KAŻDY PATRZY NA SIEBIE I STARA SIĘ ŻEBY BYŁO DOBRZE W ZWIĄZKU!!!!!A JEŻELI NIE POTRAFI TO CIAO!!!!!!!ILE MOŻNA!!!!!!!!!! DO TEJ KALINA COŚ TAM, Y PEWNIE JESTEŚ GRUBĄ ŚWINKĄ ŻŁOPIĄCĄ BROWARA Z GRUBYM DUPSKIEM ,KTÓRA SIEDZI PRZY KOMPIE I''RADZI''.WEŻ SIĘ NAJPIERW ZA SWOJE ŻYCIE A PÓŻNIEJ OCENIAJ INNYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatipoli
POZDROWIENIA DLA EDITTA VAN K- TO JEST KOBIETA -NARZEKA ALE SIĘ STARA, Z NIEJ BIERZCIE PRZYKŁAD WSZYSTKIE ''ŻONKI''!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Proponuje pójść do seksuologa i spróbować jakoś na nowo się otworzyć. Może jakieś rozmowy z koleżankami przy winku? Jesteście młode. Seks jest bardzo ważny. Oczywiście nie ma sensu się zmuszać, ale może chociaż spróbować znaleźć rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno jest pewne..
pewnie jesteś brzydka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj są otyłe pasztety które
często nie mają ochoty na seks, bo są za tłuste i brzydkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwodjfidsirewe
a może jakiś lek ? ostatnio jest reklama, gdy kobieta cała na biało ubrana reklamuje, że po tym leku i z seksu ma radość, może to mimo wszystko wina hormonów ... cóż że młoda jesteś, hormony dziczeją w każdym wieku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
nie wierze, ze na to jest lek, swoja droga czy warto jeslinawet istnieje skuteczne leki, podtrzymywac "te sprawy" na poziomie faszerujac sie lekami???? każdy ma jakieś problemy, jakieś sprawy w zyciu, ktore spedzaja mu sen z powiek... jestem raz zla na siebie, raz na niegi i ciagle nie potrafie powiedziec sobie dlaczego ta jest? seks powinno sie uprawiac dla przyjemnosci a nie z poczucia obowiazku a jednak nie umiem, albo nie chce czeprac z niego profitow. jestem moze egoistyczna w tej kwestii, ale myslac tu o sobie, nie mam na mysli swojej wygody, bo rozmowy, awantury o tym nie naleza do przyjjemnosci. meczy mnie to i powoli dochodze do wniosku, ze powinnam robic to na sile, zeby utrzymac zwiazek. Głupie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
poza tym ma 30 lat, dwójke dzieci, 7 lat zwiazku WOLNEGO, nie jestesmy nawet zareczeni. w zwiazku jestem traktowana raczej, jak kolezanka, moze czase, jak przyjaciolka. od roku jestem z mniejszym dzieckiem, piore, sprzatam, gotuje, choc panuje wieczny chaos, nie moge go ogarnac, nie jestem w stanie zapanowac nad balaganem, chocbym sprzatala non stop. jestem raczej osoba malo wylewna i uczuciowa, ale mam swoja wizje wymarzonego zwiazku. chwilami czuje sie jak powietrze, raczej nie ma posluchu ani u dzieci ani i, chyba powinnam powiedziec, chlopaka. nie rozmawiamy za czesto o mnie, tj. o moich marzeniach, uczuciach, raczej sa to rozmowy o dniu biezacym. jestem zla na niego za to, ze 7 lat zwiazki i dwoje dzieci nie sa odpowiednim powodem, do tego by uczynic mnie narzeczona. moze to nie jest zbyt wazne, nie wyznacza standardu zycia, ale ja nigdy nie czulam tego, co czuje normalna dziewczyna, zyjaca w zdrowym zwiazku. nic u mnie nie jest po kolei, raczej zawsze wszystko od dupy strony. nie czuje sie jakos specjalnie szanowana, czesto jestem obiektem niewybrednych zartow, szczegolnie w towarzystwie. brakuje mi iepla domowego ogniska, On dom traktuje raczej jak hotel, zaslaniajac sie w kolo natlokiem obowiazkow zawodowych. raczej nie jestem doceniana, On uwaza, ze nie jestem ani zdolna, moja race (gdy jeszcze pracowalam) uwazal, za NICROBIENIE, a juz napewno nic ambitnego. lubilabym moje zycie, gdyby nie to, ze nie czuje sie "we wlasnej skorze" pewnie. zawsze wszystko musze akceptowac i sie zgadzac z jego ZDANIEM. boi tez to, ze zdanie innych jest zawsze sluszniejsze, inni maja racje, inni kierja sie wazniejszymi pobudkami, innych trzeba szabowac, mimo, ze ja jestem malo szanowana przez tych INNYCH, nie moge miec czesto wlasnego zdania, musze uwazac na to co mowie. zazdroszcze dziewczynom, ktorych faceci staja za nimi, chronia je i szanuja, nawet wtedy, gdy te popelniaja bledy. to wszystko co napisalam tez sprawia, ze myslac o mojej sytuacji (problemach z seksem) w glowie rodzi sie mysl, ze nie zrobie nic w tym kierunku, zeby bylo lepiej... bo poprostu blokuje mnie z ww powodów. chcialam sie wygadac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdcfgkfkfkf
ja tez nie lubie sexu i chyba rzuce faceta bo szkoda mi go meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimama
mdcfgkfkfkf jesli nie masz dziecka, to napewno jest to latwiej postanowic, ja nie wyobrazam sobie tego.. czlowiek, mimo wszystko, sie zzywa. kiedys zylismy tylko dla siebie, teraz mamy dzieci, bo dla siebie to juz chyba nie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×