Totalnie mnie to zabiło!!!!!!!!!!!

Nigdy nie należałam do wybitnie urodziwych , ale jest jedna, jedyna rzecz w która w sobie uwielbiałam - duże, jędrne piersi rozmiaru D. Poznałam wspaniałego faceta, mega przystojnego, bardzo mądrego - jest po doktoracie, ideał w jaki nie wierzyłam, ze kiedyś trafie. Jesteśmy ze sobą 6 miesięcy. Niestety gdy rozmawiałam z nim o preferencjach powiedział mi, że on nie jest facem dużych piersi. Spytałam jakie miała jego ex, powiedział , że małe B. Spytałam czy takie małe mu odpowiadały, a on na to, że bardzo, że zawsze w takich gustował. Nosz cholera jasna teraz nie mam nawet ochoty z nim na sex bo czuję się mega nieatrakcyjna:(( Gdybym go tak bardzo nie kochała chyba bym odeszła:((((

przecież on widzi jakie masz piersi. Nie rozumiem po co on mówi takie rzeczy, tak jakby łysemu powiedzieć że się nie lubi łysych a gustuje w brunetach :/ A poza tym mówisz że jedyne co masz atrakcyjnego to piersi, a chyba to nie do końca prawda, bo jedank zwrócił na ciebie uwagę. Trochę samoakceptacji by się przydało :)

Co za głupoty.

a ja nie wiem po co pytasz sie go jakie piersi ma jego ex :O

Bo byłam pewna, że to jego fanaberia, że nigdy nie miał dziewczyny z małymi, wiec wydaje mi się, że woli takie. Ale niestety..

co za typ... ja bym na Twoim miejscu powiedziala ze ja wczesniej tez lubilam duze penisy :/..... a swoja droga to normalne- moj tez nie lubi wielkich piersi bo duzy cyc sorki- ale wisi. Ja mam małe D i jescze mi nic nie zwisa ale za jakis czas...