Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

1991 dziewczyna

tragedia...

Polecane posty

moje zycie ciagle cos psuje...wczoraj sie dowiedzialam ze moj chlopak straci prace, ciecie etatow, mamy co prawda po 21 lat i ja mam prace i sie utrzymuje, ale dobija mnie to ze nie bedzie pracowal..wiem ze jego tez, w tamtym roku byla podobna sytuacja, na dodatek moj tata trofil do szpitala i nie moglam mu pomoc finansowo, bo musialam utrzymac moja rodzine (mame, tate...) do tego studiuje zaocznie, wiec braklo mi na oplate na studia, pozyczylam od znajomych i do maja to oddawalam, pozniej moj chlopak znalazl swietna prace i w zamian za to ze ciezko musialam pracowac postanowil wydac 2 wyplaty na nasz urlop w chorwacji...bylam strasznie przeciwna, bo on zostal bez pieniedzy, ale przeciez mial prace to jego tlumaczenie bylo jak powiedzialam zeby zachowal oszczednosci jesli znowu komus z nas noga sie podwinie...przekonal mnie pojechalismy(to byly 2 najlepsze tygodnie mojego zycia), wrocilismy, bylam szczesliwa, bo ja mam na studia, on pracuje, ja pracuje, a tu wczoraj stracil prace...i ja na swoje oplaty mam i na wszystko, ale zle sie czuje, ze on nie ma, ze nie mam wsparcia od niego finansowego jesli moj tata znowu wroci do szpiatala...(nigdy nie bralam pieniedzy od niego, ale mialam taki komfort psychiczny, ze on ma i jako najblizsza mi osoba mi pozyczy jak podwinie sie noga) a teraz znowu zyje w strachu, ze zabraknie mi na studia...zycie jest do dupy...siedze w pracy miesiecznie 220 godzin i dalej jest ciezko...chcialam sie wygadac to tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie szukal...ale nie jest latwo z praca, zwlaszcza jak sie studiuje zaocznie i potrzeba wolnego weekendu co dwa tygodnie(nie jestesmy nieukami, studiujemy zaocznie, bo to jedyna mozliwosc, zebysmy sie ytrzymali, bo na dziennych studiach to tylko praca dorywcza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuda królowa pączków
to niech znajdzie nową robote no tak, pstryk i nowa robota czeka :) w czasach, gdzie bezrobocie jest najwyższe w historii i CV-ki młodych ludzi od razu wyrzuca się do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest cholernie trudno, pomimo, ze ma juz 3 lata doswiadczenia w jakiejkolwiek pracy (recepcja, budowa, przedstawiciel handlowy) to wszystko jest mniej wiecej po roku doswiadczenia...ale mimo wszystko nie jest latwo znalezc prace...mi narazie sie nic nie dzieje, ale znowu ciezko mi na sercu, ze tak jak w tamtym roku moj tata trafi do szpitala i znowu nie zwiaze konca z koncem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuda królowa pączków
ostatnio podali statystyki największe bezrobocie ze względu na dośw. jest wśród osób mających mniej niż 5 lat doświadczenia w danym zawodzie ze względu na płeć największe jest wśród kobiet (65% bezrobotnych to kobiety, 35% to mężczyźni) pragnę zauważyć, że to i tak nie są pełne statystyki, bo część osób nie rejestruje się w UP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pociesza mnie to...zreszta po co pocieszac, przeciez znam prawde, ze znowu bedzie ciezko...po co dalam sie namowic na ta chorwacje:( moglismy wtedy pracowac i miec nadgodziny...bylyby teraz wieksze oszczednosci :( na dodatek w pazdzierniku jest slub naszego przyjacila i nie wiem jak pojdziemy, skoro nie mamy nwaet 500 zl do koperty :( a mniej nie dam, mojemu P. serce by peklo jak by nie poszedl na slub najlepszego przyjacila..:( ale niestety nie pojdziemy chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie slyszeliscie o jakiejs pracy dodatkowej, wyjazdach za granice? moze by za granice pojechal i tam zarobil wiecej pieniedzy...:( gdzie sie szuka pracy za granica? w up? czy ze znajomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shfjdhsjfhjsdf
przecież możesz dorobić jako dziwka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuda królowa pączków
dziewczyno pieniędzy do grobu nie zabierzesz wg mnie dobrze że pojechaliście, należy Wam się coś od życia w tak ciężkich czasach na ślub idźcie nawet jakbyście mieli nic nie dać do koperty - no chyba przyjaciel będzie wymagał od Was obecności, a nie kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze, jesli macie odpisywac jak post wyzej to bardzo dziekuje, po drugie dorobic jako dzi*wka to nie w moim stylu, nigdy czegos takiego nie zrobie, po trzecie jest mowa o pracy dla chlopaka, ale widac ze na tym forum chodzi tlyko o to zeby cos pisac, nie przeczytac dokladnie, nie zrozumiec, tylko pisac glupoty i obrazac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość setwetr
U nas tez jest ciezko jesli to Cie pocieszy. WYnamujemy mieszkanie, chlopak pracuje na czarno, ja nie moge nic znaleźć. Najgorzej bedzie w zimie gdy skoncza sie prace budowlane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, ze bedzie wymagal obecnosci, ale jemu sie tez nie przelewa i naprawde nie chce zeby wydal na mnie 500 zl , ktore zjem, a my mu nic nie jestesmy w stanie dac..napewno pojdziemy do kosciola bo to nic nie kosztuje, ale na wesele nie pojde, nie moglabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuda królowa pączków
co to za czasy, że nie idzie się na wesele, jak sie nie ma kasy? To własnie przede wszystkim teraz powinno być to zrozumiałe, że praca jest luksusem i nie każdy ma pieniądze. Mi kiedyś ktoś powiedział, że najbliższych ludzi zaprasza się dla obecności, dalszą rodzinę dla pieniędzy. Przyjacielowi o wiele bardziej zrobi się przykro, że nie przyjdziecie z powodu braku kasy, że macie go za takiego płytkiego człowieka. Oczywiście, jeżeli mowa o prawdziwym przyjacielu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojdziemy do kosciola...to jest prawdziwy przyjaciel ale tez ledwo daje sobie rade finansowo i wlasnie dlatego ze jest to przyjaciel nie chce go obciazac...bo poimo tego ze jest bardzo dobry to niestety 500zl nie chodzi piechota zeby dac za jedna pare...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setwetr nie pociesza mnie, ze ktos ma gorzej lub podobnie, bo wiem ze jest bardzo ciezko tak przezyc...wspolczuje tez i Tobie...u nas narazie jest ok, ale jesli nie znajdzie pracy to znowu bedzie ciezko i bede musiala zrezygnowac ze studiow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgihg
słuchaj kobieto, wcale nie musisz mu dawac 500zł! Wystarczy kupić jakis fajny prezent babo!!!! Nie rob przykrosci przyjecielowi w jego waznym dniu!!! Ja byłam panią młoda w zeszlym roku i tez nie poprzychodzili bo nie mieli kasy a ja tak bardzo chcialam zeby byli, zeby byli na wspolnych zdjęciach, zebysmy zatanczyli dedykowany taniec!!!! Jest cos więcej niz tylko kasa - to przyjaźń i nie przycmij tego pieniadzami!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zarób dupą
to 500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kim jest ta natalia?
histeryczka i panikara inazvcej nie idzie cię określić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nazwala realistka...wiem ze jak stracil prace tot eraz bedzie ciezko mu znalezc, kiedys zylam z dnia na dzien i nagle moj tata trafil do szpitala i teraz wole byc przezorna...nie chce znowu pozyczac ani nic, powiedzialam, ze komentarze, ze mam zarobic dupa czy jestem szmata nie robia na mnie wrazenia i juz sie na ich temat wypowiadac nie bede..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgihg
autorko głowa do góry! utrata pracy to przeciez nie choroba ani śmierć!!! Kto powiedzial ze zycie jest proste? Trzeba poprostu cieszyc sie tym co mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej sprawdz
właśnie... panikujesz. Jak ciebie zwolnią z pracy to bedziesz miała powód do zmartwienia. W życiu jeszcze nie takie problemy przed toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze jeszcze moga zwolnic mnie, moge byc chora, moge umrzec, ale od tamtego roku utrzymuje rodzine, tata chory i mama musi sie nim opiekowac...nagle z nastolatki, ktorej nie miala za duzo obowiazkow, spadlo na mnie utrzymanie rodziny, wiec uwierzcie mi, ze wiem co to znaczy ciezkie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tego sie boje...bo przyjaciel to przyjaciel, ale w tak ciezkich czasach wiadomo, ze kazdy liczy, ze chociaz to wesele mu sie zwroci, nie mowie, ze liczy na rodzine, ale na innych gosci, goscie sie nei spisza i wtedy zacznie sie, ze chciaz ta czy ta mogla dac 100 zl wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×