Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekłaNaNiego! :/

Jak mam przemówić do rozumu facetowi?! hellp

Polecane posty

Gość wściekłaNaNiego! :/
dlatego właśnie nie chcę czekać na poprawę tylko zawalczyć o to, żeby się to zmieniło u niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Ktoś mi radził (nie jest istotne kto), żebym zamiast obiadu po pracy stawiała mu na stole 4-pak piwa...jak zapyta gdzie obiad no to powiedzieć, że to przecież jest dla niego ważniejsze więc niech się pożywi tym a, że na jedzienie brakło mi kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Chcę mu pomóc..i jednocześnie też sobie, no bo w końcu żyję z nim...i nie chcę odchodzić bo to na prawdę dobry człowieczek tylko ma problem, ale jest to problem do ogarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Przypuszczam, że nie ruszyłby tego piwa, żeby mi udowodnić, że nie ma problemu z alkoholem, tylko dla mnie to nie byłby dowód. musiałby odmówić w towarzystwie i to nie raz nie dwa tylko znacznie częściej, żebym była skłonna uwierzyć, że faktycznie problemu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
No wpływ na to mam poniekąd...w zasadzie najczęściej jest tak, że pyta czy może a jak mówię że nie to chodzi i prosi i zrzędzi, że słuchać się go nie da i ma się chęć wyskoczyć ze skóry, ale nie daję się i nie popuszczam. w końcu mu przechodzi ta jego wielka ochota na piwsko i przestaje, zapomina. zagadam go jakimś tematem i spoko. ale jak mu odwali to ma w nosie co ja gadam ;/ albo jak się posprzeczamy, potem nam przechodzi, poprzepraszamy się i jest dobrze, to i tak jakoś tak odreagowuje stres, że gdzieś wyjdziemy i się tam napije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Nie pozwala mi nic dźwigać...sprząta ze mną, w każdą sobotę robimy takie porządki na tip top, potem oboje staramy się utrzymać to, zawsze kuchenkę mi wyszoruje, nawet naczynia zmywa, ani odkurzacza ani mopa się nie boi. Zawsze robi wszystko o co go poproszę. do sklepu albo chodzimy razem, albo sam wyskakuje jak czegoś zabraknie. pod tym względem nie mogę na niego narzekać, dlatego mówię, że to dobry facet tylko trochę się pogubił gdzieś po drodze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Piszesz że pije co drugi dzień- i co drugi dzień wychodzicie do znajomych? Cały czas pytasz co masz zrobić, jak z nim rozmawiać, jak sobie poradzić, jak go z tego wyciągnąć... Powtórzę jeszcze raz- to on ma problem. To jego problem. Dopóki tego nie przyzna i nie zauważy, nic się nie zmieni. Ty możesz tylko i wyłącznie decydować czy z nim będziesz czy nie, ewentualnie wspierać jeśli zdecyduje się na leczenie. WBij to sobie to głowy!! Wiem że przyznanie tego jest ciężkie, ale sama popatrz- niby jego picie nie jest "szkodliwe", ale to Ty siedzisz tutaj, zamartwiasz się, nie cieszysz się z ciąży tylko boisz się o przyszłość... on nie ma takich dylematów, prawda? Znajomi go częstują, tak jak częstowaliby i Ciebie jakbyś nie była w ciąży, to jego wybór co robi, przecież po pierwsze piwo sięga zupełnie trzeźwy. Jakby nie chciał pić, to by odmówił, jakby czuł się za słaby na odmawianie- to by do nich nie chodził. On pije, bo chce pić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Ostatnio tak się zdarza, że popija średnio co drugi dzień...nie musimy wychodzić, do nas też przychodzą. Ograniczy się to i to bardzo po porodzie, wiadomo z dzieckiem to już się tak nie da przyjmować gości i wychodzić. Prowadziliśmy bardzo aktywne życie towarzyskie przed ciążą i nie zmieniło się to jak zaszłam...tylko wtedy jakoś potrafił powiedzieć, że nie chce bo nie ma ochoty... może go trochę przerasta odpowiedzialność jaka na nas spadła nagle? ciąża nie była planowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Kocham mojego syneczka i wiem, że on też myśli o nim ciepło, wiadomo u faceta ta miłość przychodzi z czasem. Ale to jak przemawia do mojego brzuszka z jaką czułością i zafascynowaniem...ah tak miło tego się słucha! miedzy nami też jest dobrze, nie awanturujemy się, nawet jak popije. Czasem dojdzie do jakiejś bardziej ostrej wymiany zdań, ale to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Mieliśmy niedawno ciężką sytuację...pracodawca okantował go na kasę, gdyby nie rodzice nasi, wylecielibyśmy z mieszkania, może tego nie potrafi przeżyć? może wydaje mu się, że dał plame, choć to nie jego wina, zmienił pracę jest dobrze, ma umowę, dobrą stawkę. Ale może gryzie go to, że gdyby nie rodzice to byłoby krucho w tej chwili, plama na honorze czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Może powinnam bardziej mu okazywać uczucia..nigdy nie byłam wylewna jeśli o to chodzi a w ciąży już w ogóle...zwłaszcza ostatnio kiedy to już praktycznie końcówka...trochę się boję jak to wszystko ogarnę, opiekę nad dzieckiem, zajmowanie się domem. zrobiłam się trochę zimna zwłaszcza, że jest mi strasznie ciężko już z tym moim brzuszkiem. Może on się samego porodu boi? czy dam radę czy nic mi się nie stanie, czy się nie okaże, że cięcie będzie. szukam odpowiedzi na to co mu dolega nie wiem czy dobrze szukam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
hmmm...faktycznie chyba nigdy mu o tym nie mówiłam, że czegoś się boję bo nigdy nie pokazuję ani nie mówię o takich rzeczach nikomu...wolę uchodzić za twardą. kiedyś byłam bardzo miękka i źle na tym wyszłam. Może powinnam mu powiedzieć wszystko? może on na to czeka? też często jestem poirytowana bo myślę o wszystkim i strach mnie ogarnia, ale jak on pyta co mi jest to w sumie stwierdzam, że nic, że jakiś taki mam dzień. On myśli, że to przez ciąże i nie drąży tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
przez ciąże w sensie "wahania nastrojów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Rozmawiamy, dużo, codziennie, ale tak o wszystkim i o niczym, nigdy o uczuciach, nigdy o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
To myślisz, że szczera do bólu rozmowa coś tutaj zdziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Boję się tylko, że on nie zrozumie, że zbagatelizuje moje obawy itd. Choć nie wiem czy słusznie bo to uczuciowy facet. Spróbuję...porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Przy dziecku na pewno mi pomoże, nie ma żadnych obaw bo miał do czynienia z córką jego siostry, więc wie co i jak. od noworodka. A w domu pomaga, pisałam już..sprzątamy razem, naczynia pozmywa, wyszoruje mi kuchenkę, odkurzacza ani mopa się nie boi. W domu zrobi wszystko o co go poproszę, jak trzeba to i do sklepu poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłaNaNiego! :/
Kafeteryjna, dziękuję za rozmowę i pomoc. Idę już spać...porozmawiam na pewno z moim mężczyzną. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiennnnnnnnnnnnnna
pa mniej nerwow pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×