zapalenie pochwy-proszę o opinię

Miesiąc temu dopadło mnie zapalenie pochwy, oczywiście poszłam z tym do lekarza, który wypisał mi leki antygrzybicze. Po kuracji przyszłam do niego ponownie, gdyż leki mnie nie wyleczyły do końca i tym razem przepisał leki na beztlenowce, mówiąc, że infekcja "zmieniła charakter" Dopiero jeśli te leki nie pomogą, mam przyjść na posiew. I tu moje pytanie - czy normalne jest, ze choroba "zmienia charakter" czy lekarz już na początku zrobił złe rozpoznanie i od razu powinien wysłać mnie na posiew, zamiast eksperymentować z farmaceutykami?

czasem się tak zdarza a jakie miałaś objawy na poczatku?

szczerze, to jeszcze sie nie spotkalam z infekcja, ktora zmienila charakter... chyba powinien Ci zrobic dokladne badanie na samym poczatku..

haha grzybica pochwy. Nie myjesz się czy jak? Powinnaś iść do innego lekarza. Twój testuje na Ciebie różne leki bo sam nie wie co Ci jest

Pojawiło się uczucie świądu i zaczerwienienie. Brak upławów. Diagnoza za pierwszym i drugim razem została postawiona "na oko", dlatego teraz zastanawiam się nad rzeczywistymi kompetencjami tego lekarza. Czy wykonanie posiewu jest takie drogie i kłopotliwe, że nie można go było wykonać od razu?..

czyli objawy w ogóle nie wskazywały na grzybicę (owszem, przy grzybicy też jest świąd i zaczerwienienie, ale te objawy występują praktycznie przy każdej infekcji). od razu powinnaś mieć zrobiony posiew.

Głupia baba :O No bez sensu, wydałam 60 zł i męczyłam się z nieodpowiednimi lekami i dalszymi objawami :I Jak mnie lekarze wkurwiają :(