podroz samolotem z malym dzieckiem

Za kilka tygodni czeka mnie długi lot samolotem ( 8h) z 7miesięcznym dzieckiem. Leciała któraś mama z dzieckiem na tak długiej trasie? Będę wdzięczna za rady! Jak przetrwać te 8h?

Lecialam, generalnie im mlodsze dziecko tym latwiej. potem okres 12m-24m to masakra , i znowu po tym okresie juz tylko lepiej. Zasada prosta: mleko (piers/butla) na start i ladowanie, zapas pieluszek (o 3 wiecej niz bys normalnie zurzyla), na tak dluga podroz 2 komplety dodatkowych ciuchow. Idealnie byloby jakbys mogla dziecko przetrzymac z drzemka do startu, potem znowu zabawiac kilka godzin aby zasnelo przed ladowaniem (wtedy masz wyspane dziecko w trakcie ladowoania i gdy odbierasz bagaz albo nawet lepiej-dziecko spi). Wozek mozesz wziasc ze soba do drzwi samolotu. Jak lecisz tak daleko to jak idziesz na odprawe zglos ze potrzebujesz siedzenia gdzie masz duzo miejsca na nogi i gdzie istnieje mozliwosc zeby przed twoim fotelem zawisla kolyska dla dziecka. Taka kolyska to fajny bajer, nie tyle zeby dziecko w nim spalo ale masz gdzie trzymac wszystkie niezbedne graty dla malucha

blad mialo byc zuZyla (przez z z kropka)

Kasza dziekuje! Czyli mozna przezyc;-) Kolyske mam juz zamowiona, wozek biore do gate checkinu, mam nosidlo i niestety dziecko jest na mm, wiec duzo butelek musze wziac ;-/ Powtarzam sobie DAM RADE!

Kasza dziekuje! Czyli mozna przezyc;-) Kolyske mam juz zamowiona, wozek biore do gate checkinu, mam nosidlo i niestety dziecko jest na mm, wiec duzo butelek musze wziac ;-/ Powtarzam sobie DAM RADE!

Kasza dziekuje! Czyli mozna przezyc;-) Kolyske mam juz zamowiona, wozek biore do gate checkinu, mam nosidlo i niestety dziecko jest na mm, wiec duzo butelek musze wziac ;-/ Powtarzam sobie DAM RADE!