Parkowa 8, Białystok

Wiem, że były już o tym tematy ale czytać po 100 stron to nikomu by się nie chciało i to głównie o tym jak rozwijają się dzieci kobiet rodzących w prywatnych klinikach. Dlatego nowy wątek zakładam. Od 8 tc. chodzę do poradni na parkowej 6 i chciałabym rodzić pod okiem mojego gin. Czy są tu osoby, które rodziły w tej klinice? Polecacie ją? Co Wam się nie podobało i co było potrzebne dla Was i Maluszka przy porodzie? Czy przy porodzie sn dają normalnie znieczulenie bez żadnego problemu? Ceny znam, ale nic w sumie poza tym, do kolejnej wizyty jeszcze tydzień, a mi już mało ciąży zostało i bym chciała spakować jakoś torbę (36tc). To moja pierwsza ciąża więc temu pytam. Dziękuję za odpowiedzi

wyszukiwarka nie gryzie :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779

Jest też wątek o prywatnej klinice na zamenhofa http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1370393

No ok, ale nie ma odpowiedzi na moje pytania. Napisałam, że przecież czytałam, ale nie znalazłam odpowiedzi na te pytania. Pytam o parkową, a nie Arciszewskich. Nie znam zbyt dobrych opinii na temat tej kliniki. Poza tym nie będę zamieniała zdania już teraz.

w pierwszej odpowiedzi link do wątku o parkowej, tam możesz zadać pytanie, jest szansa, że ktoś ci odpowie. Poza tym opinie powinno się budować na podstawie własnych przeżyć, a nie zasłyszanych i często przekłamanych opowieści znajomych znajomych

apropo parkowej, mogę powiedzieć tylko tyle, że moja siostra rodziła tam pierwsze dziecko i dzięki temu ja wiem, że tam nie urodzę nawet za darmo.

No, widzisz sama nie byłaś a opinie już masz bo komuś nie wyszło. Chyba Ci się nic nie stało jak założyłam nowy temat prawda? Poczytaj o czym piszą u Arciszewskich teraz. O zębach czy o to mi chodzi? Chyba nie. Widzisz Ty słyszałaś złe opinie o Parkowej. Ja słyszałam tylko te dobre. W poradni panuje mega miła atmosfera i uwierz mi wiem bo chodzę tam od 8 tc. Traktują mnie normalnie i w ogóle lekarz też mi wszystko tłumaczy, ale chciałabym usłyszeć opinie kobiet, które tam rodziły. Mojej mamy znajoma rodziła tam dwie dziewczynki i jakoś źle się nie wypowiada, ale to było 2 lata temu jak nie więcej więc sądzę, że sporo się od tego czasu zmieniło. Jeżeli masz problem z tym, że założyłam nowy wątek to przepraszam, ale nie musisz tu wchodzić. Widzę kolejny wątek o dylemacie wyprawki założony przed chwilą i jakoś nikt tych dziewczyn nie karci, a tak szczerze to ja tych tematów co najmniej jeden nowy dziennie widzę więc tam się wypowiadaj jak Ci się nie podoba. Mam nadzieję, że ktoś konkretny się wypowie kto miał doświadczenie z tą kliniką. Ty mogłabyś napisać czemu byś tam nie rodziła, a nie wysyłać mi linki ;) Tobie też nie chciałoby się czytać tematów, które mają po pare stron i tak na prawde nic ciekawego tam nie znajdziesz, bo to z przed paru lat. Fakt są tam chyba ze 3 wypowiedzi z lipca, które przeczytałam i wzięłam do siebie.

To ja ci napiszę tak. Chodziłam na parkową od samego początku,wszelkie badania wykonywane u nich ,usg też. Atmosfera -rewelacja,podejście super- nie mogę narzekać. Do momentu..... A tóż moje dzieciątko urodziło się 3 tygodnie przed terminem. Pomijam fakt,że najpierw usiłowali wmówić mi,że wody płodowe które mi odeszły -to nie wody płodowe,pomijam fakt,że nie przyjęli mnie do kliniki. Wiesz co mi powiedziano jako powód dla którego nie mogę u nich rodzić.....że moje dziecko jest za słabo rozwinięte i jeszcze nie powinno przyjść na świat. Że mam wsiadać w samochód i jechać na patologię ciąży. Dodam,że moje dzieciątko urodziło się tego samego dnia kilka godzin póżniej tylko w innym szpitalu i dostało 10 punktów. Także zdecydowanie nie polecam....za jakiś czas planuję drugie maleństwo i nawet nie zamierzam brać ich pod uwagę. Także ja zdecydowanie odradzam.

a i żeby nie było,że to stara opinie. Mój mały urodził się w maju tego roku.

Dziękuję za opinie :)

kolezanka tam rodzila. porod zaczal sie o czasie. miala prywatny pokoj,spokoj,polozna,meza. epidural na zyczenie i milo wspomina. porod zaczal sie naturalnie.przyjechali,dostali pokoj i byl dzidzius po 4 godzinach. do domku tez szybko wypisali. ona jest zadowolona ogolnie ale z tego co wiem to maly do domku wrocil z jakas odmiana gronkowaca ale to akurat wszedzie sie moze zdarzyc.powodzenia.

Byłam z siostrą kilka razy na wizycie, rzeczywiście atmosfera miła, chociaż jeśli chodzi o aranżację wnętrza to nijak się ma do prywatnej kliniki. No ale najważniejsze sa kompetencje personelu Siostra trafiła ze skurczami, na dyżurze był akurat Pieciukiewicz, nie było jej lekarza, opryskliwy cham i gbur, do tego dziecko wyszło z gronkowce, no ale tak jak napisano wyżej wszędzie może się to zdarzyć. Ja słyszałam same pozytywne opinie o arciszewskich i tam zamierzam rodzić Powodzenia autorko i mniej nerwowo, widać ciążowe hormony strasznie buzują

Nie ma mi co buzować :) Ja nie uważam, że w ciąży można mi się wyżywać na wszystkich i się nią ochraniać :) Dziękuję za wypowiedzi.

ja rodzilam tam tydzien temu, poprzez cc. Nie wiem jak jest z porodem sn, ale ja do swojego nie mam zadnych zastrzezen. Opieka super, zabieg wykonany profesjonalnie, moja polozna twierdzi ze nie widziala tak starannie wykonanych szwow - mialam sciagane wczoraj. Polozne super, chociaz na moje oko za rzadko przewijaly dziecko i trzeba bylo sie dopomniec czasem. ;) I o nauke tez trzeba bylo sie upomniec - to akurat moje pierwsze dziecko i chcialam pod ich okiem sama poprobowac. ;) Opieka lekarska bez zastrzezen. Nie bralam lekow przeciwbolowych. Ciagle ktos zagladal, polozne na kazde zawolanie. Nie mam w sumie zadnych zastrzezen. :)

Zadam głupie pytanie. Jak jest z płatnością tam dokładnie? Od razu przy wypisie płacisz jak po wizycie czy jak?Bo ja raczej takiej kwoty w portfelu nie noszę przy sobie i nie wiem czy już przyszykować to i wsadzić do 'torby szpitalnej'.;) Właśnie słyszałam, że często zaglądają, pomagają i w ogóle. Co do nauki się nie boję: teściowa i mama poza tym sama mam doświadczenie delikatne przy maluszkach :) I co tam trzeba kurcze wziąć bo nie mam bladego pojęcia, a jak wszyscy wiedzą to jest chyba największe utrapienie młodych mam..;)? Bardzo Ci dziękuję za odpowiedz.

Niko123- kto był Twoim lekarzem prowadzącym?

Nikt nie byl. Chodzilam do Arciszow, tam prowadzil mnie Kurzatkowski. Pozniej poszedl na urlop i nie moglam sie z nikim tam dogadac, co jak i kiedy wiec pojechalam na parkowa. Placi sie przy wypisie. Trzymaja 2 lub 3 dni - ja bylam 3, bo lekarz zapytal czy chce jeszcze zostac (mialam 150 km drogi)

Musisz miec swoje majtki poporodowe - ja zapomnialam i maz latal po aptekach ;) . Jednorazowe. Podklady i ceratki na lozko zapewniaja oni. Potrzebujesz swoich artykulow higienicznych - dla siebie. Chociaz w szafce sa jakies probki szamponow i mydelko. Reczniki - pizamy. Rodzisz w ich pizamie, na drugi dzien przebierasz sie w swoja. Zapewniaja wszystko dla maluszka. Ubieraja go w swoje ubranka i uzywaja swoich kosmetykow i pampersow. Na wypis dostajesz ubranko i cieply rozek. Wanienke, w ktorej kapaly dziecko, butelke i probki kosmetykow.

Świetny zestaw 9 sztuk ubranek dla dziewczynki - NOWE i używane, firmówki - bardzo fajny zestaw !!! OSTATNIA GODZINA http://allegro.pl/swietna-paka-nowe-i-uzywane-reebok-kappahl-i2611711011.html

No w końcu jakieś informacje. Mnie prowadzi od początku Pieciukiewicz i jakoś nie narzekam. Człowiek jest przemiły i sympatyczny. Odpowiada na wszystkie moje pytania. Nie jest jakimś gburem. Wszystko zależy od 2 stron, a nie od jednej jak siostra nie była zadowolona, że jej lekarza nie ma to wiadomo, że miła też nie była :)

srfgdgtrfg- powiedz, że żartujesz?!? Lekarz powinien podtrzymywać na duchu pacjentkę, szczególnie podczas pierwszego porodu, który jest wielkim przeżyciem, tym bardziej, że mówmy o prywatnej klinice, która powinna dbać o swoją reputację i zatrudniać kompetentny i kulturalny personel.

Broń Boże nie żartuje;) Polecam tego lekarza każdemu. Jakoś ze mną rozmawia i podtrzymuje na duchu, jest pod każdym telefonem nawet w nocy. Jak się nie umie być samemu sympatycznym to nie wiem czego się spodziewać. Było iść do szpitala publicznego i wtedy można narzekać, bo na personel to mało kto narzeka. To jest mój w ogóle pierwszy ginekolog i na pierwszej wizycie zanim mnie zbadał rozmawiał ze mną z godzinę abym się rozluźniła i w ogóle się nie bała. Zresztą ile ludzi tyle opinii. Ja nie mam porównania do innych lekarzy, ale wiem, że ten mi odpowiada i jest na prawdę niesamowity. Idąc do poradnii we wtorek lub czwartek jest zawsze tłum w poczekalni, a byłam ostatnio w piątek na pobieraniu krwi i takie pustki, że współczuje dziewczynie, która odbiera telefony. Zresztą to jest tylko i wyłącznie moja opinia.

Przepraszam bardzo, ale na jakiej podstawie jesteś w stanie ocenić czy ktoś jest sympatyczny czy nie? Pewnie wyciągnęłaś swoją magiczną kulę i ona wszystko ci powiedziała o mnie, mojej siostrze i o naszym braku sympatyzmu w stosunku do lekarzy na parkowej, ze szczególnym uwzględnieniem pieciukiewicz. Wybrałaś sobie miejsce na poród- SUPER, moja siostra je wybrała, niestety popełniła błąd i ma jak najgorsze zdanie o tej klinice, ja zdecydowałam się na zamenhofa(też jestem w ciąży), wg mnie wszystko jest tam na wysokim poziomie, a wielu ginekologów odwiedziłam w swoim życiu, więc mam porównanie, w przciwieństwie do ciebie. Swoją drogą to ile masz lat? 17? że nigdy nie byłaś u ginekologa Pytałaś o opinie to je otrzymałaś, niestety wbrew twoim oczekiwaniu w większości niepochlebne, zabolało cię to? oczekiwałaś, że wszyscy przyklasną uszami i będą ci zazdrościć. Ja podziękuję za tą jałową dyskusję z tobą, nie dość, że nie potrafisz czytać opinii inne niż twoje, to jeszcze przedstawiasz jakieś nic nie znaczące argumengty

I to bardzo.zachwalala moja kolezanka,czytalam takie dobre opinie. Ale po pierwszej wizycie w poradni zmienilam zdanie. Lekarz chamski i lekcewazacy pacjenta. W trakcie wizyty wychodzil i odbieral prywatne telefony. Jak chcialam zadac pytanie,to wrzasnal "cicho!". Moja noga tam nie postanie wiecej. Po wizycie poszlam do arciszewskich. Nie ma porownania. Wczesniej nie mialam dobrej opinii o nich,nawet nie wiem czemu,ale teraz wiem, ze chce tam rodzic..

ja po porodzie tam mam czyraki mówcie co chcecie posiew mialam ujemny na gronkowce teraz jestem nosicielka najgrozniejszego szczepu MRSA. Jest nas wiele moze ktoras sie zastanawia i teraz to czyta dlatego to piszę. Dobrze,że ja a nie dziecko. Wbijcie w google grafika: "MRSA" rzuccie okiem a milion razy bardziej sie zastanowicie nad wyborem. Mam 20lat myslalam,ze mi nic zlego nie moze sie stac,ze jestem taka odporna na przeciwnosci zawsze zdrowa...a teraz?kuśtykam jak kaleka kiedy rosnie mi czyrak potem nacinaja go żywcem bez znieczulenia wyciągają rdzeń i zostaje głęboka dziura i blizna. Nie polecam Wam i przestrzegam. A Ty drogi wlascicielu kliniki wiem od poloznych,ze przeglądasz te strony,więc wiedz,iż szykuję pozew i załatwie ten temat ostatecznie. nie pozdrawiam

Aaan20 prosze o kontakt tez zostalam zarazona apgrab@gmail.com chce porozmawiac